Hełmy przyszłość ? Chyba przeszłość, bo to już było i nie jest idealne, nadchodzący rift jest tego potwierdzeniem. Przyszłość to będzie jak Ci się do bani wepną i będziesz grał sobie jakbyś był we śnie. ;>

Doom na hełmie z gruszką w ręce FTW!

Dlatego przewiduje za 5 lat tv 90+" w Uhd w przystępnej cenie. Imho w raz z zwiększeniem rozdzialek powinniśmy mieć proporcjonalnie większe ekrany a nie bawiwnie się w pic na wodę typu 3d

No to jest 100% prawda, rozdziałka 4k+ na 50'' nic nie daje. No chyba że siedzisz 1m od telewizora z lornetką i krajobrazy podziwiasz.

i niby co za tyle można kupic?

No powiedzmy 650 i 230. Intel Core i5-4460 i płyta pod to MSI B85M-G43.
Wystarczy do 90% zastosowań na teraz i pare lat do przodu.

wielkiego wyboru nie ma, i5 4460 (600zł) + Asrock H87 (200zł)

Przedewszystkim to powinnismy mieć karty graficzne która sa w stanie renderować obraz w takiej rozdzielczosci w jakimś w miare rozsądnym FPS.

Ogólnie to kicha straszna. Na rynku high endowych PC zwyczajnie brakuje konkurencji. AMD nie jest w stanie konkurować ani z NVIDIA ani z Intelem.

Jedyna nadzieja moglaby być w tym, zeby NVIDIA zaczeła produkować dekstopowe CPU, a Intel High endowe karty graficzne.

Ta a później leniwe świnie źle sportują grę z kąsoli i będzie działała jak watch dogs. ;>

Intel już robi zajebiste VGA do lapków. Może nie pod względem wydajności, ale nie grzejące się - co nie wymaga kupna deski śniadaniowej z wiatrakiem.
NVIDIA już swoim Physx udowodniła że potrafi tworzyć potężne jednostki obliczeniowe. Kwestia czasu - no chyba że są dogadani ze sobą.

EDIT: Wiele lat temu już wspomniałem o tym i przypomnę Nic nie zrobi tak wielkiego skoku technicznego jak Riva TNT2 32mb

Nvidia to pasożyt, najpierw zjadła biednego 3dfx'a później ageie z ich physx. ;<
Ja największego szoku doznałem jak zobaczyłem filtrowanie tekstur przepuszczone przez voodoo w quake'u, do tej pory nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jeśli chodzi o gry i ogólnie grafikę 3d.

Znana jako RIWATIENTIDWACZYDZIESTODWUMEGOWA ;]
Ach te czasy.

Jeszcze częściej w wersji M64 dla biedaków. ;>
Noo fajnie było, teraz byle jaki procek i możesz sobie kilka lat pykać w gierki a kiedyś byś po prostu nie odpalił kolejnego tytułu, bo krzyczy, że zły dajrekt iks !121

Nie tylko to.
High endowy X800XT co kupiłem zaraz po premierce za 2k+ po dwóch latach był low-mid endem.
Wszystko przez wojne nvidia - radeon. Na tych hi-tech wojnach konsument też traci, bo niby mamy skoki technologiczne ale komp za 6tys zł starcza na 2-3 lata aby odpalać wszystko na high.

na PC prawie nie gram i w ogóle kompa nie modernizuję od lat. Wszystko śmiga jak należy - ostatnio Diablo 3. Stałem się takim a-hardwarowcem, że nawet nie wiem ile mam RAM-u i jaka karta graficzna w środku siedzi - musiałbym sprawdzić.
W sumie duża zasługa windowsów - to co kiedyś sie chrzaniło co kilka tygodni/miesięcy domagając się reinstalacji, poszukania nowych stabilniejszych driverów i zainstalowania ich - teraz updatuje się samo w tle lub w ogóle tego nie potrzebuje przez lata.
Czasy gdy highendowy PC w ciagu roku zwiększał swoją moc obliczeniową wielokrotnie, czasy rewolucji w stylu 3dfx-a, Wolfensteina 3D, Doom-a, czy zwykłego podniecania się benchmarkami po złożeniu nowego sprzętu to już historia. Przynajmniej dla mnie.

