Xanth napisał(a):
To co powiesz na radosnych allies rozwalajacych w pieciu kolesia na AFK i radosnie sie tym cieszacych? Albo 2 allies 50+ kampujacych cialo kogos na 30 lvlu? A potem sie dziwisz, ze cie jakis szaman pogonil gdy miales 1/4 hp?
Ja sie nie dziwie. Nie zdziwił bym sie, gdyby to był ten sam, ktorego wczesniej tak brutalnie potraktowalismy - tym bardziej ze pozniej byli jacys, co go campowali. To nie chodzi o allies, horde, tacy sami ludzie grają po obu stronach. Kto kim gra, nie czyni przeciez nikogo lepszym itd. Przy tym 1/4 hp to w sumie się zatrzymałem, zeby zobaczyć czy zaatakuje, czy jednak zostawi. Zapomniałem, że ma ghost wolfa, i mnie może jednak dogonić.
A, cóż, trafisz kilka razy na gankujących, zaczynasz sam to robić, ktoś trafia na Ciebie - i tez w koncu zaczyna gankować. I to sie nie zmieni - ludzie to przecież tylko ludzie.
Jezeli komuś odpuszczę, to staram się zniknąc z tamtego rejonu, bo na 100% już o mnie ktoś mówi na general, albo local def. ;>
Nie tak dawno siedzielismy sobie przy moscie w ashenvale, kolega, rogue walczyl na nim z jakims trollem rogue, byli umówieni, my mielismy kino. Ale, przeciez alllies blokuja droge
i dlugo sobie tam nie posiedzielismy.
Normalne, wcale mnie to nie dziwi.
Co mnie denerwuje, to to, ze jak mnie jakis rogue capnie w miescie, a potem ucieknie do wody, to straznicy go nie pogonią.
allies, horde, nie okresla człowieka który gra danym toonem. tyle.