MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Casual WoW?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=45&t=35093
Strona 3 z 11

Autor:  Razel [ 17 gru 2009, 08:22 ]
Tytuł: 

embe napisał(a):
Problemem po tych pieciu latach jest spopularyzowanie sie placenia za gry co zaowocowalo ze wiek graczy spadl ostro i teraz nie dziwi juz nikogo ze graja 10-12 latki w WoW.
Jedno sie nie zmienilo po tych latach, walka o dobre imie gry na forach :)


oo! wiedzę ze zaczynają padać najcięższe argumenty - bo w wow graja 12-latkowie :D

Autor:  whiteman [ 17 gru 2009, 09:40 ]
Tytuł: 

Taaa, to jest mój ulubiony argument. Wszyscy mówią że w wow tacy grają, a ja cholera jeszcze się nie natknąłem zdaje się. A to już 5 lat będzie.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 17 gru 2009, 10:02 ]
Tytuł: 

whiteman napisał(a):
Taaa, to jest mój ulubiony argument. Wszyscy mówią że w wow tacy grają, a ja cholera jeszcze się nie natknąłem zdaje się. A to już 5 lat będzie.

Ta, jestes special. Zabawne, ze jak szukalem jakiejs gildii na TBC to przegladajac fora rekrutacyjne srednia wieku byla kolo 16 lat moze. 13 latkowie nie byli zadkosci i byli przyjmowani. Ale oczywisciewiek graczyn wowa sie podniosl znacznie od tamtego czasu. :lol:

Autor:  Yarp [ 17 gru 2009, 10:10 ]
Tytuł: 

No ja często na vencie słyszałem 12latków co było śmieszne plus jak ktoś taki ma do mnie pretensje i wyzywa mnie od noobów, nie wiem czy mam się śmiać czy wytargać za ucho.
Ale to nie prob bo dużo takich osób gra hardcorowo bo ma czas. Czasem wiedzą więcej ode mnie i sie ucze a to spox.
Moim probsem bardziej jest supermarket jakim się stała gra. Wszystko jest spłycane jak dla debili tysiąc ulepszeń i ułatwień. To myślę że WoWa killnie.

Autor:  rafgate [ 17 gru 2009, 12:25 ]
Tytuł: 

szamotulka mi chodziło raczek o pre tbc czyli w podstawowej jak jeszcze nie było dodatku to była wtedy gra

Autor:  bre [ 17 gru 2009, 12:34 ]
Tytuł: 

ze co prosze ?

Autor:  bre [ 17 gru 2009, 12:42 ]
Tytuł: 

Byc moze. Nie pamietam.

Autor:  tomugeen [ 17 gru 2009, 14:12 ]
Tytuł: 

Czesc mlody!

Autor:  Vercin [ 18 gru 2009, 02:21 ]
Tytuł: 

ClouD napisał(a):
Vercin napisał(a):
Btw mechanizmy z walk z cthuna, twinsow itp czesto przewijaja sie w obecnych ecounterach. Glowna trudnosc walkiz cthunem to jak pamietam bylo doscie do niego po mega ujowo nudym trashu i paru godzinach w instancji. Glowna trudnosc na 4h w naxx to bylo ubrac tych tankow wszystkich i liczenie zeby rng nas nie zownowal.


Z tego co pamiętam to między Twinsami a C'thunem trashu nie było (czy tam jakiś pojedynczy). I bynajmniej nie uważam, że trash w AQ był 'główną trudnością walki z C'thunem'. Sam osobiście spędziłem kilka miesięcy na tym bossie, aż do wyjścia Naxx. I według mnie też był najtrudniejszym bossem WoWa ever.


To cos bardzo slabo to pamietasz :) To byla swietna walka ale nie spedzilismy na niej wiecej czasu niz na nieznerfowanych niektorych walkach w black temple a wogole to trudniejszy od cthuna to dla nas byl ten glut Viscidus. Zabiliscie go wogole ?
Wiecej czasu spedzilismy tez w naxx na 4h a kt zabilismy majac wszelkie mozliwe world buffy itp i tez nie bylo to ani troche latwiejsze.
Nie gram juz hardcorowo wiec nie wiem jak to jest z hard modami ale patrzac na swoj serwer gdzie wiekszosci hardmodow nie zrobila zadna gildia to watpie czy cthun byl trudniejszy.

Autor:  Szamotula [ 18 gru 2009, 02:46 ]
Tytuł: 

W koncu jeden encounter zostal nazwany 'matematycznie niemozliwy' to o czyms swiadczyc musi :P

Autor:  cypis [ 18 gru 2009, 10:01 ]
Tytuł: 

matematycznie niemozliwy blablabla.
W cthunie niemozliwa byla do zrobienia p2, gdzie chyba rekordem bylo zejscie do ~90%. W momencie w ktorym ktos w blizzardzie walnal baranka w sciane i fixnal tego bossa, to go oneshotnelismy.

