MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Ależ słoma panu z epaxów pieknie wychodzi
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=45&t=26863
Strona 4 z 9

Autor:  Goatus [ 5 paź 2007, 16:58 ]
Tytuł: 

Lu odpuść sobie. Naprawdę szkoda nerwów.

IMO zdecydowana większość graczy grających w MMO całkowicie zapomina dlaczego ten gatunek nazywa się tak a nie inaczej. Tzn wszyscy żywi gracze, poza ich najbliższa paczka znajomych, są dla nich na równi z npc'ami. I tak naprawdę głęboko w dupie mają że np ten low lvl to jakiś gość mieszkający 1k km dalej który chciał by przyjemnie spędzić sobotnie popołudnie przy grze a nie biegać do swojego ciała co 3min. Zero empatii i zrozumienia TBFH.

Anyways ciekaw jestem który z was kozaki podszedł by na plaży do dzieciaka lepiącego sobie zamek z piasku i mu go rozwalił od tak po prostu. I rozwalał by go do czasu aż dzieciak by z płaczem uciekł.

Śmieszne porównanie? Może tak, może nie, ale podobieństw jest dużo. Dzieciak też wam nic nie zrobi (jak lowbie), nic wam za to nie grozi (no chyba że nad bachorem stoi jego napakowany tatuś) A satysfakcje powinno wam dawać taką samą, w końcu, psujecie komuś miłe chwile, a przecież to taki fun nie? Zresztą żeby nie było że daje przekontrastowany przykład, zamiast dzieciaka weźcie sobie rówieśnika wstawcie który robi cokolwiek co da się zniszczyć/zniwelować bez konsekwencji a wy jesteście w grupie znajomych. Dokładnie taka sama mechanika.

No i ciekaw jestem ile osób by sie na to odważyło? No? Pewnie nikt, bo trzeba potem takiej osobie spojrzeć w twarz a to już nie takie proste, a przez internet nie ma takiej groźby.

Żeby nie było zawsze gram na pvp, z gankerami problemów nigdy nie miałem, ale jak czasami wpadam do low lvl miasta pomóc ally z high lvl horde. I zostaje zsapowany tylko po to by jakiś 70 lvl łotrzyk mógł sobie bez strachu wybić kilkoro <30lvl noobkow to się naprawdę zaczynam zastanawiać jaki chory zjeb gra tą postacią że zadaje sobie aż tyle trudu by dopiec komuś kogo nawet nie zna?

Edit: Tak BTW to ten topik wraca co jakiś czas, pamiętam że już z kimś dyskutowałem na ten temat i jakoś nie wydaje mi się żebyśmy doszli do porozumienia ;]

Autor:  Razoth [ 5 paź 2007, 17:17 ]
Tytuł: 

1. Mówimy o grze komputerowej, nie o normalnym życiu.
2. Reroll PvE, zawołaj kolegów, albo idź grać w gry single player.

Czepianie się czegoś, co jest podstawą gier mmorpg, czyli wirtualnego świata, w którym ludzie mogą sobie nawzajem dokuczać, jest dla mnie dziecinne. Z drugiej strony, nie tylko ludzie, mamy przecież jeszcze 9 innych ras, każda z nich ma własne idee, wyznania, tradycje itd. Mamy też dwie strony konfliktu. Obie pałają do siebie nienawiścią. Akcja gry dzieje się w uniwersum objętym wojną.

Jak ktoś w takich warunkach może wpaść na tak idiotyczny wniosek, że gankowanie jest złe, mając jednocześnie wybór serwera PvE, jest dla mnie zagadką. W ogóle istnienie serwerów PvE, w grze która ma War w nazwie jest nieco dziwne, no ale marketing, marketing.

Autor:  shahray [ 5 paź 2007, 18:01 ]
Tytuł: 

Czesc ludzi to ma jednak przez granie niezle leb zryty. Teraz jeszcze brakuje porownania masakry jaka urzadza premade pugowi do rzezi powstancow.

Autor:  iniside [ 5 paź 2007, 18:56 ]
Tytuł: 

Cytuj:
1. Mówimy o grze komputerowej, nie o normalnym życiu.

