MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Zachowania w RvR
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=5&t=1386
Strona 1 z 1

Autor:  Holger [ 26 sty 2002, 14:35 ]
Tytuł: 

Dziesiejszej nocki miałem taką sytuację:

W czasie potyczki pod mg1 goniłem barda (hibsa). Uciekał przede mną zapewne raczej z przyzwyczajenia, niż z realnej potrzeby, bo był dla mnie czerwony (tak się porobiło, że w sytuacji 1:1 lekkozbrojni z innych realmów zaczynają spieprzać na widok tanka z Albionu, choćby byli 10 leweli wyżej :smile: ). W pewnej chwili przyczepiło się do mnie jakieś agro - nic poważnego, błękitek, ale pewnie w końcu by mnie zagryzł, gdybym nie reagował. Więc porzuciłem pościg i zacząłem tłuc moba. Myślałem, że już po mnie - facet wróci i mnie dobije, znowu szlag trafi experience!
Rzeczywiście wrócił, tyle że po to, by mi pomóc w walce z mobem !!
Potem stanął i mi pomachał. Zbaraniałem i dopiero po dobrej chwili stwierdziłem, że należałoby się ukłonić. Wtedy znowu zaczął spieprzać :smile: . Nie goniłem go dalej, bo nie miałem serca. Zresztą i tak nasi go zaraz dopadli i zarąbali.

Sytuacja sprzed około tygodnia:

Pojedynki przed hibernia gate w Odin's. Ludzie ze wszystkich realmów. Wszystkie reguły przestrzegane - wyzwanie, akceptacja, potem pojedynek. W pewnej chwili od portalu hibsów nadbiega grupa i zaczyna wycinać spokojnie mordujących się duelistów. Po chwili konsternacji typu "co jest grane?" Midgard i Albion roznoszą tę grupę na ostrych narzędziach. Wspólnie. W tym czasie ci z Hibernii, którzy brali udział w pojedynkach odsuwają się na bok i spokojnie na to patrzą. Potem wszyscy wracają do poprzedniego zajęcia.

Widziałem też mnóstwo innych obrazków, świadczących o tym, że w RvR zaczęły może nie tyle obowiązywać, ile być w "dobrym tonie" pewne zasady.

Niechętnie jest widziane, na przykład, poniżanie pokonanego przeciwnika - skakanie po nim, przypiekanie go ogniem itd. Zwykle ludzie kłaniają się leżącemu lub na nim płaczą.

Niemal powszechne jest wzajemne pozdrawianie się przez stojących naprzeciw siebie przeciwników - pomachanie lub ukłon. A potem mordobicie :smile:

Najlepszym sposobem zaskarbienia sobie nienawiści i pogardy jest odgrywanie "hieny", czyli polowanie na ludków, walczących z mobami. Nie dość, że nagroda w realm pointach jest za to gówniana lub żadna, to jeszcze naraża się zabitego na stratę experience, a tego nikt nie wybacza!

Do tej kategorii zalicza się też zabijanie, niestety dość powszechne, ludzi, którzy przed chwilą zostali wskrzeszeni. Tu na szczęście nie ma straty expa. Szczególnie specjalizują się w tym łucznicy z Hibernii, co niektórzy z nas doświadczyli na własnej skórze :smile:

Tu też mieści się taki atak, jak opisałem wyżej. Słyszałem po nim komentarze, że to gildia taka-a-taka (niestety nie pamiętam nazwy) z Hibernii i że tam już nikt z nią nie chce rozmawiać.

Z innej beczki - z ogromną radością widzę jaką renomą cieszy się niejaki Taiga, luriken-łucznik. Byłem niedawno w portalu w emain i nikt nie chciał się sprzed niego ruszyć, bo podobno Taiga krąży w pobliżu :smile: Wszyscy go szczerze i z całego serca nienawidzą, ale też podziwiają. Ciekawe co by się stało z jego sławą, gdyby zaczął zabijać ludzi, polujących na moby?

