Jeszcze niedawno wydawało mi się, że będę tym, który zgasi światło w Conanie. Gra spełniała (prawie) wszystkie moje wymagania i oczekiwania - warunkiem koniecznym jednak jest i będzie populacja. Tego, że w czasie OB. Aiona serwery będą puste, można było się spodziewać. Niestety, grając w ww. bete nachodzą mnie smutne wnioski. Jakości wykonania tych dwóch tytułów nie ma, co nawet porównywać. Aion bije AoC na głowę niemal w każdym aspekcie gry. Pomijam cukierkowatość i „okrągłość” oprawy graficznej, grzybki i podobne im „stworki”, także fabułę, która jest infantylna do bólu. Są to jednak elementy, na które można śmiało przymknąć oczy i cieszyć się wszystkimi pozostałymi atrakcjami Aiona. Craftingu wręcz nie należy porównywać, tu AoC wypada beznadziejnie – przecież, na dobrą sprawę obydwie profesje, które można mieć w Conanie da radę „rozwinąć” na maksa w godzinę, w Aionie zapewne to będą tygodnie, jeśli nie miesiące, a przedmioty uzyskane z niego biją, swoją przydatnością i zastosowaniem w rozgrywce, na głowę to, co proponuje AoC.
Z racji na podział na frakcje, nie ma mowy w Aion’ie na jakiekolwiek ‘przestoje” w pvp, pomijając nawet fakt, że Abbyss niejako musi być „odwiedzane” przez obydwie walczące strony, powyższy system wymusza aktywność i udział w rozgrywce pvp tak czy owak. Wystarczyło w jednej z krain pogranicza zaimplementować jakieś rozwiązania, które spowodowałyby przeniesienie pvp z Kashaty i już byłoby lepiej. Może nawet na epic Kashacie w miejscu gdzie jest tzw. city wprowadzić cos w rodzaju twierdzy (implementując tylko bramę tam gdzie są schody wejściowe). Gildia, która kontrolowałaby ten rejon otrzymywałaby jakieś bonusy, czy cokolwiek innego. Twierdza taka byłaby podatna na atak przez cały czas, a system przejęcia kontroli mógłby być np. oparty o rozwiązanie z komnaty Yeremki (kulki), w kilku miejscach byłyby rozmieszczone podobne „artefakty” wymagające aktywacji, co jakiś określony czas i tylko sprawowanie kontroli nad wszystkimi dawałoby określony bonus. Bonusem mogłoby być spore zwiększenie droprate z mobów (stąd epicka, aby nie było za łatwo), a także np. możliwość zdobycia broni pvp możliwej do założenia na niższych lvl, unikalnych recept, czy innych rzeczy. Wprowadziłbym tez drastyczną karę za częste wychodzenie z gildii (rosnąca liniowo w czasie z resetem powiedzmy, co tydzień). Jako, że w grze są dwie areny, można tą, która jest w porcie przystosować na potrzeby, tzw. dueli, to akurat dziwi mnie najbardziej od początku gry, że nie ma takiej opcji. Mogłaby to być też oddzielna mapka (choćby ta, gdzie przenosimy się z Tortage, podczas wykonywania destiny questu i walczymy tam z jakąś panterą czy czymś podobnym.
Chciałbym zwrócić uwagę, że to są wszystko pomysły oparte na istniejących w grze rozwiązaniach, bez konieczności drastycznych ingerencji w silnik i mechanikę gry. Sądzę, że byłoby to do zrobienia w miesiąc-dwa, jeśli tylko FC by chciało, (jeśli).
