MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Droga Do Ironforge
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=45&t=12936
Strona 4 z 4

Autor:  Xanth [ 11 maja 2005, 12:19 ]
Tytuł: 

Dwutlenek napisał(a):
Adaś Miauczyński to bohater Dnia Świra...

Eee, chyba kultowego "Nic smiesznego", "Dzien swira" to nedzna podrobka Miauczynskiego ;)

X.

Autor:  krzyk [ 11 maja 2005, 12:36 ]
Tytuł: 

Dzien swira jest 100000x lepszy od Nic Smiesznego imo.

juz.

Autor:  Bodziu [ 11 maja 2005, 12:51 ]
Tytuł: 

Mareczku- przepraszam z gory, co by nie wiac OT na maxa, ale ty w FF11 nawet nie doszedles do polowy, raczej nie wiesz co jest dalej po 50lvl, a co sie tyczy owych limitow to sa nowi gracze u nas i jakos wiekszego problemu nie maja, tak jak ty, po prostu wtedy nie bylo takiego supportu jak teraz, na wszystko trzeba miec czas. Natomiast co do trudnosci gry w porownaniu FF11 i WoW to sa totalne przepasci na korzysc FF, tam po prostu nawet 64 osoby moga zginac, nie wazne czy masz super uber sprzet, to jest wlasnie to, ze organizacja i strategia, o klasach nie wspomne a jest ich o wiele wiecej anizeli w WoW, maja kulminacyjny wplyw na calkowity triumf :)

btw. nie wiem czemu masz az taaaka awersje do FFa, mi sie ta gra b. podoba, a dodatek CoP jest po prostu rewelacyjny ! Natomiast WoW ma tez fajne rzeczy, ktore mi sie podobaja dlatego tez i w niego pogrywam, nie wiem tylko jak dlugo :)

krzyk - dobrze ze chodz jedna osoba obiektywnie patrzy na realia tych dwoch gier ;D

Autor:  Mark24 [ 11 maja 2005, 13:05 ]
Tytuł: 

a dlaczego uważasz, że ja patrzę nieobiektywnie?
Prawda jest taka, że jak nie masz uber kolegów którzy ci pomogą w quescie to nadal te AFy będzie się robiło całymi dniami/tygodniami/miesiącami, nadal break limity z drop rate papirusa będą się śniły po nocach. A mając support który przyjdzie i skilluje za ciebie 100 mobków (1% drop rate max) oczywiście, że będzie łatwiej.
Ale ja oceniam grę, a nie community.
Ty Bodziu nie byłeś w MC jak mniemam więc nie znasz endgamingu jaki jest przygotowany dla grup raidowych. Te stratholm, scholomance da się zrobic spokojnie w jednym party. Ale to nie znaczy, że na huraaa wszyscy biegną lać bossa.
Podobnie jest z endgamingiem dla grup raidowych - hurrra z 40 płuc bez żadnej taktyki czy planu zostanie zmiecione w ciągu 5s.

Do tego, żadnej awersji do FFXI nie mam. Po prostu bezpowrotnie zamknąłem za sobą drogę do mmorpgów gdzie by się bawić trzeba przez rok lać moby. I jak ktoś mi mówi, stary gra jest świetna, przez rok bijesz craby po głowie, szukasz kluczy chestów z drop rate 1% (kiedyś się szukało miesiąc, teraz jak ci ktoś pomoże to jeden dzień i z głowy), brakuje ci kasy to campujesz named bossy (wraz z ~20 innymi botami-camperami) lub łowisz ryby przez 100h na nowy miecz. Musisz być twardy, jak juz przez to przejdziesz to zaczyna się super extra hiper endgaming i zaczyna się prawdziwa zabawa.
Ja odpowiadam na styl japoński <thank you> <I'll pass>. W wolnym czasie wolę się bawić niż udowadniać swoją twardość.

Podobnie odrzuciłem EQ2 bo nie przedstawiało sobą nic poza tym schematem tłuczenia mobów w grupie, żmudnego expowania na danym typie mobków i w danym the best spocie.

Autor:  krzyk [ 11 maja 2005, 13:06 ]
Tytuł: 

Bodziu: odnosnie trudnosci, sa i takie trudne encountery w wowie, epic dungeony wymagajace maksymalnego zgrania 40 graczy sa rownie trudne jak dynamis.

juz.

PS. Tak naprawde Panowie i Panie, kazdy klasyczny mmorpg sprowadza sie do tego samego schematu - tluczemy moby, zarabiamy kase, tluczemy wiecej mobow, craftujemy, lepiej walimy w pvp etc. gry mmorpg sprytnie zeruja na potrzebie osiagniec czlowieka, stymulujac ja i zaspokajajac endgame contentem jak i rozwojem postaci - roznice wynikaja z mentalnosci graczy i ze sposobow technicznych rozwiazania calosci. Daoc byl dla mnie mmorpgiem idealnym, bo procz tych schematow mial jeszcze to cos czyli obrone terytorium, zdobywanie keepow i relikow, czyli cala duza dawke taktyki zaimplementowanej w niemal idealnym stylu.
Pozatym mmorpg zaspokajaja najprostsza i jednoczesnie najbardziej skomplikowana konstrukcje psychologiczna czlowieka jaka jest ego. Po prostu ludzie chca lepiej wygladac zeby sie miec czym pochwalic, to sprawia przyjemnosc.