Przez wiekszosc ludzi albo przemawia nostalgia albo jakies dziwne kompleksy (czesc embe). 'Trudnosc' bossow w vanilli polegala glownie na tym, ze: nikt nie wiedzial jak grac swoja klasa, blizzard maksymalnie dawal dupy w itemizacji i nie bylo addonow (pamieta ktos jeszcze czasy tank + healer w kazdym party w raidzie?).
TBC bylo momentami slabe, nie chce mi sie juz powtarzac 20 minutowego bicia trashy w m'uru.

Autor:  Yarp [ 11 sty 2010, 09:15 ]
Tytuł: 

Nie wiem czemu zamknieto topic koniec z wow wiec wale tu tak na sekunde:-)
Co jakiś czas wchodze na forum bardziej z sentymentu niz z potrzeby. Nikt nic nie pisze, nikt się niczym nie rajcuje. Tak sobie myślę czy dlatego że wszyscy wszystko wiedza? Czy dlatego ze nie ma więcej czego wiedziec, są inne serwisy lub poprostu mamy to gdzies i wow juz nie jest taki wazny. To chyba dobrze nie?Kto teraz czyta taktyki na bossów? jak przed mc nie znalem taktyk to kick murowany, nie mialem potkow to nara, nie nareperowalem sie to samo. teraz ten casual stanie sie powodem do papa dla niektorych.
Fakt ze moj serv ssie. Nie wiem jak tam na BLu bo dawno z niego ucieklem ale po roku na Shatteret Halls mam depreche = daily, random,random,random,raid. PVP nie istnieje na tym sevie buuu.

Autor:  druzil [ 11 sty 2010, 09:28 ]
Tytuł: 

Na blu po stronie ally tez nie.
Chyba ze rajcuje cie dostawanie w dupe 9/10 razy
No i widac ze ludzie wogole maja centralnie pvp, ze wszystkich battlegroundsow tylko warsong startuje.

Autor:  Szamotula [ 11 sty 2010, 15:08 ]
Tytuł: 

Casual nie jest zly tylko niceh naprawia dwa punkty:

1. Niech kurwa ludzie ze slabych gildii, ktore normale ledwo czyszcza nie maja lepszego gearu odemnie. Niby smieszne, ale wkurza mnie jak widze 'oficerow' gildii typu przykitrani w krzakach, ktorzy po 2 resetach ICC maja 3/4 gearu 264. Albo z normali powinno leciec mniej epaxow, albo z heroikow loot hardmodowy PLUS z 2 itemy z normala, tak aby ludzie z gildii progresujacych mieli sprzetu wiecej.

2. Niech gildie casualowe, ktore ja notabene nazywam retardowe, bo casualowanie nie polega na raidowaniu 5 dni w tygodniu, a raczej na wipowaniu, PROGRESSUJA przez tego normala. Niech on bedzie reprezentowal taki poziom, ktory chociaz te slabsze gildie zmusi do jakiegos progressu. A nie, ze czy to ensidia, czy przykitrani w pierwszy reset czyszcza wszystkie dostepne bossy.

Autor:  QFC [ 11 sty 2010, 15:27 ]
Tytuł: 

chyba najwiecej prepaidow kupuja casuale wiec jakies pytania ? WoW jest jak Supermarket.

Autor:  Szamotula [ 11 sty 2010, 19:06 ]
Tytuł: 

Tak, tylko ze ci 'casuale' siedza online po 4-5h dzinnie. Dzisiejszy casual to poprostu debil, dla ktorego gra jest za trudna(mowisz do kolesia ze robi za slaby dps, a on na to: sorry mate, but apparently I got a real life)
Natomiast sa gildie casualowe, ktore raiduja raz w tygodniu i potrafily zrobic wiekszosc hardmodow w ulduarze 25 poprzez przedluzanie save'ow.
Wiec uzywanie slowa causal, aby opisac wiekszosc graczy jest poniekad krzywdzace. Debil bedzie debilem jak kolwiek by sie nie kazal zwac.

Autor:  Bodziu [ 12 sty 2010, 07:47 ]
Tytuł: 

Szamotula- ty chyba powinienes jakiegos dystansu do gier nabrac, poza tym zbyt uogolniasz, na podstawie kilku ludzi nie mozesz ocenic calej grupy, nieprawdaz ? Z reszta sam podales przyklady tej samej grupy, wiec nie wiem po co tak cisniesz ? Czyzby jakis "casual" tym tekstem ci za skore zaszedl ? Hahaha ;)

Autor:  tomugeen [ 12 sty 2010, 09:16 ]
Tytuł: 

Ale wyjatkowo ma racje. Kolesie grajacy bezmyslnie po 5-6h dziennie to nie casuale a retardy.
"Czesc, nie ogarniam, ale ja jestem casualem" - Deszrum stajl.