Na tym proponuje zakonczyc te dyskucuje. Sorry to jest gra, gra jest po to zeby mogl zrobic czegos czego w swoim zyciu pewnie nigdy nie zrobie. Dlatego np. GTA cieszy sie popularnoscia, dlatego powstal Manhunt i Postal. I dlatego gry w ktorych celem jest bezpamietny mord wszystkiego co sie rusza ciesza sie popularnoscia.
Dajciebie sobie spokoj z tym porownywaniem gry do rl.

Spytaj sie, czy ktos grajac w GTA i kradna tam kazdy samochod po drodze, strzelajac do policji, robi w rl to samo n/c. MMO to w zasadzie to samo. I gowno mnie obchodzi kto siedzi po drugiej stronie kabla. Jak mi sie nudzi to ide i gankuje. Jak sie nie podoba idz przypudrowac nosek na RP/PvE.

Za chwile ktos wyskoczy i zacznie mowic o jakis problach kto ma rl ze sie wyzywa na grze potem ,zeby sobie ego powiekszyc.
Cytuj:
Jak ktoś w takich warunkach może wpaść na tak idiotyczny wniosek, że gankowanie jest złe, mając jednocześnie wybór serwera PvE, jest dla mnie zagadką. W ogóle istnienie serwerów PvE, w grze która ma War w nazwie jest nieco dziwne, no ale marketing, marketing.

Co ciekawa, tak wszyscy placza na gankowanie a ostro graja na PvP. No sorry masochisci chyba..

Autor:  Brodaty [ 5 paź 2007, 20:33 ]
Tytuł: 

Elemental Plateau FTW :-D

To jest dopiero prawdziwe outdoor pvp. Szkoda że nie ma takich rejonów więcej.
Nie jestem pvp'rem, ale tam czasem dla rozrywki sobie chodzę. To pofarmię motki, to powalczę trochę.

Autor:  Ogar [ 5 paź 2007, 20:41 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Śmieszne porównanie? Może tak, może nie, ale podobieństw jest dużo. Dzieciak też wam nic nie zrobi (jak lowbie), nic wam za to nie grozi (no chyba że nad bachorem stoi jego napakowany tatuś) A satysfakcje powinno wam dawać taką samą, w końcu, psujecie komuś miłe chwile, a przecież to taki fun nie? Zresztą żeby nie było że daje przekontrastowany przykład, zamiast dzieciaka weźcie sobie rówieśnika wstawcie który robi cokolwiek co da się zniszczyć/zniwelować bez konsekwencji a wy jesteście w grupie znajomych. Dokładnie taka sama mechanika.


fabula wow'a zmusza do zabijania graczy z przeciwnej frakcji.
war = war.
red = dead.

you failed.

Autor:  Akhloke [ 5 paź 2007, 20:45 ]
Tytuł: 

To się idź ponudź gdzie indziej, a innym daj spokój - tymi wypowiedziami niektórzy gankerzy pokazują swoją niedojrzałość, jak i brak jakiegokolwiek zrozumienia lub empatii dla drugiego człowieka, tak zawsze po drugiej stronie jest druga osoba. Może aspołecznym niedorajdom to sprawia fun ale socjalnie ukształtowanej, dojrzałej osobowości, wątpie.

Btw. do pvp są bg, areny itd. jakoś mnie nie jara masakrowanie a potem czekanie przez 30 min na kilka respów kolesia który nie ma szansy nawet mnie uszkodzić.

Sam niejednokrotnie pomagałałem aliantowi gdy widziałem jak go bił mobek... Mnie zabicie kogoś bez żadnego wyzwania nie rusza, a samo gankowanie nie boli. Mam swoje przekonanie że to tylko gra i że prawdopodobnie po drugiej stronie siedzi smark który, (uwaga inny punkt widzenia!) jest tak uzależniony od gry i jej świata, że pomimo tego że się ją już niebotycznie znudził, nie wyłączy gry (bo co wtedy robić!), tylko będzie psuł ją innym początkującym... żal mi takich ludzi... Take a life.

Autor:  Deshroom [ 5 paź 2007, 20:46 ]
Tytuł: 

Brodaty napisał(a):
Elemental Plateau FTW :-D
no tam to warto bodyguarda za kase na godziny sobie wynająć :lol:

Autor:  iniside [ 5 paź 2007, 20:52 ]
Tytuł: 

Akhloke napisał(a):
To się idź ponudź gdzie indziej, a innym daj spokój - tymi wypowiedziami niektórzy gankerzy pokazują swoją niedojrzałość, jak i brak jakiegokolwiek zrozumienia lub empatii dla drugiego człowieka, tak zawsze po drugiej stronie jest druga osoba. Może aspołecznym niedorajdom to sprawia fun ale socjalnie ukształtowanej, dojrzałej osobowości, wątpie.

