MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Final Event. Po co ?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=45&t=11053
Strona 1 z 4

Autor:  Shadhun [ 7 lut 2005, 17:39 ]
Tytuł:  Final Event. Po co ?

No wlasnie przed chwilą pożegnałem sie z moją postacią z FB. Ostatnie pare dni czekałem na Final Event ,po wejsciu na serwer i pobieganiu za infernalami itd kilkanascie minut, podziekowalem. Lagi ok 10 sekund, latency 100 czyli lagi spowodowane niewyrabianiem sie serwera a nie stanem mojego lacza. W takim razie nasuwa sie pytanie po co blizz to robił, jak rozumiem Final Event ma być również zachętą do kupienia retaila, pokazaniem możliwości enginu no i dobra zabawa dla high lvli którzy to mogą stawić czynny opór najeźdzcy.. Jak dla mnie to jest raczej antyreklama.
Ciekaw jestem jak to będzie wyglądało na battlegroundsach.
Dla osób pamiętających to wydarzenie na US : czy tam byly podobne problemy ?.

Autor:  S4ndM4n [ 7 lut 2005, 17:40 ]
Tytuł: 

bylo to samo.
teraz uczestniczyc w final event to jak ogladanie screenow z us open...

Autor:  Nestor [ 7 lut 2005, 17:41 ]
Tytuł: 

W sumie.. nie pamietam zeby tam obecnosc stworow dogrywala sie tyle czasu..

Bylo bardzo podobnie jesli chodzi o 'fabule' tylko ze ognia nie bylo :)
W sumie nic specjalnego, a final event jest po to zeby cos sie dzialo i jakos erpegowo sie ten swiat zakonczyl. Taka kosmetyka :)

Autor:  Shadhun [ 7 lut 2005, 17:42 ]
Tytuł: 

No to straszny błąd marketingowy IMO , pokazywać w ostatniej chwili słabośc swoich serwerów.

Autor:  gelerth [ 7 lut 2005, 17:42 ]
Tytuł: 

lagowa jak zloto, popstrykalem pare fotek infernali / duze kolesie - ale lag taki ze jak wskoczylem na nietoperza, to przez minute lecialem sam...netoperak pojawil sie 10 sekund przed ladowaniem :har:

Autor:  m1sza [ 7 lut 2005, 17:42 ]
Tytuł: 

Bylem popatrzylem na slideshow i poszedlem. Bez sensu imo.
Ale przynajmniej podgonilem mojego Rogue. Coraz ciekawszy sie robi i bede mial dylemat, wrrr... :D

Autor:  shinoda [ 7 lut 2005, 18:35 ]
Tytuł: 

klapa ;/

Autor:  tomugeen [ 7 lut 2005, 19:00 ]
Tytuł: 

Chcialem znajomego warriorkiem pograc, ale co wejscie nim mam disconnect ;/
Trzeba jednak przyznac, ze wiekszosc z tych, ktorzy nie slyszeli o tej akcji, jest zachwycona...

Autor:  MoPs [ 7 lut 2005, 20:50 ]
Tytuł: 

Szkoda tylko, że horda na serverze na którym grałem, za czasów US była lepiej zorganizowana. End gaming to jeden weilki rajd był wówczas, podczas którego wyginęli wszyscy znani monarchowie Przymierza. Rozpoczął się w Wetlands później IF, StormWind,itp.
Tutaj to jakaś podpierdółka była, może właśnie z powodu tych wszystkich lagów ;/

Autor:  Aldatha [ 7 lut 2005, 20:59 ]
Tytuł: 

W Final Event na US można było biegać po Orgrimmar bez lagów , ja miałem na ekranie 30-40 infernali plus drugie tyle graczy i mogłem spokojnie sterować toonem , fps spadały ale nie do jakiś nierozsądnych poziomów żebym nie chylił czoła pokazowi możliwości engine , to troche niepokojące co piszecie ( nie było mnie na FE) , graczy w Europie bedzie zapewne o wiele wiecej niż na US...

Autor:  Shadhun [ 7 lut 2005, 21:00 ]
Tytuł: 

No wiesz jak ja zaczynałem bić infernala , 3 min zawieszki i okazywalo sie ze on juz jest całkowicie gdzie indziej a ja dead to ciezko bylo o jakies zorganizowanie.

