Razoth napisał(a):
No jeżeli karta jest jebnięta, to reklamujesz u sprzedawcy jako towar niezgodny z umową. Ma ci zamienić a serwisowanie to już jego broszka. Jak robi wąty to niestety trzeba się pierdolić z Rzecznikiem Praw Konsumenta.
to nie jest takie proste jak myslisz.
sprzedawca musi sprawdzic czy faktycznie przedmiot jest wadliwy, czy aby niechcesz walnac go w czlona:)
i jak sie uprze to ma 14 dni na jej 'serwisowanie' czytaj diagnoze.
cale szczescie ze coraz mniej jest osob ktore sa takimi formalistami i ze wiekszosci sklepow zalezy na swojej ciezko wypracowanej marce -wiec 'wysylaja' nowa w ciemno ze tak powiem.
dodam jeszce ze karte warto szybko zarejestrowac u producenta w razie czego mozna walnac "focha' na ich firmowym forum czasem ponoc mozna uzyskac jakies ciekawe gadzety bonusy za 'pechowy egzemplarz'