Btw. do pvp są bg, areny itd. jakoś mnie nie jara masakrowanie a potem czekanie przez 30 min na kilka respów kolesia który nie ma szansy nawet mnie uszkodzić.

Sam niejednokrotnie pomagałałem aliantowi gdy widziałem jak go bił mobek... Mnie zabicie kogoś bez żadnego wyzwania nie rusza, a samo gankowanie nie boli. Mam swoje przekonanie że to tylko gra i że prawdopodobnie po drugiej stronie siedzi smark który, (uwaga inny punkt widzenia!) jest tak uzależniony od gry i jej świata, że pomimo tego że się ją już niebotycznie znudził, nie wyłączy gry (bo co wtedy robić!), tylko będzie psuł ją innym początkującym... żal mi takich ludzi... Take a life.

Idz na pve. KAzdy wie jakie sa zasady na PvP, nie wiem czego oczekiwales. Sorry ale dla mnie to zwykle pitolenie od rzeczy.
Carebary na PvE. Jakos widac ludzia nie przeszkadza gankowanie bo wiecej jest PvP niz PvE serwerow.

Autor:  Akhloke [ 5 paź 2007, 21:01 ]
Tytuł: 

Nie mam zamiaru przenosić postaci, pve samo w sobie jest nudne, natomiast pvp highlvl vs highlvl JEST frajdą(!) i wyzwaniem samym w sobie. Co więcej, na bank nie mam zamiaru z tego rezygnować przez kilku socjopatów. :D

Ja nie mam potrzeby wyżywania się na słabszych... do tego typu celów bodajże zostały stworzone gry FPP, proponuje tam wyładowywać swoje frustracje lub jak to gankerzy nazywają zabijać nudę.

EOT dla mnie. :D

Autor:  Lu [ 5 paź 2007, 21:07 ]
Tytuł: 

hehe jednak widze że większośc gankerów to dzieciaki bo nawet nie do końca czają o czym rozmawiamy.

przepraszma was synkowie za słomę w butach bo to przecież tylko mleczko pod nosem a nie słoma :lol:

no ide się zalogować - jak ktoś chce mi pokazac gankowanie na BLu to zapraszam do terrokar forest - zwykle famie tam wieczorami żarełko z basilisków. Pewnie przyjdziecie w kilku ale rajd 40 słomianek by mnie szczerze rozbawił - zapraszam :lol:

a i nie logujcie się low level bo takim to raczej pomagam 8)

Autor:  Razoth [ 5 paź 2007, 21:09 ]
Tytuł: 

Akhloke napisał(a):
...


Powodzenia ":D".

Autor:  Mirtul [ 5 paź 2007, 21:16 ]
Tytuł: 

Akhloke napisał(a):
Ja nie mam potrzeby wyżywania się na słabszych... do tego typu celów bodajże zostały stworzone gry FPP, proponuje tam wyładowywać swoje frustracje lub jak to gankerzy nazywają zabijać nudę.

kurde, czyli jestem gankerem :|

Autor:  iniside [ 5 paź 2007, 21:31 ]
Tytuł: 

Nie rozumie. Mnie gnkowali i nie biglem plakac na forum jaki mi z tym zle. Poprostu sie nauczylem gankerow omijac :E

Autor:  Razoth [ 5 paź 2007, 21:44 ]
Tytuł: 

Wyszło na to, że jestem socjopatą!

Autor:  Ogar [ 5 paź 2007, 22:06 ]
Tytuł: 

ja sie zastanawiam, jak ludzie pokroju "Lu" i "Akhloke" by sobie poradzili w grze z naciskiem na pvp, ffa, full loot etc.

o boze, to by dopiero byl piekny whine i pierdolenie o empati ;D

Autor:  Shadhun [ 5 paź 2007, 22:24 ]
Tytuł: 

Ta hehe, ostatnio pogrywam sobie w eve online.
Chyba po stracie statku na który pracowali pare tygodni (miesięcy) by skoczyli z mostu.