Autor:  Greeg [ 19 sty 2010, 20:14 ]
Tytuł: 

cypis napisał(a):
'Trudnosc' bossow w vanilli polegala glownie na tym, ze: nikt nie wiedzial jak grac swoja klasa, blizzard maksymalnie dawal dupy w itemizacji i nie bylo addonow (pamieta ktos jeszcze czasy tank + healer w kazdym party w raidzie?).

Eee nie zwalabym tylko na to :)

1. Walki byly duzo bardziej randomowe. Przyklad z Nefarianem, ktory potrafil tankowi walnac crushinga, a 0,2 sek pozniej crita za spella, a 0.1 sek pozniej czyms tam jeszcze poprawic ;) Jak tank nie mial refleksu (aby np. uzyc shield wall, last stand, lifegiving gem), albo heal to moznabylo wipowac i wipowac. Nawet trashmob w MC mogl zjechac MT szybkim crushingiem + critem w sekunde bo to po prostu byl damage sporo przewyzszajacy standardowa pule HP jaka wtedy mial tank

2. Druga kwestia to skille. Moze u innych klas to w sumie niewiele sie zmienilo, ale znow wroce do tankow i Nefa. Trzebabylo zmienic stancje zeby wyjsc z feara, bos walil feary czesciej niz cooldown na wyjscie z feara wiec offtanki liczyly do 30 i jesli minelo wiecej (feary byly nieregularne) to zakladali, ze MT ma juz skill gotowy do uzycia. Na pewno pamietasz wipy na onyxii bo np. tank nie zdazyl wyjsc z feara tudziez totem nie zadzialal :) Teraz jak tankuje to moge w Def stance siedziec caly rok ;) mam wszystko pod reka

3. O Vaelu nie bede pisal bo to pokrywa sie z tym co napisales - brak threat meterow i innych addonow.

4. Znakomita liczba bosow byla nietauntowalna, byly resisty na taunty. Overaggro (przy braku addonow) to byl wipe. Resist jak np. jakis tank / offtank dostal na taunta to byl tez wipe, albo wymagalo to szybkiej reakcji (zmiana stancy -> mocking blow, lub challenging shout - na co tez zreszta moglbyc resist).

5. Nie zapominajmy, ze juz samo to, ze rajdowalo 40 osob mialo inny wymiar. Latwiej znalezc 25 osob ogarniajacych, wyuczyc ich wszystkiego, niz 40 :)

Powiedzialbym, ze o ile walki teraz sa bardziej wymyslne tak jakos brakuje w tym czynnika losowego, ktory potrafil stwrzac rozne dramatyczne sytuacje w vanilla wow. Teraz sie czuje, ze mam skille, ktore 100 % zawsze i wszedzie zadzialaja. A kiedys, cap czy nie cap, bos mogl zawsze za tyle pierdyknac tanka, ze ten sie zlozyl w pol zanim zdazyl cokolwiek wcisnac :D

Zreszta, porownanie chocby zwyklych Heroicow. Teraz sie wszystko zerguje. Ludzi naparzaja juz 0.001 sek po podbiegnieciu do mobow. Bija wszystkie naraz, o czyms takim jak CC to nikt nie slyszal. w TBC bylby to niechybny wipe praktycznie na kazdym heroicu...

Smiem twierdzic, ze polowa tych srednich gildii co teraz tlucze te smieszne achievementy to kiedys by wipnela ... w scholomance. Juz samo to, ze kiedys tankiem byl tylko warrior, ktory mogl gora 2 moby naraz przytankowac bo praktycznie nie mial do tego zadnych skilli, sprawialo, ze nawet glupie 5 many byly trudna wyprawa. Teraz wszyscy wpadaja, mega zerg, wszystko sie trzyma przyspawane paladyna czy innego DK, ktorzy rzucili jeden skill na krzyz ;)

Srodek ciezkosci jest przesuniety. Teraz nie czytajac taktyki, majac tylko DBM, jestem w stanie wszystko zobaczyc. A ze nie zrobie jakiegos tam hard mode'a ? Nigdy mi nie chodzilo o szczegolne utrudnianie tej gry, tylko zobaczenie wszystkiego - to bylo najwiekszym magnesem :) Zabicie czegos tam zanim zdazyl pierdnac nie jest dla mnie zadnym wyznacznikiem heheh

A taki content dla wszystkich sprzyja naprawde, autentycznym retardom, ktorzy maja postacie z GS 5300, a wyskakuje taki DK, Hunter (czy ktokolwiek) i robi w party 1000 dps i wiecej nie moze hyhyhyh.

Autor:  Dana [ 19 sty 2010, 20:32 ]
Tytuł: 

Cytuj:
nie bylo addonow


No ja właśnie pamiętam taki addonik którego użwywałem do healowania moim paladynem za czasów MC, gdzie wystarczyło napierdalać jeden przycisk a addon sam wybierał cel według priorytetów i rodzaj leczenie by zminimalizować overheal. Pamiętam że przez parę takich sesji przeczytałem Tolkienowski Silmarillion :)

Strona 3 z 11 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team