Randalf: No poki co to w sumie jest jeden(?) w miare dobry serwer aczkolwiek jak czekam na Ashabe

Jeśli chodzi o grind do 80lvl to ma zająć 9 dni played dla przeciętnego gracza.

V.

Vicepret, pojebało cię? W 9 dni grindem osiągnąć max lvl? Albo ty jesteś zjebany, albo ta gra.

Mam nadzieje, ze ten "grind" to w przenosni. Moze wow nie wniosl wiele nowego, ale leveling przez questy powinien dzis powinien byc standardem w zachodnich produkcjach.

liczę na to, że zapowiadane z fanfarami storyline w AOC będzie znacząco odbiegało od "questów" w WOWie

Ktos tu lub w jednym z dwoch pozostalych tematow o AoC przytaczal juz opinie testerow/kolegow - ponoc fajne i trzyma klimat A powaznie kazdy z nas bedzie mogl sie sam o tym przekonac po zakupie gry. Naturalnie ja tez - liczę na to, że zapowiadane z fanfarami storyline w AOC będzie....

W temacie Conana placz ze szybko mozna dojsc do 80lvl, na forum Warhammera ze za dlugo do 50lvl, a ja najlepiej wspominam zawsze rozwijanie postacji, lvlowanie, zbieranie itemow, poznawanie swiata, zero wowheadow, tothbotow itp.
Porownywanie WoW-a do Conana ma sie nijak w moemnecie jak wiemy co mozna oczekiwac od WoW-a i jego endgame, ktory sprowadza sie do instancji, nawet nie musisz wychodzic z orgri bo dosteniesz summon, a w Conanie to nawet nie mamy pojecia jaki bedzi enedgame, jak bedzie faktycznie wygladac pvp na 80lvl.
Najbardziej ciesze sie ze gre bedzie mozna poznawac i to co bede mial zabawy przez pierwsze miesiace to moje bo wiem ze powtarzanie tego nie przynosi tyle przyjemnosci.

9 dni played - rozumiem to jako 9 pełnych dni czystego grindu non stop... Ja jestem casual playerem, gram jakieś 2h dziennie, a i to nie zawsze. 9 pełnych dni grindu - 216 godzin, podzielone przez moje 2h dziennie gry (nie zawsze będzie to grind) - wychodzi 108 dni gry, około 3,5 miesiąca grindu 2h dziennie. Moim zdaniem to nie jest mało (w porównaniu np. z SWG).

Wszystko zależy od tego na co nacisk położą twórcy. Jak leveling to te 9 played jest bardzo mało, jak endgame to może być. W SWG przecież tak naprawdę grę zaczynało się po 'urobieniu' postaci na 70cl

Ktos tu porownuje wow do aoc? Mnie chodzi tylko o rozwiazanie procesu levlowania. Pare lat temu w eq logowalem sie do gry i szukalem grupy do grindu, solo leveling nie istnial praktycznie. To samo bylo w eq2. Mam nadzieje, ze takie rozwiazania mamy juz za soba. Chociaz wtedy mi to nie przeszkadzalo, bo nie wiedzialem, ze mozna inaczej. hehe

Przegladalem niedawno dostepne filmy AoC na youtubie i wydaje sie iz nie ma problemu jesli chodzi o solo grind (w ktoryms z 3 tematow jest film prezentujacy Rangera - kolo biega sam i nie robi mu to wiekszych problemow). Aczkolwiek gra zespolowa ma dawac +%exp +%wydobycie resouces (a moze to mialo byc odnosnie klanu? - na bank jest na oficjanej stronie)


Edit: Z tymi zasobami i expem to chodzilo o gildie - Guilds will be a very important part of Age of Conan and the Prestige class system allows players to provide benefits and improvements to their guild in a way not seen before in an MMO - Gameplay Preview #7. Jakkolwiek ja bym nastawial sie w kierunku gry zespolowej - przynajmniej tak to wyglada z wypowiedzi tworcow/zawartosci class preview Podsumowujac - solowanie powinno dzialac (jesli chodzi o robienie lv). A jesli chcesz byc dark outsaider of doom/emo assassin to to raczej nie wyjdzie (Ps. Sa to moje walsne spostrzezenia na temat tego co juz ukazalo sie w oficjalnym info wiec moge sie zupelnie mylic jak i miec calkowita racje)

To jest specyfikacja gry single player.

