Tez mnie bawia takie stwierdzenia o niejedzeniu. No ale skads sie to musialo wziac do licha :> Nawet kiedys w teleekspresie pokazywali, ze do polski przyjechala babka co nic nie je. Przeciez to nie moze byc jakas zbiorowa mistyfikacja.
Imo jest tak, ze sa te osoby, ktore mowia ze nic nie jedza i maja swoich nasladowcow (ktorzy jedza, ale by nie chcieli), ktorzy slepo w to wierza i tworza jeszcze dodatkowe opowiesci o tym, ze znaja ilestam osob niejedzacych.
A ci glowni guru od niejedzenia potajemnie wpieprzaja obiadki w strzezonych restauracjach na Polach Elizejskich za kasiore swoich uczniow
do pogawedek imo :>