Autor:  Bodziu [ 11 maja 2005, 13:21 ]
Tytuł: 

Wiesz fakt 64 liczba graczy kojarzy sie glownie z Dynamis, ale uwierz mi ze w podbnej ilosci ludzi tluczemy HNMy i mimo to nie udaje sie, np VRTRA taki fajniuski smoczek, rozwalil spokojniutko 40-50 osob, czasem wystarczy naprawde jeden malutki blad do calkowitego wipe'a ;D
Jeszcze nikomu na naszym serwie nie udalo sie go pokonac, nawet nie znane sa dropy :) Z tego co czytam jak na razie w WoW to sa chyba dwa takie wielkie encountery MC i Onyxia, prawda ?

Autor:  Aldatha [ 11 maja 2005, 13:26 ]
Tytuł: 

MC , Onyxia , Azuregos , Khazzak

Autor:  Bodziu [ 11 maja 2005, 13:29 ]
Tytuł: 

Ano tak :) Dzieki

Autor:  Mark24 [ 11 maja 2005, 13:29 ]
Tytuł: 

Onyxia Lair - jeden smok - Onyxia
Molten Core - Lucifron, Magmadar, Gehhenas, Garr, Shazzrah, Baron Geddon, Sulfuron, Golemag the Incarnator, Majordomo, Ragnaros.

Warto zauważyć, że przed ostatnim patchem NIKT (mimo prawie pół roku gry w US nie pokonał Ragnarosa. Ostatni patch trochę znerfował Molten Core (w związku z zapowiedzią Blackwing Lair i Ragnaros padł.

Autor:  Dwutlenek [ 11 maja 2005, 14:26 ]
Tytuł: 

Xanth napisał(a):
Dwutlenek napisał(a):
Adaś Miauczyński to bohater Dnia Świra...

Eee, chyba kultowego "Nic smiesznego", "Dzien swira" to nedzna podrobka Miauczynskiego ;)

X.


tu i tu ten sam bohater :]
Tylko aktor inny

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 11 maja 2005, 16:04 ]
Tytuł: 

Jakby sie wszystkie mobki dalo zabic zergiem to nikt by w tego typu mmorpg raczej nie gral, wiec pisanie, ze ragnaros czy costam innego wymaga taktyki jest raczej nie na miejscu. To powinno byc oczywiste. Mamy przeciez 2005 rok, a wow to nie equake 2. WoW jest po prostu chyba za mlody. Do 60 bawilem sie naprawde dobrze, natomiast endgame zatrzymal mnie tylko na jakies 2-3 tygodnie. Tu zgodze sie calkowicie z krzykiem. Brak contentu i nie odpowiadajacy mi system pvp.

Autor:  tomugeen [ 12 maja 2005, 10:59 ]
Tytuł: 

Xanth napisał(a):
Eee, chyba kultowego "Nic smiesznego", "Dzien swira" to nedzna podrobka Miauczynskiego ;)

X.

Popieram w pelni :]

Wow ma jeszcze jedna wade o ktorej malo kto wspominal. Producent. Gdyby Wow mial taki sam silnik i system skilli, ale nie byl Warcraftem sygnowanym przez blizzard, to nie byloby takich wysokich oczekiwan.

IMHO dalsze porownania WoW i FFXI nie maja sensu, to inne gry z innych swiatow dla ludzi oczekujacych innej rozrywki. Nie wypowiem sie wiecej, bo w ffxi nie gralem osobiscie.

Autor:  Mark24 [ 12 maja 2005, 11:22 ]
Tytuł: 

ja akurat nie grałem w żadną grę blizzarda wcześniej dłużej niż kilka godzin.

Autor:  zderzaq [ 12 maja 2005, 12:04 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
ja akurat nie grałem w żadną grę blizzarda wcześniej dłużej niż kilka godzin.


Heh, a ja z "łezką w oku" wspominam noce z Warcraftem I i II (szczególnie z tym drugim, który do tej pory gdzieś mam w domu i imo jest lepszy niż W III).

Chociaż z drugiej strony Starcraft nie przypadł mi do gustu.

Autor:  Aldatha [ 12 maja 2005, 12:08 ]
Tytuł: 

a ja do dzis bluzgam Blizzarda ze nie zrobil World of Starcraft :]
ale moze sie doczekam kiedys ...byliby glupcami gdyby nie wykorzystali sukcesu WoW i nie zainwestowali w nowe projekty mmorpg

Autor:  Dwutlenek [ 12 maja 2005, 12:14 ]
Tytuł: 

Nie będą sobie sami robić konkurencji :]

Może za 10-15 lat

Strona 4 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team