Autor:  Pyzmen [ 7 lut 2005, 21:18 ]
Tytuł: 

Horda na EN 7 była jednym wielkim nieporozumieniem w becie, ciężko było o zorganizowany raid.. że nie wspomne o tym, że grupa około 40 osób w momencie nalotu minimum 60 osób na crossroads, zamiast wlaczyć z nimi, pojechała na teren alliance z "raidem".. jak czytałem msgi ich to po około 5 minutach "walki" rozpadli się i sobie poszli :)

alliance było dużo więcej i o wiele lepiej zorganizowani, np. jak rozjechaliśmy Astranaar to po około ~10 minutach była już spora ekipa lvli 50+ by bronić i dość szybko nas rozganiali, a najgorzej było jak wpadali chłopaki z fang :D-- a w horde? zapomnij o czymś takim.. grupkie 1-2 osób na mountach conajwyżej próbowały bronić, ale żadnej zgranej ekipy ~10 osób na lvlach 50+ nie było by reagować szybko :/

jedynie mam nadzieje, że balans horde : alliance po 11 lutym będzie zachowany chociaż 1 : 2 a nie 1 : 3~4 jak to miało miejsce teraz (przynajmniej na EN 7)..

A co do zakończenia -- w Undercity był okropny lag, udało mi się jednego lvl 60 wyciągnąć przed brame miasta, tam około 15~20 osób było i próbowaliśmy go zbić (najwyższy miał może 45 lvl), bezskutecznie :D W międzyczasie zginąłem ze 4 razy :P Ale przynajmniej nie było laga przed tą bramą.. W Orgrimmar - zapomnij żeby coś zrobić w ogóle.. A w tym samym czasie w Thunder Bluff i w ogóle całym Mulgore chodziło wszystko bardzo dobrze :] No ale dość lania wody, pozostaje czekać do 11 lutego

Autor:  RoozTer [ 7 lut 2005, 21:32 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Horda na EN 7 była jednym wielkim nieporozumieniem w becie, ciężko było o zorganizowany raid.. że nie wspomne o tym, że grupa około 40 osób w momencie nalotu minimum 60 osób na crossroads, zamiast wlaczyć z nimi, pojechała na teren alliance z "raidem".. jak czytałem msgi ich to po około 5 minutach "walki" rozpadli się i sobie poszli


O czym Ty mowisz ? dzis jak i w inne tez dni wpadlo alliance na CR na 7. , ja skrzyknalem mojego GM i paru kumpli polakow na 50+ i paru obcokrajowcow 40++ ze w Cr sie horda panoszy, przylecieli, zamiotli i counter (btw spotkalem fajne nazwy ludu: Chujekmujek, szlafmyca, Zla i jakis innych paru polakow ktorzy pod CR zgineli), na ashenvale, przez astranaar przeszlismy w momencie zabijajac wszystko, dokladnie wszystko, i do auberdine, gdzie stalo sie to samo, potem alliance sie zebralo ale znow dostali, i my z now w miescie i to samo wszystko przez 1.5 h ginelo ciagle, co tylko bylo zywe, jak sie znudzilo, qmpel prowadzil raid powiedzial: "raid is end, alliance cant stop us, boring, we back to orgri" , no i wszyscy sie rozeszli bo nie chcialo sie nikomu zabijac po raz 20 tych samych sentineli.

A FANg to gildia hordy i wszystko w tarren mill bylo ustalane co i jak, gdyz qmpel z tej gildi gral po stronie hordy i na TS mowil im co i jak :D, ale po przyjsciu lvl 50++ FANg uciekal jak szalony do SH i tam sie bronili z guardami, btw Pyzmen, widzialem jak zorganizowaliscie raid i lud gdzie max byl 32 lvl wolal pomocy bo mag na 49 was sypie, i co myslisz ze jeden kolo przyleci i bedzie nawalal mamga bo wy nie dajecie rady, daj spokoj. A ludzi na mountach po stronie hordy bylo sporo, tylko wystarczylo dobry raid zaczepic :)

Autor:  Aldatha [ 7 lut 2005, 21:43 ]
Tytuł: 

jak tak czytam RooZtera , to mam ochotę znów pograć w planetside , tam chociaż zdobywanie wrogich posterunków miało sens , w WoW to sztuka dla sztuki , zabijanie city guard to podpisywanie na siebie wyroku bo rozmnażają sie przez pączkowanie , zabijesz 10 przyleci 40 . Wiem że temu celowi bedzie służyć BG ale jak już dali możliwość killowania wrogich npc to mogli chociaż bardziej to urozmaicić

