MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

EvE Online
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=71&t=20726
Strona 2 z 11

Autor:  Nestor [ 10 sie 2006, 16:01 ]
Tytuł: 

Po roku grania w eve musze stwierdzic ze to nie jest gra tylko drugie zycie :P

Poki grasz solo albo w malym corpie i zajmujesz sie biezacymi sprawami tylko to gra jest calkiem przyjemna. W momencie w ktorym wchodzisz do aliansu i zaczynasz sie interesowac polityka, terytoriami, wojnami miedzy roznymi frakcjami i niuansami (czyt. drama) na forum to gra zmienia sie calkowicie, i nie od tego powrotu praktycznie.
Farm mineralow, rare partow, isk z mobow, nonstop pvp z wroga frakcja, to tamto siamto, koniec koncow siedzisz po 10h przykuty do kompa bo poprostu tyle rzeczy jest do zrobienia.

Gra niewatpliwie jest ciekawa i mozna w nia grac na wiele roznych sposobow, ale wiekszosc graczy skonczy uwiklana w globalne konflikty ktore bardzo mocno komplikuja zycie.

Pamietaj ze EvE to nie jest wow. Jak ktos cie zabije to tracisz CALY sprzet i CALY ladunek jaki miales, dostajesz kase za ubezpieczenie statku, ale zazwyczaj nie pokrywa to 50% wartosci strat, nawet jesli byles ubezpieczony na 100%.

Do tego wszystkiego dochodzi watek socjalny ktory jest bardzo fajny i rozczarowujacy zarazem. Po 4 miechach z super ziomem w corpie nagle okazuje sie ze byl szpiegiem i wlasnie zwinal 80% dorobku corpa i uciekl do wrogiej frakcji.

Mysle ze eve bardziej wyniszcza czlowieka niz farmowanie resistance potow do aq/naxx :)

W wowie musisz logowac sie na raidy, ale tak poza tym to mozesz grac kiedy chcesz i jak chcesz. W eve trzeba byc online caly czas :)

Autor:  Aldatha [ 10 sie 2006, 16:12 ]
Tytuł: 

te watki szpiegowskie to wlasnie heart and soul mmogow imo .
W uo tez mozna bylo sie wkrecic do ekipy , zdobyc ich zaufanie i zwinac ich skarby , to jest ta wolnosc wlasnie . W wow tez niby moge zloocic epixy z bossa ale to nie to samo:)

w darkfall chcialbym sie pobawic przedewszystkim piratem , zobaczyc jak te okrzykiwane elementy naval battle pokrywaja sie z moim wyobrazeniem "odgrywania" buccanera z zaloga . Sytuacje typu napadanie na konwoje przerzucajace gold czy itemki dla gildi , i spieprzanie przed odwetem :]

Autor:  Soulless [ 10 sie 2006, 16:42 ]
Tytuł: 

Grałem w EVE jakieś 5 miesięcy... grafika miażdży, stopień komplikacji gry... no cóż, albo ktoś to lubi albo nie, mnie przerosło, a konkretniej przerosło ilość czasu jaką mogę poświęcić na granie. Akurat Lvlowanie offline dla mnie było bardzo dobre, bo ja raczej z racji dziwnego playtime gram raczej solo, albo w małych teamach, poza tym lubię rolę snajpera :D
Co do kopania na początku to niekoniecznie prawda. Ja spędziłem śmiało mówiąc 80% czasu gry na misjach dla NPC, poprawiając sobie ranki do agentów i npc corpów, a zarabiałem głównie na sprzedaży lootu z piratów z misji i na sprzedawaniu stuffu z nagród. Jak dorobiłem się ranka 9,99 do agenta 3 lvl to nagrody typu 1-3 implanty +3 nie należały do rzadkości.
Generalnie zauważyłem w każdym MMORPGu, że mój styl gry doskonale sprawdza się jako maszynka do farmienia kasy... a robię to niejako przy okazji, także naprawdę szybko latałem Thoraxem po 2 tygodniach, a Megathronem po 2 miechach :)
W sumie miło wspominam EVE i możliwe, że kiedyś do niej wrócę... pamiętam też że sprzedałem swoje 5miesięczne konto i zarobiłem na nim na porządnego górala :D

Autor:  Nestor [ 10 sie 2006, 19:09 ]
Tytuł: 

