Kilka faktów...
R9-280x cenowo jest konkurencją dla GTX 780, który to zajebiście się kręci i przegania Tytana. Dodatkowo w listopadzie wyjdzie GTX 780Ti, który będzie miał wydajność tytana i cenę GTX 780 (duża szansa).
Co z tego, że karta w sporej części testów przegania tytana o te kilka procent (czasami jest to granica błędu pomiarowego) skoro zostało to okupione totalną porażką na innej płaszczyźnie. Te karty i tak do 4K się nie nadają więc o co kaman :/? Do FHD styka spokojnie gtx 770 albo r9-280x.
Cena sugerowana 290x to 2079 zł. W sklepach będzie za jakieś 2200zł a niereferenty pewnie po +/- 2500 - gdzie ta konkurencja do gtx 780?? Jak ta karta tak was zachwyca to kupcie i dajcie znać czy po 22 policja przyjedzie za zakłócanie ciszy nocnej
.
Wydanie referenta, który żre tyle prądu, zajebiście się grzeje i do tego w trybie turbo jest głośniejszy niż odkurzacze zelmera to porażka na całej linii. Jeśli dodamy do tego fakt, że ATI miało w uj czasu a karty były robione w tej samej fabryce co karty NV(tak tak) to wychodzi niezły klops.
Pierwsze niereferenty pojawią się dopiero w grudniu (o ile nie później) - czyli znowu NV w listopadzie zwojuje co nie co. Nawet niereferenty nie poprawią magicznie osiągów karty ani nie zbiją temp o 30 stopni.
Może AMD odniosło pyrussowe zwycięstwo ale dla mnie to raczej jest to totalna porażka póki co. Jedyne co ich może uratować to Mantle.