Autor:  reassor [ 7 lut 2005, 21:44 ]
Tytuł: 

omfg .. ale fart ze nie czekalem na eu ... pierwszy skrin jaki widze z tej bety i co? DOJCZE WELE :P
god bless america

Autor:  Huragan [ 7 lut 2005, 21:46 ]
Tytuł: 

reassor napisał(a):
omfg .. ale fart ze nie czekalem na eu ... pierwszy skrin jaki widze z tej bety i co? DOJCZE WELE :P
god bless america


to jest chyba screen z servera niemieckiego DE :)

Autor:  Khebeln [ 7 lut 2005, 22:03 ]
Tytuł: 

RoozTer napisał(a):
Cytuj:
Horda na EN 7 była jednym wielkim nieporozumieniem w becie, ciężko było o zorganizowany raid.. że nie wspomne o tym, że grupa około 40 osób w momencie nalotu minimum 60 osób na crossroads, zamiast wlaczyć z nimi, pojechała na teren alliance z "raidem".. jak czytałem msgi ich to po około 5 minutach "walki" rozpadli się i sobie poszli


O czym Ty mowisz ? dzis jak i w inne tez dni wpadlo alliance na CR na 7. , ja skrzyknalem mojego GM i paru kumpli polakow na 50+ i paru obcokrajowcow 40++ ze w Cr sie horda panoszy, przylecieli, zamiotli i counter (btw spotkalem fajne nazwy ludu: Chujekmujek, szlafmyca, Zla i jakis innych paru polakow ktorzy pod CR zgineli), na ashenvale, przez astranaar przeszlismy w momencie zabijajac wszystko, dokladnie wszystko, i do auberdine, gdzie stalo sie to samo, potem alliance sie zebralo ale znow dostali, i my z now w miescie i to samo wszystko przez 1.5 h ginelo ciagle, co tylko bylo zywe, jak sie znudzilo, qmpel prowadzil raid powiedzial: "raid is end, alliance cant stop us, boring, we back to orgri" , no i wszyscy sie rozeszli bo nie chcialo sie nikomu zabijac po raz 20 tych samych sentineli.
:)


Hehe wiem o którym raidzie mówisz, jakiś low lv organizowal go w IF bo chcial zrobić pierwszy raid :roll: Prawda jest taka ze High lv ppl narajdowali sie w ciagu ostatnich paru dni do tego stopnia że nawet sie specjalnie w ten dzieńnie zalogowali poza chyba 2 osobami a mam na liście 90% osób 50+ na serwerze :) Pomine kwestie chorych lagów dzień wcześniej, co spowodowało że jak słyszelismy raid to w tył zwrot i juz nas nie ma :P. W ten dzień dostalem kilkanaście proźb o dolonczenie do tego raidu ale po doświadczeniach dzień wczesniej (cos sie serwery zaczely sypac jak oglosili dzień zamkniecia serwerów) poprostu powiedzialem że własnie sie wylogowuje i poszedlem grać altem :wink:

Autor:  lutus [ 7 lut 2005, 22:46 ]
Tytuł: 

no dzis zabawa przednia byla na crossroads, guardow wybilismy ( hej, to ja Szlafmyca:P) godzinke posiedzielismy i sie towarzystwo rozpadlo. Wiadomo, kogo wiecej, ten wygrywa , kampienie sie kiedys nudzi , giniecie tez,szczegolnie ze robi sie to tylko i wylacznie dla wlasnej przyjemnosci. Ogolnie beta wykazala, ze albo blizzard nie wlaczyl jeszcze pelnych rurek, albo bedzie wielka kicha, bo ostatnie dni to straszne lagi w wiekszych miastach, nie mowiac o raidach

Autor:  S4ndM4n [ 7 lut 2005, 23:26 ]
Tytuł: 

szlafmyca, zla idt to brygada z FiRe :P

Autor:  Taliesin [ 8 lut 2005, 10:51 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
graczy w Europie bedzie zapewne o wiele wiecej niż na US...


No tu sie nie zgodze sadze ze nawet pololowy tego co w US nie bedzie

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team