Ja chce zrobic postac (oczywiscie bez przesady, ze w 2 dni) i poznawac content, bic sie z rownymi sobie itd. itd. itd.

Coś Ci się chyba pomieszało. Twierdzenie, że gra mmorpg polega na endgamowym graniu jest jedynie Twoją definicją tego rodzaju gier. To tak, ja by twierdzić, że prawdziwa książka opowiada o człowieku 50 letnim, z bagażem doświadczeń i zdolności, który dopiero wtedy zaczyna poznawać świat. MMORPG wyszły z cRPG czyli w Twoim słowniku gier single player więc naturalnie przejęły zasady od poprzedniczek i leveling postaci jest integralną częścią tego rodzaju gier. Czasami bardziej (SWG) przyspieszony a czasami postawiony na normalnym (pojęcie względne wiem, ale chyba wszyscy rozumieją o co chodzi) poziomie jak np w LOTRO. Tak czy inaczej gdyby zabawa miała polegać tylko i jedynie na graniu z równymi sobie, bez konieczności levelowania (czyli defakto dojrzewania postaci, bo levele odpowiadają w sumie wiekowi postaci) toona, sądzę że twórcy zaimplementowali by w trakcie tworzenia postaci wybór jej skilli na max poziomie i każdy zaczynał by grę na tym samym i jednocześnie maksymalnym poziomie zaawansowania postaci. Co nawiasem mówiąc przypomina mi bardzo gry z rejonu Virtua Fighter czy inne Gorące Pięści XV gdzie liczy się ten jakże ukochany 'skill', nie głupie i nudne levelowanie postaci

Co stoi na przeszkodzie lvlowania w grupie znajomych swietnie bawiacych sie na vencie ?
Wszystko zawsze sie zmienia w endgame gdzie trzeba pracowac w grupie np 25 osob gdzie nie ma sily by wszyscy sie znali nie wspominajac ze jest to mniej zabawne, to samo dotyczy powtarzania instancji, questow, eventow, po paru razach nuda dobija kazdego.
Mam nadzieje ze dla spokojnie grajacego bedzie conajmniej miesiac gry do 80lvl przy okazji rozwijajac gildie i korzystajac z pelnego contentu nie wazne czy masz czas na piec czy osiem godzin raidowania czy gracz dwie trzy godzinki na luzie.

Cos mi sie wydaje, ze pasjonaci stopniowego poznawania swiata i jego eksploracji za dlugo grali w EQ i pochodne, gdzie normalka jest, ze aby wejsc do zone'a X zapelnionego po brzegi potworkami i go zwiedzic/przetrwac, nalezy najpierw zdobyc lvl Y, co jest glupota i ograniczeniem wolnosci gracza. Tak samo jak, zwiazana z tym, niemozliwosc wspolnej gry razem kolegow, ktorzy sa "oddaleni" od siebie o 10 lvlkow.

MMORPG-i czerpia czesciowi z gier RPG, ale sa z nimi (nie)stety bardzo lekko powiazane. Czy ktos pare lat wstecz pisal, ze MMORPG to nie MMORPG, tylko jakis Virtua Fighter, bo nie bylo tam jakichkolwiek questow, tylko grindowanie na leveling spotach? Raczej nie.

Co do AOC, to grind bedzie tylko i wylacznie w postaci questow. Jedni wola tak, inni inaczej, ale zabijanie potworkow dla XP bedzie raczej bardzo srednio oplacalne - a przynajmniej tak twierdzi moj kolega, Zdzisiek. Nie oczekiwalbym na wstepie rozwinietego endgame (jesli w ogole), bo to jakies takie niedzisiejsze jest.

Ech co ta nowa matura robi z ludźmi ;/ Grind nie oznacza tylko rypania mobków 24h na dobe ale i dla wielu po prostu okres levelowania do max lvl aby jak najszybciej móc wziąć udział w "end game". Leveluje sie wyłącznie przez questy. Dla przykładu za zabicie mobka dostajesz 3exp a za cały q w postaci zabicia 10 mobków 1000exp.

