Tym razem związane z dodatkowym ramem. Oto specyfikacja mojego laptopa:
CPU: Intel Celeron M , 1.60 GHz, 0KB Video: ATI MOBILITY Radeon X600 (Omega 3.8.273) (1280x800x32bpp 60Hz) Sound: Realtek HD Audio output Memory: 1024MB (512 + 512 dokupione) HD: 60 GB (+80 GB dodatkowo na dysku w kieszeniu USB).
Zastanawiam się, czy jest sens dokupować 1 GB RAM, tak, że łącznie będę miał 2 GB pamięci.
Co radzicie? Pomoże jakoś przy nowszych produkcjach (oczywiście nie mówię o najnowszych, cudów nie ma), czy badziewny procek, który mam na pokładzie sprawia, że gra jest niewarta świeczki?

Badziewny procek + badiewna grafika, ja bym nie inwestowal w tego laptoka, bo i tak z najnowsze pozycje nie pograsz a nawet do visty to 1gb z palcem starcza.

Chodzi mi raczej o starsze MMO, takie jak FFXI, WoW, orpg jak Phantasy Star Universe. Bo chodzić chodzą, ale zastanawiam się, czy dzięki ramowi wytrzymają więcej ludzi on screen.

Imo jesli na tym lapku muli wow, albo ff podczas bardziej wymagajacych scen to raczej to nie jest wina ramu, tylko wlasnie wolnego proca i grafy.
Sam kiedys mialem 1gb na stacjonarce i ww. gry smigaly bez zaciec.

Ale nie muli - zastanawiam się po prostu, czy możliwe jest, żeby chodziło jeszcze szybciej.

No to napisze tak - ilosci fps wieksza ilosc ramu nie poprawi.

jezeli ta grafa ciagnie pamiec z mainboarda to mozesz dokupic. Przy bardziej wymagających scenach jest to 128-256MB, wiec zostaje Ci 768MB, z tego ~500MB zzera windows, antywirus itp. obowiązkowo odpalone badziewia. Zostaje 200-300kB na grę. Trochę mało imho.[/b][/i]