nie Bodziu tylko uzmysławiam, ze tak naprawdę PvE w WoWie to bardziej rozbudowane PvE z everquesta czy FFXI. Tak rozbudowane a nie uproszczone.
A dlaczego rozbudowane? Chociażby z twojego postu:
mnostwo ludzi, ktorzy nie maja pojecia o grze dana klasa, dla przykladu 99% Warkow nie umie trzymac aggro na sobie co powoduje ze kazde instance jest gehenna
tu się walczy całkiem inaczej.
Przykład:
FFXI - pull, warrior provoke, healer healuje, damage dealer naparza, jak pullną się dwa mobki to RDM czy ktoś tam próbuje crowd controlu ze średnim najczęsciej skutkiem. ziew.... każda walka wyglądała tak samo.
Everquest - pewnie identycznie, w kazdym bądź razie PvE w EQ2 to zenada przez duże Ż a zasady linkowania mobków idiotyczne do sześcianu
WoW - pull, podbiega 3-5-10 mobów (zależy), warrior wybiera moba na pierwszy ogien i go tankuje, ewentualnie offtankuje moba bijącego healera jak crowd control zawodzi, reszta w rękach crowd controlu - sap, sheep, shackle, frostnova, pułapki huntera, fear, spowolnienia itp. itd.
czyli WoW w porównaniu z innymi mmorpgami ma bardzo rozbudowany crowd control i crowd control zawsze na pierwszym miejscu.
community - wszystkie poważne gildie na naszym serwerze to starzy everquestowcy. Fakt trochę brak im okrzesania
Batlenetowcy biegają po crossroad. Skyfang z Shadowbane tylko.
zero eventów - a jakie eventy były w FFXI? Zbieranie cukierków czy literek - dla mnie bzdura i się w to nawet nie próbowałem bawić.
balans frakcji jest, nawet horda jest deko silniejsza przeglądając skille rasowe. to ludzie wybierają dobrych zbyt często, na szczęście proporcje nawet u nas na SH zaczynają się wyrównywać.
time sink - jak każdy mmorpg
itemz - jak każdy mmorpg (FFXI w tym przodowało, aka wątki "nowe itemy <w kolejnym patchu> do zdobycia)