Bloodleaf napisał(a):
@Up ja już nie polecam żadnych dysków zewnętrznych ..
@Inside no wiadomo że po jakimś czasie system zwalnia bo zbieraja się w nim śmieci, kiedyś używałem takiego programiku ale nie pamiętam nazwy ( na xp jeszcze) co mi oczyszczał rejestr, defragmentował itd itp.
Odpusc sobie te "pomocne" programy.
Framentacji fizycznej rejestru nic nie powstrzyma. Jego rozrastania zresztą też nie. Takim compactowaniem, to sobie można conajwyżej krzywde robić, jak nagle wyparwuje kilka kluczowych kluczy (lol). Moze jakbyś mial 128Mb ramu to mialby to jakiś sens..
Defragmentować dysku też nie warto. Najnowsze wersje NTFS, fragmentują się w bardzo małym stopniu (co nie znaczy, że tego nie robią). Poprostu czas jakiś stracisz na te czynność, nie da ci żadnych korzyści. Szczególnie na 500Gb wypakowanym po brzegi danymi. O 1 i 2Tb nawet nie wspomne ;o.
Jedyne co jest potrzbne to wlasnie MSE, zeby od czasu do czasu pozbyć się różnego śmiecia, które mogło się przypadkiem zainstalować.
Zeby nie było. Kiedyś też myślałem, że ma to jakiś sens, ale rzuciłem to w cholere, bo nie robiło żadnej różnicy. Rejestr jest poprostu Bad By Design, i żadne magiczne programy tego nie poprawia.