9d played ma być jak napisałem przeciętnym czasem dobicia do 80lvl dla przeciętnego gracza, przynajmniej tak wynika ze słów devsów. Pierwsze 30lvli robi się spokojnie w 2-3 dni.

V.

O ile lvl range poszczegolnych zone'ow jakos strasznie nie przeszkadza (chociaz ogranicza), to niemoznosc/bezcelowosc wsponego grania z kolegami z powodu roznic lvlowych bardzo boli.
Afair z lvlbased mmo tylko w CoH/CoV i FFXI jest mozliwosc sztucznego dopasowania sobie lvlu i wspolnej gry pomimo nawet sporej roznicy. No i w vanguardzie zapowiadali cos w ten desen (ofc wycofali sie z tego).

Co do zbyt duzego ulatwiania levelowania solo, splyca to bardzo gre. W zasadzie mozna grac samemu +pickup w trudniejszych momentach, a nastepnie rozchodzic w momencie, kiedy towarzystwo przestaje byc potrzebne, z lakonicznym 'thx'.
Co otrzymujemy? prawie solo gre do hitniecia lvlcap z /guild /friend chatem (chyba ze ktos znajomy _przypadkiem_ jest na podobnym lvlu i wspolne granie ma sens). Konczy sie to bardzo mala integralnoscia community serwera, w zasadzie wiekszosc nowych realcji budowana jest dopiero w endgame. Wczesniejszy czas mozna uznac za czesciowo zmarnowany.
Nie do konca tak widze rozrywke jaka ma byc mmorpg.



Grind wlasnie oznacze 'rypanie' (chociaz ostatnio wiele terminow jest uzywanych niepoprawnie/redefiniowanych)

Chyba ze wszedzie bedzie funkcjonowalo pvp co zmusi do zbierania sie w grupy by grac spokojniej lub efektywniej w pvp

lvlbased mmo tylko w CoH/CoV i FFXI

W EQII tez cos w tym ksztalcie maja.

Co do zbyt duzego ulatwiania levelowania solo, splyca to bardzo gre.

Moim zdaniem gra powinna nam dawac mozliwosc levelowania w grupie i solo, tak zeby kazdy byl zadowolony. Obecnie wiekszosc gier, przynajmniej czesciowo, zmusza graczy do laczenia sie w grupy, co nie jest wg mnie do konca zdrowym rozwiazaniem. To, ze gra z definicji pozwala na gre z tysiacami innych osob w jednym swiecie itd., nie powinno oznaczac, ze wszyscy ci gracze musza koniecznie biegac polaczeni w grupy.

Jednym sprawia przyjemnosc robienie kilkudziesieciuosobowych raidow, innym zbieranie mineralow i craftowanie w odludnym miasteczku i lapanie okazji na markecie, a jeszcze innym levelowanie solo, a potem solo PK-ing itd., przyklady mozna mnozyc.

Mam nadzieje, ze ktos sie w koncu ocknie, odejdziemy od utartego schematu - rob questy solo/small group, zeby wbic levelki; co pare levelkow jest instance, ktory trzeba rozpykac w pelnej grupie itd. i odnajdziemy na nowo inne sposoby dawania graczom mozliwosci "interaktowania" ze soba nawzajem. Wiekszosc dzisiejszych gier pokazuje jednak, ze wszyscy brna w zupelnie innym kierunku - ograniczania wolnosci, sprowadzania MMO do robienia kilkuosobowych misji na "zamknietych" mapach (instancje) itd.

Jeszcze jedna rzecz dotyczaca levelowania i kreowania postaci mnie boli, mocno powiazana z AOC niestety (jedno miejsce startowe, jak donosi Zdzislaw)... Mianowicie brak wyboru startowej lokacji. Wiadomo, ze questy mocno komplikuja sprawe, bo nawet jesli sa to questy zabij 10 potworkow i przynies l3wt, robi sie je znacznie trudniej niz spawn potworkow na odpowiednim levelu, w odpowiednim zonie. Jednak daje to grze jakas wartosc replayability, bo jednak nie wszyscy sa w stanie przetrawic robienie dokladnie tych samych questow po raz n-ty, w przypadku (co niestety dotyczy wielu MMO) braku mozliwosci respecjalizacji postaci.

Gry skill based >>> gry lvl based.

A questy nadal mozna robic.