Lokker - nie Despair, a Desease. Despair jest na 78 dopiero. Trutka to jeden wielki szajs (zmniejsza moc leczenia, o ile dobrze pamietam), Rozpacz to anty-CoV.
Na 77 to samo co na 76, 78 i pewnie 79 - L room, Pagan, Cata, ToI 10, IoP. Bylo tez HB (green spot i okolice) ale to na EE, bo OLa nie oplaca sie tam brac. No, moze po rough ore z questa. Tylko po cholere mi ono, skoro jedyny S grade jaki mam, to bizuteria?
Wiekszosc 76 do 78 i tak glownie leechowalem orkiem, siedzac na EE. Dopiero niedawno dostalem Dama*Tallum +7 (lotsa orcish <3 Tis), wbilem sie w Majesa, dalem tatuaze do Str, odkurzylem Soul Cry i bije.
Sam nie mam szans na rozsadny exp (bicie moba 3x dluzej niz normalny DD nie uwazam za "rozsadne"), dlatego solo nie uprawiam (od tego mam jakze solowalna sube z killerskim bishopem...).
Najmniejsze co uprawialem to IoP z moim jedynieslusznym spectral dancerem, ale, paradoksalnie, kiedy dostala duale S a ja w spadku A, okazalo sie ze moby tam padaja jak kaczki (w miejscach gdzie mozna w ogole je znalezc), a mocniejsze sa zabocone tak, ze nie ma co tam siedziec. Wiecej jest latania miedzy mobami niz expa z tego.
Najlepsze co sie trafia i jest realistyczne z obecnym klanem to L room w 2-3 osoby (tyrant, SD i ja). Lokacja nie nadarza z respawnem mobow, problem tylko z reflect damage, kiedy tyrant ma krytyki za pare tysiecy.
Najlepsze co moze sie przytrafic to green spot, ale jezeli jedyny aktywny healer w klanie to moj box, jedyni bufferzy to boxy klanowiczow, a jedyny regularnie grajacy SWS to suba mojego healera, to szanse sobie mozna wyliczyc.
Ze VoP ma byc pierwszy to wiem - mam odlozone 95 mln SP, dlatego nie mam zamiaru marnowac kilkunastu mln na bezuzyteczne skille, co kosztowaloby mnie cholera wie ile grindu dodatkowo, zeby kupic Fist of Paagio (chociaz co to za PvP, jezeli za niepelnym party lata caly alians?)
|