Jedyna rewolucja ostatniej pięciolatki - to dyski SSD - naprawdę dają kopa i nie wyobrażam sobie PC-ta bez niego. Reszta to kosmetyczne wręcz poprawki i udoskonalenia - szkoda sobie zawracać nimi dupę a co powiedzieć głowę

No pewnie, przecież jesteś przyzwyczajony do low-end i 30fps HR HR HR.

Jak bym miał grać w to co jest na konsolach to dawno dałbym sobie spokój z graniem w ogóle. Coś bym ulepszył w kompie, ale nie mam co. :/

problem, w tym, że dopiero na konsolach zacząłem ZNÓW grać we wszystko bo imho jest dużo lepszy feeling prawdziwego gamingu.
Na PC to ja grałem i się podniecałem gierkami jak byłem pierd. Potem równia pochyła - dopóki nie odnalazłem się w mmorpg-ach. MMORPGi wystarczyły na dekadę - potem zaczęły znikać z dysku tak jak wcześniej singlowe produkcje - szybciej niż trwał proces instalacji.
Oczywiscie brać PC-towska moze leczyć swoje kompleksy tłumacząć sie na forach, że gra na PC bo są inteligentniejsze gry, ale to gówno prawda. Wszędzie jest ten sam chłam - a różnica jest w praktyce jedna. Konsola - kanapa, pad do ręki i grasz, PC - biurko, mysz, benchmarki, pixle, framerates i ten cały syf mający więcej wspólnego z rozciąganiem własnego epenisa niż z czerpaniem prawdziwej przyjemności ze zwykłego ponapierdalania w gierkę.

Mark jak zwykle popłynał w swoich wywodach, że granie na PC jest chujowe. Po prostu dorosłeś do poziomu otłuszczone angola albo hambugsa i teraz tylko konsole i gdzie wybor gierek jest żałośnie mały w porównaniu do PC.

Proszę Cię, nie próbuj nikomu udowodnić, że granie na PC jest chujowe w stosunku do konsol i że nie ma feelingu grania bo zaraz Cię forum i reszta świata wyśmieje. Chociaż w sumie i tak każdy pewnie łapie się za głowę czytając te twoje mądrości.


Poza tym jakiegos ty masz pcta albo w którym roku się zatrzymałeś? Czasy, gdy jakaś gra nie działała jak trzeba albo trzeba było ostro kombinowac minęły bezpowrotnie. Serio, ja nie pamiętam kiedy miałem problemu z odpaleniem jakiejś gierki ze steama/goga/innej platformy albo z gierek na płytkach cd:E. Włączam kompa (do 10s dzięki ssd), klikam graj i napierdalam.

Po pierwsze nigdzie nie napisałem, że granie na PC jest chujowe - chciejta grajta, chciejta pompujcie e-peenzory wypisujac jak to gracie w extra super inteligentne gry na tym Pisi. W odwrotności do konsol gdzie jest jest sam bezmózgi chłam
Po drugie grać na PC to mi się odechciało najpierw w wieku ok. 20 lat a wtedy jeszcze byłem w Polsce. A potem w wieku ok. 30 lat znudziły mi się mmorpgi a wtedy też jeszcze byłem w Polsce.
Gdyby nie konsole to pewnie aktualnie łowiłbym ryby lub zbierał znaczki. Bo z grania na PC po prostu wyrosłem i tyle.
A jak będę miał ochotę na inteligentną rozrywkę to sobie pogram w szachy na kurniku.
Dorabiajcie sobie ideologię do grania na PC dalej. Ja się będę bawił tym co MI sprawia radochę.