Kiepawo jest robic 2 postacie pod PvP.
Ale jak Cie bawi bardzo PvM to spoko - theurg jest o niebo lepszy od scouta. Na nizszych levelach solo ma power i nic go nie kosztuja strzaly
a na wysokich z pulse bladeturn KAZDA grupa go chce.
W PvP mnie magowie znudzili bo sa slabi. Ale jak ktos gra jak ten, jak mu tak - Khalgar
czy jakos tak. Zrobil 50 lev + resisty mele na max i mozna pykac.
Tyle ze <50 lev to bedziesz mial MASE instakili od scoutow/infow a stealtherem mozna juz grac od 41+ (Balam i Jery wystukali dosc szybko >100k RP na 41 lev, potem podlevelowali do 45 i zrobili RR4 - ponad 200k a teraz maja 50 lev i ida twardo na RR5
)
Jeszcze jedna prawidlowosc zauwazylem - stealther swietnie sobie radzi jak realm jest slaby. Poki gralismy w emain to "bydlo" (czytaj: non stealther classes) padalo a ja zawsze stuknalem sobie kogos i ucieklem.
Teraz, jak generalnie gramy we wlasnym frontier i mamy przewage to zanim gdzies dojde, zanim podejde do hiba, zanim nacisne PA to juz ze 4 albsow go wbilo w ziemie
Jak hiby graly u siebie to latalo ich duzo i solo (albo zawsze jakiegos marudera namierzylem ktory zgubil zerg). W Hadrians natomiast wszyscy zbici w grupach i juz tak pobawic sie nie mozna (znaczy mozna i nawet jest cool ale 1 kill na 30 min max
)
Coz - czas pograc troche w teamie.