Tak z ciekawości. Gracie jeszcze?

Sam grałem dwa lata sprzedałem charka.

Po 5 miesiącach kupiłem nowego charka i w sumie niby wszystko fajnie itp, ale po paru dniach znowu jakoś nie chce mi się w to grać i pojawiła się myśl dokoxać do tengacza all 5 i sprzedać.

Chyba koniec przygody z mmo.

Druga zasada EVE - nigdy nie sprzedawaj swojej postaci (pierwsza to oczywiscie nie lataj niczym czego nie mozesz stracic).

EVE to chyba jedyne poprawnie rozwijane mmo. Ta gra jest wieczna, o WoW juz nikt nie bedzie pamietac jak bedziemy grac w setny dodatek do EVE.

Ja robie w tej chwili dluzsza przerwe, ale na pewno obadam Incarne jak juz wyjdzie. Jeszcze ok. miesiac o ile dobrze sie orientuje?

chciałbym chcieć grać nadal w eve

O plusach i zajebistości tej gry można pisać wiele co zresztą zainteresowani wiedzą, jednak warto napisać co zniechęca do eve na dłuższą mete.
Po paru latach gry zauważasz że większość ludzi z jakimi się stykasz to farmerzy często żyjący z tej gry zawodowo.
Większość odwala cta czy jakieś obowiązkowe roamy i zaszywa się dalej na single farmie lub odpala swoje kilka kont.
Kolejna rzecz, która mnie zniechęciła to że jak wchodziłem do gry wieczorem to okazywało się ze wszystko juz wykopane, plexy wyczyszczone, anomalki zostały tylko jakieś crapy, potem jak sie logowalem do gry po maitenance to się okazywało ze do tego wszystkiego były wyścigi.

Nie no z pve to bym się pochlastał w tej grze. Nigdy się w ten grind nie bawiłem, albo iski szły z ransomów, zdobyczy wojennych, albo z karty płatniczej .

Z charkiem to takie tam gadanie. Kupiłem całkiem fajnego, za starym ani trochę nie tęsknie. Niby wszystko ok, wsiadłem od razu w frytę i poleciałem na solówkę do low seca.
Adrenalina podskoczyła tak jak zawsze. Naparzanka etc, a jednak loguje się i już mi się w sumie nie chce. Wolę sobie jednak jakąś inną grę odpalić.

Za miesiąc to wyłazi chodzenie po 3m kwadratowych- te kajuty kapitańskie. Incarna to chgw, kiedy będzie. Przy takim postępie prac to dobrze będzie jak za rok po następnym fanfescie się wyrobią.

Eve online się znudziło ? Nie może być. ;p
A granie na nie swoim koncie/charku to failzor. ;<

W Eve to raczej frajerstwem jest nie kupić sobie charka na start, bo są tanie jak barszcz, a człowiek ma boosta pół roku/rok skillowania.

Nikt też nie patrzy wilkiem na nikogo, że kupił sobie postać, bo skillpointsy to zwyczajna sztuczna przeszkoda do latania statkami z odpowiednimi statami.

Handel postaciami jest tu na porządku dziennym i kontrolowany przez ccp, które jest pośrednikiem i zabezpiecza te transakcje. Wracaj do Wowa.

Narazie nie mam łącza do czegoś więcej ale skilluje, 3mln sp char i w sumie jestem newbie. EvE dla mnie to nowość ,ilość informacji do ogarnięcia znaczna. Myśle że żeby ją zmasterować trzeba być skilled socjalnie bardziej niż w jakiejś innej grze mmo i też zręcznościowo.

@White Sux

Tylko, że to ma być gra mmorpg i niech z tego rpg coś zostanie a nie kupuje gotowca i ownie, bo to każdy lamer potrafi. ;>
Zresztą każdy ma inne priorytety, ja nie skupiam się na cyferkach i przedmiotach, jak w coś gram to dla zabawy, ty się spinasz.
Wracaj do wanny do starego.

@Atherius
nie ośmieszaj się, nie ma bardziej skillowej gry mmorpg niż EvE

Ja pogrywam jeszcze. Aktualnie mniej bo wciagnalem sie w czolgi :<. Zlapalem fajnego corpa i mam nadzieje, ze mnie nie wyjebia za brak aktywnosci ostatnimi czasy ...

T.

Jak Was czytam to zadaje sobie pytanie : Mieszkacie w low czy hi secu. Ja gram od ponad 6 lat ( w tym czasie moze 1.5 roku przerwy).