Autor:  Drov Norwood [ 26 sty 2002, 14:45 ]
Tytuł: 

heh, co do skakania po trupie to uwazam za tradycje, midgardczycy to barbarzyncy wiec... ;] a co do uklonow, zlapal mnie jakis gosc niedawno, purpurowy dla mnie, sparalizowal i zaczal tluc, uklonilem sie bo nie mialem juz co robic, odsunal sie, i patrzyl sie na mnie co jakis czas paralizujac. zabawe przerwali mu jego kumple, ktorzy przybiegli i sie na mnie rzucili ;]

Autor:  Ares [ 26 sty 2002, 18:13 ]
Tytuł: 

ja slyszalem o innyej legendarnej lucznice z hib - Narnie mialem zaszczyt zostac przez nia 2 razy zabity :smile: Aresikowi przywalila za 800 dmg a Darkaresowi najpierw za 600 a potem za 500 dmg :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Ares dnia 2002-01-26 18:14 ]</font>

Autor:  Oyci3C [ 26 sty 2002, 18:17 ]
Tytuł: 

500...800 dmg :eek: A ja tam sobie na beta test za poacherami w grupie latam :> Jejej :>

Autor:  Karol66 [ 26 sty 2002, 21:44 ]
Tytuł: 

Bedzie tak samo jak na Siege - czesc osob bedzie walila all a czesc sie klaniala :smile:
Ja osobiscie NIGDY nie zauwazylem zeby ktos mi odpuscil bo bylem dla niego szary - stealth i strzala w plecy to standard, kampowanie outpostow - standard.

/bow mi sie kojarzy z luzem. Jak mam docznienia z blue/yellow dla mnie to zawsze mezzne first i sie uklonie bo wiem ze to trzyma ok minuty :smile: i mam z tego kupe radochy.

Natomiast zabijanie podczas walki z mobem nie ma kompletnie sensu - za red gracza jesli nawet nie jest drasniety nie dostaje sie NIC (4RP konkretnie :smile:.
Dzis jak bylismy Yggdra Forest spotkalismy tego samego red archera kobolda ktorego dzien wczensiej zajebalismy z Gabrielem.
Specjalnie odczekalem az mob ktorego targetnal padnie. Musialy byc dla niego blue bo padaly w pol drogi od faceta.
Zaatakowalismy chwilke potem i znowu - no RP.
To musi byc tak ze jeszcze chwilke PO walce trzyma Ci status PvM (tak samo jest u mnie z czarem speed - wraca po ok 10 sek od zabicia przeciwnika).
Gro RP ktore mam jest of korsik z EM MG1 ale jakos tego nie jestem w stanie polubic.
Za duzo campujacyh RP stealtherow, za duzo high level graczy na ktorych nie dziala magia moja, za duzo chaosu - nie mam fun z tych walk a tylko RP.
A jak kilujesz ludzi w okolicy frontier keep to jest zabawa. Raz ze JA podchodze faceta a nie on mnie :smile:, dwa ze sa to jedyne miejsca gdzie pierwszy moge zaatakwoac archera :smile:, trzy ze jak kilne 1 osobe to sie zaczna hunting na mnie (tak jak i u nas jest - gosc pada i ma od razu 5 callsow ktos gdzie i jak go kilnal) - miodzio. No i ostatnia rzecz - tam poluja ludzie o lev 20-40 (bo takie sa moby).
Jedynym problem sa patrole guardow - goscie maja straszny running speed i nie idzie im uciec. A mezznac jeszcze nie moge bo red/fiolet zawsze ktorys resistnie :sad:
Ale na papierowej mapie frontiera midow stawiam kropki w miejscach gdzie mnie kilneli i powoli licze ze sie z tego wloni mapa trace-route patroli :smile:

Autor:  Soulcatcher [ 26 sty 2002, 23:56 ]
Tytuł: 

mi też bardzo podobają się miłe zachowania, hib który mnie wczoraj ukatrupił, co nie było specjalnie trudne bo mam 24 lvl, podszedł do moich zwłok, ukłonił się i "wysłał mi buziaka"

Autor:  michald [ 29 sty 2002, 22:28 ]
Tytuł: 

Pojedynki sa przeciwko regulom gry i to cheating na calego. Jak widze, ze ktos sie pojedynkuje rozwalam towarzystwo jesli tylko moge.
Na szczescie na Guinevere tego nie ma.
Cale szczescie, ze czesto CSR sie pojawiaja na takich imprezach i rootuja cale towarzystwo do ziemi :smile:. Potem przychodzi grupka Alb/Hib/Mid (zalezy) i wyrzyna sobie spokojnie "honorowych" rycerzy farmujacych RP :smile:

Jak ktos walczy z mobe nie tykam. Czekam az przestanie i zabijam. Albo on mnie :smile:.
W tej grze nie ma miejsca na jakies "kurtuazyjne" zachowania wobec przeciwnych krolestw. Taka idea.

