Deshroom - coś świrujesz. Ja sobie nie wyobrażam by ktokolwiek kto miał styczność z iOS-em i Androidem zdecydowanie opowiadał się po stronie androida.
Android to już obecnie jeden wielki burdel na kółkach i losowanie czy aplikacja XXX zadziała na telefonie YYY z softem ZZZ czy trzeba będzie robić downgrade/upgrade/root/inne_kosmiczne_cudeńka by zadziałała, a może i tak nie zadziałać.
Na iOS-ie nie ma takich problemów. Żadnych.
Największą zaletą iOS-a (jak dla mnie) to prędkość działania - absolutnie żadnych przycięć w żadnej sytuacji, podczas gdy na Galaxy S1 przycina nawet książka telefoniczna.
Druga zaleta - genialny multitasking - ja zaglądam tam raz na tydzień i hurtowo kasuję te ~20-30 otwartych aplikacji. Ani mi szybciej nie zjada baterii, ani mi nie obciąża w widocznym stopniu procka. Spróbuj nawet na S2 odpalić 3 aplikacje.
A ten pierdzielnik tylko się pogłębia:
Przykład: Skype na S1. Nie dał się wykasować z aktywnych procesów, próbowałem ręcznie z task menagera, czyściłem pamięc, instalowałem task killery i nic nie pomagało - 2-3 minuty i Skype był z powrotem aktywny. Co lepsze ładnie sobie zżerał zasoby i ładnie zżerał baterię. Jadąc do Polanda na wakacja odinstalowałem u żony - i tak w PL by nie używała, a bateria 2x dłużej by trzymała. Po powrocie - już się nie udało zainstalować... Error blablabla. Ticket do google - nawet mi odpowiedzieli, tylko co z tego, że nieskutecznie. Żone kończy się umowa za 1-2 miesiące więc już nie walczymy, a żona już wie co wezmie
Ostatnio jadąc do Polski specjalnie za "grubą" kasę ściągnąłem sobie simlocka z mojego iphona - nie dałem się drugi raz wrobić w dostęp do neta z androida na galaxy żony. Szkoda kurwa moich nerwów i straconego czasu...
A co do ceny: SG3 będzie w cenie Iphona 4S jak nie wyższej. Oczywiście na początku. Po roku sprzedaż go za 1000zł, Iphone 4S rok po premirze to już każdy sobie sprawdzi ile będzie wart i oceni w co warto inwestować. Moja prawie już 2-letnia 4 straciła na wartości jakieś 10-20%