Xanth napisał(a):
O legalnosci oprogramowania swiadczy dowod zakupu, nic wiecej. Cala reszta to wymysly producentow softu i ich zapisy licencyjne, ktore maja sie w duzej mierze nijak do obowiazujacego prawa. Jesli producentowi oprogramowania sie nie spodoba, jak traktujesz jego licencje, to dopoki pozostajesz w zgodzie z ustawa o prawach autorskich i pokrewnych, to moze ci jedynie naskoczyc na drodze cywilnej.
X.
niby tak, ale lepiej mieć jakąś durną nalepkę, jak z paragonem wszędzie chodzić, biorąc pod uwagę fakt, że paragony po roku są już nieczytelne