Co do zarabiania - wystarczy 1 dobra raciarka. Raz wydane 2-3b na statek procentuje przez nastepne miesiace. Obcnie latam Macharielem (tu chodzi o dps, im wiekszy tym szybciej sie zarabia. Dla mnie Tengu srednio sie nadaje na raciarke - no moze w misjach lvl 4 ale dps tez maly. Osobiscie uzywam jako tankera do plexowna szybkie wypady na exploracje i do dedykowanych flot tengulcow. ) i dziennie nie robie wiecej niz 4-5 sanctumow i spokojnie zarabiam na GTC za Isk-i + mam kase na pimp statki do pvp .

Ale i tak sensem tej gry jest PvP. CTA - sa czasem uciazliwe, a w dzisiejszym swiecie EvE blob SC niszczy cala zabawe ale jednak. W swojej karierze przezylem moze 3 "wielkie wojny" trwajace po 3-5 miesiecy z codziennymi CTA po xx h i powiem szczeze nie zaluje zadniej minuty. Pokonanie nieraz i 5 ktornie wiekszego przeciwnika, czytanie shitu na forum - bezcenne

Narazie dla mnie sercem tej gry sa small roamy + wycieczki do low seca.

Jedyne co mnie drazni to, to ze CCP zajmuje sie nie tym czym powinno. Ostatnie zmiany (Character Creation) sa spoko ale uwazam ze powinni sie zajac SC (dzis zeby pokonac flote SC ... trza miec wieksza flote SC, dredy sa bezuzyteczne, moze poza waleniem w struktory ).

Capitans Quaters - moze i fajne ale osobiscie bym wolal zbalansowaniem zasobow ( 1 nieziemsko bogaty region a reszta bieda - a bez Technetium wiele galezi produkcji/reakcji staje).

Patrzac przez pryzmat wielu mmo EvE jest dla mnie jest idealne. System skilowania, fity statkow - oby bylo tylko lepiej. Wiadomo sa pewne z gory nazucone standarty fitowanie ( np. nie rob vagi na armoze, itp) ale czasem lekko zmieniony fit daje duzo fanu.

No policzmy:

-Ja pirat od urodzenia high sec znam tylko z lotów indykiem ze sprzętem. (Voodoo)

-Mac siedzi w Veto więc również low secowy pirat.

-embe 0.0 i chyba wh z tego co pamiętam (ale może z tym wh źle pamiętam)

-Atherius - wow kid, który chciał wtrącić 3 gorsze

-WilkuDemon świerzak- jeszcze wszystko przed nim.

-Templair nie wiem

jeśli zmienianie skili się liczy to nawet ja gram ;p

I ja

hehe tak to ja też gram

Odezwał się dorosły gracz poważnej gry eve online, w garniturku, z wąsami, nawet włosy na jajach urosły. Jesteś taki dojrzały, kup kolejnego charka, żeby quitnąć po tygodniu, tak się kończy granie na czyimś dorobku. ;]

Zakosztowałem wszystkiego, koksałem misje, bawiłem się w handel na gruba skale, malutką produkcje, siedziałem w wh i ssałem gaz, byłem z nolifami w dronkowie w xxdeatthxx i chwilkę w coven, latałem po providence z carebearami, traciłem transporty za setki milionów w hisec jak i na bańce w 0.0.
Miałem przez te kilka lat łącznie chyba z dziesięć kont z rożnymi postaciami, z allegro jak i z forum oficjalnego, był okres że opłacałem pięć kont.
Tak jak pisałem gra zajebista i chciałbym chcieć nadal grac w nią ale jednak znudzenie i minusy jakie wymieniłem biorą górę.

Witam.

Ja już 6 lat bez przerw gram. I wciąż jedno i to samo konto i tylko 1 char:-) Chociaż ostanio to tylko skile zmieniam bo 15-miesięczna córa nie daje pograć.

W swojej historii zaliczyłem 3FA potem BRUCE i na koncu FOOM. Miałem krótką przygodę z COVEN zakończoną względami rodzinnymi. Siedziałem w 0.0 i deep 0.0(konkretnie Fountain). Walczyłem, zajmowałem się logistyką, budowałem. No i oczywiście zrobiłem gazylion misji w high secu .

I powiem wam że po tylu latach gra nadal mi się podoba. Jak tylko skończę wiedźmina znowu wracam .

W zmienianie skilli to i ja gram
A postaci nie sprzedam, bo szkoda:
(chyba najstarsza tutaj)

X.

Takim dziadkiem to chyba możesz ownować wszystko . BTW po ok 17mil sp nie bardzo wiem co dalej koxać :/