Panowie 3ci dzień męczę się i nie potrafię sobie poradzić, pomocy!:)

Płyta - Gigabyte GA-P31-S3L

Windows XP SP3

Nie wiem jak mam to opisać, dźwięk jakby się załamywał (charczał) podczas filmików z gier i chyba ogólnie przy dużym obciążeniu. Wcześniej działałem na sp2 nigdy nie było problemów. Z dwa tygodnie temu postawiłem 7mke i problem się pojawił. Po tygodniu ponownie postawiłem xp'ka z tą różnicą że z sp3. Z tego co wyczytałem podobno sp3 z realtek'em coś się tam gryzie i trzeba zainstalować jakąś łate. Dziś znalazłem ów łate zainstalowałem i myślałem w pierwszej chwili że to to! Niestety problem nadal jest z dźwiękiem.

Łata którą instalowałem to KB835221

Próbowałem nowszych sterowników starszych nie pomaga. Może oprócz odinstalowania sterów mam jeszcze coś zrobić? Miał ktoś podobny problem? Wie ktoś coś na ten temat? Pomocy bo mnie już szlag trafia...

edit: oczywiście chodzi o dźwięk zintegrowany na płycie:)

czy pobrałeś najnowsze stery z tej strony ? http://www.realtek.com.tw/
zrób to, długo miałem realteka HD i był całkiem spoko

nie każdy realtek jest do dupy.

Pobierałem ze strony gigabyte myślałem że to bez różnicy, zaro przetestuja:)

nie zapomnij najpierw odinstalować starych i zrestartować kompa

Może to problem sprzętowy ?
Oczyść płytę z kurzu, sprawdź czy na wszystkich wyjściach pojawia się problem, mam taka płytę i cały czas działa dobrze ale na vista.

Wygląda to tak że przy dużym obciążeniu cały komputer jakby odrobinę zwalniał a razem z tym dźwięk. Takie jakby zwolnienie z charczeniem. Czasem nawet jak odświeżę pulpit a leci np winamp to na chwile tez zwolni się dźwięk i słychać charczenie.

Póki co leci po 20KB/s sprawdzę te stery. Sama płyta nie wygląda na bardzo zabrudzoną sam już nie wiem.

edit:

OMG! Jestem po teście, Demko z gry - Nic nie przycinało wszystko grało przez jakieś 2min. Później bluescreen:) Ponownie uruchamia sie komputer a tu mi pisze że szuka biosa na hd :O Jeszcze jeden reset i włączył się normalnie system póki co narazie komp działa potestuje i napisze później co i jak:)

Dzieki za rady:)


edit:)
Chyba wszystko wróciło do normy nie miałem czasu za bardzo po testować ale nie słyszę żadnych problemów:)
Jedno co mnie martwi to jak odpalę jakieś internetowe radio to dwie minuty leci wszystko ok później jest takie "szttyyybszyt" i dalej leci już zniekształcony dźwięk...

bump:)

Jeszcze raz chciałem poruszyć temat mojego dźwięku. Dzisiaj rano włączając monitor (bo komp chodzi 24h) skreenshot. No to restart ale niestety padła płyta. To chyba na tyle. Dzieki wam za wszelaką pomoc