Autor:  Ares [ 29 sty 2002, 22:31 ]
Tytuł: 

co to znaczy CSR ? :grin:

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Ares dnia 2002-01-29 22:31 ]</font>

Autor:  Scorpion [ 30 sty 2002, 01:45 ]
Tytuł: 

Zgadzam sie z michald. To jest wojna kurde !
Takie zachowania zupelnie psuja klimat i sa antyRPG.
Mialem narazie malo wspolnego z RvR ale i tak juz serdecznie nienawidze wszystkich z poza Albionu (i polowe ALbionu :smile: i nie bede sie nikomu klanial :wink:
Ktos slyszal zeby armie sie przed walka pozdrawialy ??? Ze sobie dupy pokazywali to slyszalem owszem :smile:

Autor:  Kielas [ 30 sty 2002, 09:23 ]
Tytuł: 

A nie slyszales ze w sredniowieczu czesto sie zdazalo ze przed bitwa najbardziej znamienici rycerze z obu stron wyzywali sie na pojedynki a dwie ogromne armie staly i dopingowaly i nikt nie smial przeszkadzac ......

Bywalo nawet ze dowodcy z obu stron potykali sie miedzy soba i na tej podstawie rozstrzygano cala bitwe ......

Mi sie wydaje ze to wlasnie robi klimat :smile:
Rozumiem ze jakis zapchlony troll moze nie miec pojecia o kodeksie rycerskim itp ale MY cywilizowani rycerze Albionu powinnismy go przestrzegac i szanowac swoich przeciwnikow :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Kielas dnia 2002-01-30 09:27 ]</font>

Autor:  michald [ 30 sty 2002, 10:42 ]
Tytuł: 

To nie jest sredniowiecze. To jest gra komputerowa z ustalonymi przez Mythic regulami. A te reguly mowia, ze pojedynki sa zabronione. Tak samo jak cross team.
Poza tym hehhe... wyobraz sobie, ze jestes francuskim rycerzem, ktory jakis cudem pojechal sobie na pojedynek w czasie wojny do Angli, bo jakis angol nadepnal na rog sukni jego pani 10 lat temu.

Anglicy ucieli by mu glowe, nafaszerowali wnetrzonsciami barana, ugotowali i w tym stanie odeslali do Francji z pozdrowieniami. :wink:

Autor:  michald [ 30 sty 2002, 10:46 ]
Tytuł: 

Kielas - takie cos to moge jeszcze zrozumiec - dwoch wodzow sie bije przed bitwa, a potem cala reszta. Ale to nierealne :smile:...

Skakanie po cialach i smianie sie z przeciwnikow w Albionie mi nie pasuje. Ale dla trolli owszem.. Nawet nie mam im za zle. Taki narod.

CSR - przedstawiciel Mythica, taki game master. Pojawia sie jako taki niewielki swiecacy krysztalek w grze. Albo w ogole go nie widac

Autor:  Lapiduch [ 30 sty 2002, 12:18 ]
Tytuł: 

Hm...."a te reguly mowia,ze pojedynki sa zakazane" ....cholera ,Michald podaj linka gdzies to wyczytal....bo grzebie po stronach i nie moge na nic takiego trafic:)

Autor:  Bloody Raf [ 30 sty 2002, 23:13 ]
Tytuł: 

Z przykroscia Holger musze cie rozczarowac.
Taiga zamordowala mnie i cala grupe w ktorej bylem (lacznie 8 osob) w trakcie polowania na granies niedaleko naszego portal keepu.
Jedyne przypadki kiedy sie spotkalem z jakas kurtuazja byly zwiazane z duelami, ale w duelach kupa ludzi ostro oszukiwala i sam o tym tez dobrze wiesz.
A co do tej grupy ktora nadleciala i zaczela atakowac to podejrzewam ze nic nie wiedzieli o duelach i sie mocno zdziwili:))
Ja osobiscie ( a jak zauwazylem takze LK) atakuje wrogow walczacych z mobami. Nie spotkalem sie z przesadna kurtuazja ze strony Hibsow czy Midsow, wiec sam tez nie bede jej okazywal. Oczywiscie nie bede skakal po trupach, ale mordowac bede bez litosci.
A jedyny powod dla ktorego Taiga jest slawna to ten ze jako jedna z pierwszych na serverze osiagnela 50 lev i zaczela mordowac kazdego kto sie jej nawinie. W ten sposob zamordowala prawie kazdego gracza conajmniej raz a innych nawet po 10 albo i 100 razy i tylko ztad pochodzi jej czy jego slawa.
Bo powiedz szczerze, jaki problem moze miec scout lev 50 z wymordowaniem grupy lev 30-35 a nawet 35-40. Co wiecej Taiga rtowniez atakuje ludzi swiezo wskrzeszonych i nie okazuje zadnej kurtuazji, jedyne co ja interesuje to rlm points.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team