Tak w sumie to ludzie się tak tym podniecają, ponieważ nie chodzi o to, że FvF jest jakieś super wygrzybane (brakuje tu zdobywania obszarów, jakichś wież i tego typu rzeczy), ale sam fakt, że Blizzard w becie nie schrzanił tego trybu zabawy (jak widać ludzie nieźle się bawią). A to co mówisz - czyli:
Cytuj:
Zbyt duże uproszenia redukują znaczenie umiejętności gracza. Liczy się postać i sprzętu (a walka ogranicza się do /target cel_1 i wciskania hot keysów od spelli lub skilli)
eeeee....czy to nie czasem tak jest z najbardziej popularnymi mmorpgami? (np. AO czy FF XI):
1. Umiejętności gracza właśnie polegają nie na jakimś celowaniu czy coś, ale właśnie na tworzeniu postaci takiej, której prowadzenie byłoby dla gracza przyjemnością.
2. Umiejętnością jest też to, że gracz musi wiedzieć jakie "czary" (u wojownika można by to nazwać: "special moves") odpalić w danej chwili........gracz nie jest rycerzem żeby wiedzieć jak machnąć mieczem, żeby zadać jak najwięcej obrażeń, ani mieć taki refleks, że wskaźnikiem myszki przechwyci opadający topór i przyjmie go na tarczę/miecz...
3. To tak jakby powiedzieć na Diablo, że też ma za prostą mechanikę PvP - klikamy na wroga, odpalamy czary i biegamy wciąż żeby nas pociski nie trafiły (czyżby tego ostatniego ci brakowało w Warcrafcie?).
(komentarz ten nie jest bynajmniej atakiem na Diablo...)
Jeśli miałeś coś innego na myśli, to wal...
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Tymek dnia 2004-06-21 19:45 ]</font>