Otóż od 2 dni wylączał mi sie komputer. W dosyć dziwny sposób. Mianowicie wyłączał się i przycisk reset nie działał. Dopiero po pewnym czasie komputer dawało rade uruchomić. Zdziwiony faktem, że dzis nie mogłem uruchomić pca. Zaczełem standardowy przegląd. Ku mojemu zdziwieniu okazało się że wysuneła sie tasma z dysku (była wsadzona pod kontem tak ze zworki prawdopodobnie po nagrzaniu sie pca robily deliaktnie wiekszy odstep. Dosunełem wiec taśme. Problem jednak jest tego typu ze przy uruchamianiu pca wyświetla mi sie komuniakt "S.M.A.R.T. status BAD, Backup and Replace ..press F1 to resume"i musze ciskać fke by komputer sie uruchomił. O dziwo sie już nie wyłącza.

Pytanie z mojej strony, czy to możliwe, że owe zle podłączenie dysku mogło wywołać jakieś zwarcie które spierdoliło mi dysk? Czytałem troche o smart errorze po forach ale niestety zadnej konkretnej odpowiedzi sie nie doczytałem. Czy może być przyczyną fakt, iż przy tych resetach powstały badsektory? Czy dysk mi sie spierdolil tak, ze moge szykowac kase na nowy? Dysk juz dawno nie jest na gwarancji i nie wiem czy oplaca sie go tachac do servisu.

W obecnej chwili formatuje go i wbijam nowego sp2. Zobaczymy czy błąd dalej bedzie sie pojawiał. (Pisze z 2giego kompa)

Any ideas?

poprostu dysk juz zgłaszał błędy a system poprostu ładnie cie poinformował że w każdej chwili może pierdolnać
lepiej teraz kupić niż czekać na święta

planuje wymiane kompa w lutym. Mam nadzieje ze jeszcze wytrzyma. Pytanei czy nie da sie jakos tego kurestwa wylaczyc lub dokladnie sprawdzic czy to mechanika dysku czy bad sectory???

btw po formacie to samo.

smart mozesz wylaczyc w biosie. co sie z nim dokladnie dzieje pomoze ci sprawdzic soft do testowania twojego dysku, monitorowania smarta (google).
obstawiam ze to nie bad sectory.

Bad sectory mogą być logiczne (a to da się w pewnym stopniu naprawić) albo mechaniczne (wtedy masz problem). Miałem podobną sytuacje ze swoim starym blaszakiem.

Możesz spróbować zbootować komputer z płyty XP i przelecieć dysk chkdiskiem, mi to pomogło... na jakieś dwa tygodnie, potem problem pojawił się ponownie. Na komputerze mi specjalnie nie zależy, więc po prostu wyłączyłem S.M.A.R.T i od pół roku działa jak trzeba.

Są inne, w większości płatne programy "naprawiające" logiczne błędy na HDD. Zapytaj Google.

bad sector to bad sector. ;p
Każdy dysk ma poprostu trochę zapasowych sektorów, i jak pojawiają się bad sectory to przenosi dane do dobrych.
A to co kolega mowi o logicznych to poprostu błedy przy zapisie na dysk ( zwiecha itp. ) co prowadzi do zjebania systemu plików.