Peccavi napisał(a):
...a potem w Kesh razem z nimi przeciwko HH
..., ale nie o tym chciałem,
siege, jak siege, tylko dlaczego nie niszczyliście wież, z których ciągle strzelały ich balisty? Pisałem do Pajacykov'a, abyście z obozów za zewnętrznym murem ostrzeliwali obóz przy wewnętrznym - to rosyjska taktyka, ale HH boleśnie przekonał się jak skuteczna
Ja tez to pisalem i krzyczalem, niestety wczyscy dobiegali albo gineli w waskim przejsciu broniac trebusza. Trzeba bylo zniszczyc prawa i lewa wieze poszerzyc przejscie zeby nie bic sie w waskim gardle. Na drugim obozie grupka mogla robic kolejna dziure do wejscia zeby nie pchac sie wszystkimi z jednej i zajsc ich od tylu. Za duzo bylo w tym wszystkim schematu w stylu idiemy zawsze czy tez przez wiekszosc czasu ta sama droga, przeciwnik byl w zbyt duzym skupisku i czesto napierdalal z murow robiac aoe, puszczajac doty. TO wszystko wplynelo na koncowy wynik. Niemniej ja jestem zadowolony. Wiele kwestii jest do wyuczenia. Dla niektorych byl to pierwszy siege.
Co do pozniejszej eskapady na Kesh nie wiem- wylogowalem sie. Warto by bylo sie jednak umowic wczesniej na taki wspolny wypad zeby gnebic rosjan. Jak widac ruscy graja w 2 silnych koalicjach, do ktorych ciagle dochodza nowi gracze.
A jeszcze jedno- znakomity pomysl ( gz dla tworcy ) za stworzenie gildii altow QPOWarCry ktora gankuje na Dzikich Ziemiach. Omija was jednak ( mowa o HH ) niewatpliwa przyjemnosc z niszczenia ruskich kolaicji....
ot sytuacja z soboty ( my gildia BIack Hundred oraz Advaita' ) atakujemy sojusznikow ci nawet sie nie bronia tylko krzycza ze doniosa do oficerow ze maja juz screeny, potem sie sami podstawiaja ( my lev 23 oni 70+ ) i taka to zabawa. Oczywiscie to sa takie male rodzynki na torcie ganku wiekszosc graczy dzielnie sie broni.