Pamietaj tez ze byles w FA i dostawales polowe sprzetu do dyspozycji za friko :P

Swoja droga FA gryzie piach od roku prawie ;]

Autor:  RoozTer [ 10 sie 2006, 19:14 ]
Tytuł: 

Hmm po przecztaniu, widze ze moje mniemania na temat eve sie potwierdzily, stala sie ta gra dla mnie niezwykle kuszaca ponownie, ale powaznie obawiam sie o swoj czas, po wakacjach moze zaczne, a moze zrezygnuje totalnie, w kazdym badz razie, gra ma potencjal i to duzy:). Moze gdyby zainwestowali w konkretna reklame, mogliby zyskac wiecej graczy, choc chyba wcale nie jest ich tak malo?:]

Autor:  Shadhun [ 10 sie 2006, 20:06 ]
Tytuł: 

No ja pograłem w eve tylko miesiąc, właściwie "pograłem " to może za duzo powiedziane, nawalałem misje od jednego agenta non stop :). Cały czas mnie ciągnie spowrotem, nie wiem czemu.

Autor:  Huba [ 10 sie 2006, 20:06 ]
Tytuł: 

Heh, w eve gram od polowy kwietnia wiec moze malo czasu jak na niektorych vetow. Rzeczywiscie stopien skomplikowania moze przerazic, ale ta gra jest poprostu piekna. Na poczatek jak juz radzili przedmowcy nalezy przeczytac jakies konkretne poradniki, przejsc tutorial i dalej to juz robic co sie chce. Na misjach mozna niezle zarobic, ja sie zatrzymalem na lvl 3 ktore moge farmowac spokojnie bez wiekszych problemow. Zarobienie isk na 30dniowy gtc to pestka wiec mozna grac za free. Pvp jest boskie bo sie traci, ale i ofiara traci;]. A jeszcze jesli chodzi o zarobek to ludzie czasem wymyslaja takie rzeczy ze sie w glowie nie miesci i to jest w tej grze wspaniale. Im wiecej kombinujesz tym lepiej dla Ciebie. To o czym pisal Nestor to 0.0 i cala otoczka "zaawansowanego" EVE. Spokojnie mozna sobie solowac/grac w malym teamie w Empire ale ze swiadomoscia ze to nie jest nawet ulamek tego co gra oferuje.
Jednym slowem polecam kazdemu.

Co do WoW vs EVE to ja jednak wole EVE chociaz przy wowie wysiedzialem swoje. Brak wplywu na swiat w wowie byl irytujacy a EVE tworza gracze;]

Autor:  Mac [ 10 sie 2006, 20:35 ]
Tytuł: 

Gram od okolo 8 miesiecy wliczajac okolo 2 miesiace przerwy, jak teraz mam czekac 2 miesiace az mi sie wytrenuja t2 large blasters to zaluje ze zrobilem ta przerwe.. :roll:

Anyway, jesli nie jestes zaangazowany w polityke, to EVE staje sie bardzo fajna gra do pogrywania w wolnych chwilach np. w przerwach miedzy innymi mmo. A ze zadnego innego wartego uwagi mmo obecnie nie ma, czekanie na skille moze byc lekko denerwujace..

Polecam ;)

Autor:  Razoth [ 10 sie 2006, 20:45 ]
Tytuł: 

Hehe zacheciliście mnie żeby przynajmniej spróbować. Zobaczymy czy taki pirate wannabe jak ja przetrwa do końca triala. (żywy) :lol:

Autor:  Calis [ 10 sie 2006, 20:57 ]
Tytuł: 

EVE jest ciekawe, a byloby jeszcze bardziej gdyby jakos dali troche wiecej zycia do gry bo zanim zrobi sie ciekawe i zarobisz na jakis dobry statek to musisz sie nakoooooopac albo robic duuuuuuuuuuuuuuuuuzo misji.

Autor:  Razoth [ 10 sie 2006, 21:08 ]
Tytuł: 

A czy te misje są ciekawe przynajmniej? Mają jakąś otoczkę żeby było co poczytać i bardziej się wczuć w zadanie?

Autor:  Mark24 [ 10 sie 2006, 21:13 ]
Tytuł: 

Razoth napisał(a):
A czy te misje są ciekawe przynajmniej? Mają jakąś otoczkę żeby było co poczytać i bardziej się wczuć w zadanie?


nie, to misje, nie questy, więc albo masz kogoś rozwalić albo coś przewieźć z punktu A do punktu B. Wątek fabularny może i istnieje ale ja osobiście go nie zauważyłem.