Autor:  ikona [ 5 paź 2007, 22:32 ]
Tytuł: 

Goatus napisał(a):
Lu odpuść sobie. Naprawdę szkoda nerwów.

IMO zdecydowana większość graczy grających w MMO całkowicie zapomina dlaczego ten gatunek nazywa się tak a nie inaczej. Tzn wszyscy żywi gracze, poza ich najbliższa paczka znajomych, są dla nich na równi z npc'ami. I tak naprawdę głęboko w dupie mają że np ten low lvl to jakiś gość mieszkający 1k km dalej który chciał by przyjemnie spędzić sobotnie popołudnie przy grze a nie biegać do swojego ciała co 3min. Zero empatii i zrozumienia TBFH.

Anyways ciekaw jestem który z was kozaki podszedł by na plaży do dzieciaka lepiącego sobie zamek z piasku i mu go rozwalił od tak po prostu. I rozwalał by go do czasu aż dzieciak by z płaczem uciekł.

Śmieszne porównanie? Może tak, może nie, ale podobieństw jest dużo. Dzieciak też wam nic nie zrobi (jak lowbie), nic wam za to nie grozi (no chyba że nad bachorem stoi jego napakowany tatuś) A satysfakcje powinno wam dawać taką samą, w końcu, psujecie komuś miłe chwile, a przecież to taki fun nie? Zresztą żeby nie było że daje przekontrastowany przykład, zamiast dzieciaka weźcie sobie rówieśnika wstawcie który robi cokolwiek co da się zniszczyć/zniwelować bez konsekwencji a wy jesteście w grupie znajomych. Dokładnie taka sama mechanika.

No i ciekaw jestem ile osób by sie na to odważyło? No? Pewnie nikt, bo trzeba potem takiej osobie spojrzeć w twarz a to już nie takie proste, a przez internet nie ma takiej groźby.

Żeby nie było zawsze gram na pvp, z gankerami problemów nigdy nie miałem, ale jak czasami wpadam do low lvl miasta pomóc ally z high lvl horde. I zostaje zsapowany tylko po to by jakiś 70 lvl łotrzyk mógł sobie bez strachu wybić kilkoro <30lvl noobkow to się naprawdę zaczynam zastanawiać jaki chory zjeb gra tą postacią że zadaje sobie aż tyle trudu by dopiec komuś kogo nawet nie zna?

Edit: Tak BTW to ten topik wraca co jakiś czas, pamiętam że już z kimś dyskutowałem na ten temat i jakoś nie wydaje mi się żebyśmy doszli do porozumienia ;]


Pierdolisz jak potluczony.
Jedyne co trzeba zrobic zeby nie zostac zgriefowanym to resnac sie na cmentarzu i HS do innej zony.
Granie z carebearsami i mozliwosc zrobienia postaci od 0 - 70 z grzecznie omijajacymi mnie przeciwnikami jest dla mnie tak samo fun jak dla ciebie granie z psychopatami.
Nie moge sobie odpowiedziec na pytanie po jaka cholere ludzie graja na pvp realmie skoro outdoor pvp ich meczy.

Autor:  Maloc [ 5 paź 2007, 22:57 ]
Tytuł: 

Obrońcy moralności i rycerze empatii sie znaleźli. phi...
Cytuj:
no ide się zalogować - jak ktoś chce mi pokazac gankowanie na BLu to zapraszam do terrokar forest - zwykle famie tam wieczorami żarełko z basilisków. Pewnie przyjdziecie w kilku ale rajd 40 słomianek by mnie szczerze rozbawił - zapraszam

Jasne że przyjde. Tyle że zamiast Cie ukatrupić bedę pluł. Pewnie wycierając śline z oka powiesz że nie mam za grosz empatii, ale mi bedzie to wisiało. Będe miał ubaw po pachy, bo takjej miękkiej pytki jeszcze nie widziałem. Simsy to gra dla Ciebie, a nie pvp serwer gry online.

Autor:  iniside [ 5 paź 2007, 23:11 ]
Tytuł: 

Shadhun_ napisał(a):
Ta hehe, ostatnio pogrywam sobie w eve online.
Chyba po stracie statku na który pracowali pare tygodni (miesięcy) by skoczyli z mostu.

Z mostu ? Zabiliby sie własna klawiatura... A po spodowaniu i braku klona wole nie myslec :E pare miesiecy skillowania :E

Strona 4 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team