wg mnie niektore sa auto-nerfniete w PVE, np bonus z rekawiczek rogue watpie aby end-game bossowie byli na niego podatni
szczerze mowiac "mi to nie robi". kulam po 260-390pkt tygodniowo i sie ciesze,ze jutro shouldery bede mial do tankowania (na dodatek mi je buffna w statach i armorze)
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
cala moja gildia chodzi mainami na areny w buildach pve, i powoli pkt ciula (ponizej ratingu 1300 spadek gainu pkt jest minimalny), czesto przegrywajac wszystkie 10walk tygodniowo)
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
komus tam sie mazy spellblade, komus innemu macka do heala, ale tak szczerze mowiac,to zdobycie ich jest dla nas i tak trudniejsze(w sensie dluzsze) niz byloby normalnie zrobienie dwoch teamow tygodniowo do maiden/opery i jednego-silniejszego aby szedl dalej. (chociaz moze nie jest to najszczesliwszy przyklad,bo maiden ubiera nam tankow w necki i rekawiczki zamiast rzucac macki do heala-0% drop rate w Nightwalkersach od kilku tygodni!)
edit:
Qraczek napisał(a):
Niceface napisał(a):
Ok na gemach mozna dobrze zarobic po warunkiem, ze nie masz na serwerze debili ktorzy nasluchali sie o poteznym zarobku na jevelcraftingu i rolneli na JC i nie zbijaja cen do poziomu 10 g za blue jevel
Prawda objawiona w stylu "gdybym tylko ja sprzedawal toooooooo bym zaroooooooooobil". Troche szacunku do innych graczy
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A jak Ci nie pasuje to skupuj te blue po 10 i sprzedawaj wyzej. Tylko rynku pilnuj. Zarobisz, spokojnie.
jeden gracz z kilkoma tysiacami golda moze podniesc cene na kazda rzecz kilkukrotnie(jesli byla nienaturalnie tania), lub o kilkadziesiat g (w wypadku np. flaskow) - sprawdzone na Grim Batolu (ally) i Chromaggu (horde)
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)