Nestor napisał(a):
Jak ktos cie zabije to tracisz CALY sprzet i CALY ladunek jaki miales, dostajesz kase za ubezpieczenie statku, ale zazwyczaj nie pokrywa to 50% wartosci strat, nawet jesli byles ubezpieczony na 100%.


tracisz to co miałeś przy sobie. Zaawansowany gracz ma kilka shipów rozsianych w kosmosie, a w PvP używa się tanich statków które odkupisz po kilku godzinach grindu max. Oczywiście można bawić się w PvP battleshipem za 100M (ship) + 300M (fit) ale strata takiego to duże ryzyko, do tego zdecydowana większość graczy używa kilka razy szybszych (i tańszych) fregat/assaultów. Po 2 miesiącach gry strata fregaty boli tyle co strata HP potionka w WoWie...
Dodam do tego, że PvP w Eve jest w 100% nieskillowe (walczy nasz statek my bawimy się świetnie jako prawie bierny obserwator).

Autor:  Huba [ 10 sie 2006, 21:24 ]
Tytuł: 

Misje jak misje, niektore sa nawet ciekawe, wiele z nich chociaz sie powtarzaja lubie wykonywac. Tak jak z questami w kazdym mmo, sa lepsze i gorsze a kazdy sprowadza sie do przynies wynies pozamiataj/zabij. Fabula istnieje owszem, chociaz jest dosc nienachalna obecnie. Nie ma tez sztywnych podzialow. Jako Minmatar mozesz wspolpracowac z Amarrami chociaz wg lore to smiertelni wrogowie. Jak wejdzie Kali ( exp pack) to ma byc rozwiniety system frakcji itp jakies wojny etc.
Generalnie narazie jest "fragile truce" wiec mozna robic co sie chce.
Oczywiscie z pelnymi konsekwencjami.
EDIT: Mark24: Niestety pvp nie jest w 100% nieskilowe, popierwsze musisz umiec zfitowac statek, po drugie musisz reagowac na to co robi przeciwnik, po trzecie jak bedziesz lecial na kolesia po prostej jak kamien to cie byle newb sfajczy. Nieskilowe sa misje lvl 1 combat, pvp wymaga jednak troche wiecej skilla.

Autor:  Nestor [ 10 sie 2006, 21:31 ]
Tytuł: 

Sorry Mark, ale bylem w PA w czasie GNW i bzdury o pvp piszesz :) Tak to sie bawia wannabe piraci w 0.2

Stacji fregatami sie nie przejmie, przy fleet battles zazwyczaj polowa statkow to BS'y sa, teraz po wprowadzeniu T2 cruiserow sytuacja mogla sie zmienic.

Statki zazwyzcaj corp wymienia jesli jest sie zaangazowanym w alliance war, ale na te statki ktos musi zapracowac, trzeba oblozyc cala logistyke, produkcje, kopalnictwo etc etc.

Swojego pierwszego BS'a stracilem tak ze strzelalem sobie do Battleship mobow w venal, ktos z evolution wlecial do systemu w stealth frigu, zignorowalem go, 3 minuty pozniej wskoczyly 4 inne bsy, 30s pozniej warpnely sie bezposrednio do mnie, nie zdazylem nawet statku obrocic :)

Mniejsze statki maja swoj uzytek, ale trzon floty to zawsze beda statki za grube miliony. niespecjalnie jest sie o co sprzeczac :)

Autor:  Huba [ 10 sie 2006, 22:08 ]
Tytuł: 

Proste ze maja, zwlaszcza po wprowadzeniu capital shipow, posow, outpostow itp. Sory ale systemu na wlasnosc tez sie fregatami nie przejmie;]. Nestor teraz wyglada to tak ( wiem tyle ze sie wpiepszylem na blokade w 0.0 i to konkretna), ze owszem sa BSy a do tego wsparcie ceptorow, interdictorow cruisy assault tez. Generalnie mix statkow tworzacy wytrzymala flote. Jezeli chodzi o pvp w 0.2 to uzywanie "byle co bo taniej" moze sie skonczyc jedynie szybka wizyta w stacji.
Dodajmy jeszcze ze ubezpieczanie zwraca jakas kase przy okazji statkow t1 ( i to niezle minimalizujac straty, a z tym fitem za 300mln w 100mln BSie bym nie przesadzal). Jesli chodzi o t2 to niestety insurance nic prawie nie daje.

