Rzeznik napisał(a):
No i super. Tobie szkoda klawiatury, a mi szkoda czasu. Uklad idealny.
Nastepnym razem przemysl, zanim skomentujesz, bo pewnie robienie bym przemilczal. A co do moderowania, to dziala w obie strony.
PM nie bedzie, tak jak i kontynuacji tematu.
EOT
@Postal
Cieakwe ile podobnych przypadkow wysypie sie w najblizszym czasie. Na pewno duzo osob ktore zaczely niedawno bedzie wniebowzietych. A starsi gracze? Moim zdaniem max 3 miechy zanim znowu wszystko wroci do stanu przed WOTLK i bedzie czekanie na kolejny rajdowy instant, farmiac, farmiac, farmiac. Potem miesiac Hype, nowa rajdowka i znowu to samo...
I tak do kolejnego dodatku.
Poraz kolejny polecam zajrzec na stronke z progressem gildii na calym swiecie.
Ile jest takich co czyscilo SWP? 7%? Moze 8%? I niby firma, ktora liczy na incomes ma sie do nich dostosowac?
Ludzie quitowali WoW wlasnie z powodu wymagajacych instances (nie poziomem trudnosci bo w grze PVE nie istnieje cos takiego jak poziom trudnosci), a konkretnie czasu jaki trzeba bylo poswiecic zeby cokolwiek zdzialac. Wystarczylo miec malo czasu, logowac sie co 2-3 dzien to:
- wylatywales z gildii bo oni raiduja 4-5 dni w tyg.
- gildia byla w miejscu bo odchodzili kluczowi gracze, ktorzy chca raidowac 24/7, a owa gildia lubi casual raidy 2 razy w tyg.
- patrzyles na wymagania raid gildii zeby zobaczyc nowe SWP i: tier 6 min. req or gtfo, raiding 5 times per week 1900hrs 2330hrs, rofl thx.
"KOMPUTERY" staja sie coraz popularniejsze wsrod starszych ludzi, po 25 roku zycia, po 35 roku zycia bo od 15 lat przyjely sie w kazdym domu. Nie to co kiedys, ze komputer mial albo smarkacz, ktory z kieszonkowego nie mogl grac w UO albo stary pryk co go gry nie bawily. Ci ludzie nie maja czasu ani ochoty raidowa 5 razy w tyg, a oni sa znacznym placacym kase.
Co do samego WOTLK - mam od tygodnia, mam 72lev, moze bylem 3 razy w instance. Zanim dojde do 80, zanim ponownie rozbujam gildie (raid 2 razy w tyg.) to mina kolejne miesiace. Ktos, kto jak Postal czysci gre w ten sposob bo nie ma co z czasem robic, a takie granie to jego hobby to polecam Final Fantasy XI, zesrasz sie i bedziesz mogl grac po 18h dziennie. Moze po 350 days played (realnych) cos osiagniesz.
Pewnie, ze pre-tbc bylo duzo ciekawsze. Epic itemy cos znaczyly, market byl 10x bardziej player based (nie farmer based), placac za abonament mialo sie na horyzoncie Onyxie, MC, BWL, Outdoor, AQ20, AQ40 i potem Naxx. Niestety ludzie zaczeli quitowac, a nowi gracze plakac bo jak sobie ten czas realnie przekalkulowales to hmhm "UAU JESZCZE 8 MIESIECY I ZOBACZE NAXX!".
Moim zdaniem WOTLK = good idea.