Autor:  SharG [ 11 sie 2006, 01:40 ]
Tytuł: 

I znowu temat EVE powraca. Powiem tylko ze EVE to najlepszy mmorpg na rynku aka jedyny ktorego swiat opiera sie w 100% na działaniach graczy (market, historia, etc, etc). Nie ma drugiej gry ktora chocby depcze EVE po pietach. EVE > all.

Tylko ze jak Nestor napisał EVE to nie gra tylko drugie życie. Na poczatku przez kilka miesiecy wydaje sie ze mozna ot tak sobie pograc, ale jezeli chcesz skorzystac z tego co EVE oferuje w pelni to jest ciezko. Gralem w EVE kupe czasu i wiele razy wracalem, ale w koncu gram w WoW = gre dla normalnych ludzi. Najgorsze są takie topici jak ten ktore czytam i zaczynam znowu myslec o EVE :)


Mark24 napisał(a):
Dodam do tego, że PvP w Eve jest w 100% nieskillowe (walczy nasz statek my bawimy się świetnie jako prawie bierny obserwator).


czlowieku jak nie masz o czyms pojecia to sie nie wypowiadaj bo sie osmieszasz. zreszta to norma w twoim przypadku. EVE to najlepsze pvp w mmorpg tylko trzeba miec pojecie o czym sie mowi i troche pograc a nie odpalic triala i pierdzielic jak mały kazio.

Autor:  Shadhun [ 11 sie 2006, 02:33 ]
Tytuł: 

.. co nie zmienia faktu ze zdolności manualnych nie trzeba mieć by wygrywać, i o to właśnie chodziło markowi pisząc o "nieskillowym" pvp. Po co sie od razu unosić ?

Zassałem triala, od jutra próbuje od nowa ;) Jak zacząłem liczyć ile czasu minie zanim czymś fajnym polatam to ... przestałem liczyć, no cóż zobaczy sie.

Autor:  Kazio [ 11 sie 2006, 03:33 ]
Tytuł: 

Cytuj:
...a nie odpalic triala i pierdzielic jak mały kazio.


Zaraz , zaraz. Ktoś tu mnie nazwał cizią ? :wtf:

Eve dobra rzecz. Czasami ma się powyżej uszu klimatu jaki panuje i wtedy pomaga odmóżdżacz ala wow albo coś mniej zobowiązującego. Najlepszy jest fakt iż w pvp można stracić dużo i ludzie biorą to pod uwagę ( nie piszę tu o logoff w momencie kiedy ktoś ma naprawdę ciepło :har: ).

Autor:  Sou [ 11 sie 2006, 04:48 ]
Tytuł: 

I to jest gra ktora mozna sie podniecac a nie jakies Aiony ;) Nigdy w eva nie gralem ale kumpel 3x triala gral x] i opowiadal ze gra miazdzy ;) Teraz wroci z roboty na wyspach wiec pewnie kase na abonament bedzie miec i zacznie pykac... a mi pozostaje czekac na DFO i sprobowac wyjsc w L2 na + z $$ :wink:

Autor:  Wedge [ 11 sie 2006, 05:07 ]
Tytuł: 

Kazio napisał(a):
Eve dobra rzecz. Czasami ma się powyżej uszu klimatu jaki panuje i wtedy pomaga odmóżdżacz ala wow albo coś mniej zobowiązującego. Najlepszy jest fakt iż w pvp można stracić dużo i ludzie biorą to pod uwagę ( nie piszę tu o logoff w momencie kiedy ktoś ma naprawdę ciepło :har: ).

Prawda jest taka, ze kazda gra, a w szczegolnosci taka przed ktora siedzi sie dniami i nocami, potrafi odmozdzyc. Kierujac sie tym kryterium trzeba tez niestety stwierdzic, ze aktualnie przy WoW "odmozdza" sie najwiecej ludzi...
Co do EVE to pogralem pare dni w triala i nie za wiele na tej podstawie moge powiedziec, ale gra ma niwatpliwie spory potencjal. Tyle, ze brakuje kaski (wowa narazie nie porzuce) na 2 mmo, no i czasu niestety...

Strona 2 z 11 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team