Kolejna sprawa, to mechanika leczenia. W Conanie, jedynie w pve „moc” i rating heala ma jakieś przełożenie na otrzymywany dmg. Także podczas mini, przy ogarniętym healerze jest łatwiej wygrać, choć i bez niego jest to absolutnie wykonalne. Natomiast podczas oblężeń i zergów w Kesh (z moich obserwacji) można niemal sobie odpuścić leczenie. Otrzymywany dmg jest tak nieproporcjonalny do możliwości leczenia, że nie wiem czy jest sens marnować manę i czas na to. System w Aionie pozwala grupie z dwoma healerami, być niemal nie do pokonania. W AoC heal rzucony przez trzech healerów to niecałe 6k, w tym samym czasie od trzech przeciwników można otrzymać obrażenia wielokrotnie większe. Może zlikwidowanie debuffa na heal w połączeniu z brakiem inst dużego byłoby lepszym rozwiązaniem. Może średni powinien trwać krócej, ale mieć większą wartość (np. 200/sek), a mały 100/sek? Wprowadziłbym też drastyczne zróżnicowanie w samej klasie. Z PoM’a zrobiłbym tanka z mizernym dps’em, dużą ilością hp, rezistów, jakimś healem aoe na poziomie 3-4k i do tego krótkotrwałe buffy na target. ToS natomiast, idealnie nadaje się na glass cannon z możliwością debuffowania przeciwników, czyli duży dmg, wydajne hoty, mały def i debuffy (np. takie jak ma BS – osłabienie pancerza, czasowe zmniejszenie HP u przeciwnika, osłabienie ataków przeciwnika itp.). Z BS’a zrobiłbym klasę stunującą, rootująca, a także, albo przede wszystkim, zdejmującą debuffy z innych, ze średnim healem i takim też dmg.
Żołdacy: guard wiadomo, puszka z wielka ilością HP mało odporna na magie, z dps większym niż mały mniejszym niż średni, DT – duże rezisty na magie, wysysanie many (czyli tak jak jest) ale powinien być bardziej podatny na ataki mele. Najgorzej jest z conqiem. Jedyne, co do głowy mi przychodzi, to umiejscowienie go, jako klasy przeciwko klasie łotrzyków, a w szczególności asskom i łowcom. Ci natomiast, idealnie pasowaliby do walki przeciwko healerom jak i magom. Co do magów, to poza radykalnym zmniejszeniem ich możliwości defensywnych i pozbawieniem z 1/3 HP wiele bym nie zmieniał. Z HoX’em natomiast jest większy problem. Przy bulidzie full Opętanie i odpowiednich itemkach jego dmg jest masakryczny, ilość cc też spora, do tego szarża, wyjście z cc, odporność na fear. Powinien być wg mnie czymś w rodzaju maga bitewnego, z magia krótkodystansową (oddech) albo jeszcze lepiej z obrażeniami od magii połączonymi z walką mele (2he). Wracając jeszcze do magów, może ciekawym rozwiązaniem byłoby zastąpienie np. nekro czymś w rodzaju Shadow Priesta z WoW’a, czyli jeden duży DoT, do tego 50% fatality przy 20(?) procentach HP (Word of Death) i channelowe spelle, tak jak u SP, spowalniające cel.
A tak, poprzez „wrzask” samych graczy, jak i widzi mi się FC, otrzymaliśmy 12 klas do wszystkiego, z czego połowa jest do niczego. Wiązałem duże nadzieje z patchem 1.05, sądziłem, że gra stanie się ciekawsza, bardziej nastawiona na kooperacje i zróżnicowanie klasowe w party (mini), otrzymaliśmy niestety jeszcze większy chaos z totalnie przegiętymi magami. W związku z powyższym, nie spodziewam się już niczego po kolejnych patchach ani dodatkach. Age of Conan jest tak spieprzony, że nie da się go już naprawić, nie wywracając wszystkiego do góry nogami. Żadne „kitajce”, tygryski i inne wodotryski nic nie zmienią, a biorąc pod uwagę dotychczasowe „dokonania” FC w dziedzinie patchowania, balansowania i itp. nie można niczego dobrego się spodziewać. Twórcy z FC robią akurat odwrotnie to, co robią ludzie od Aiona – próbują na siłę wcisnąć graczom swoja wizję gry mmo nie biorąc prawie pod uwagę głosów samych zainteresowanych, w przeciwieństwie do ludzi z NCsoft. Przyglądając się ich grze odnoszę nieodparte wrażenie, że głównym źródłem inspiracji były fora innych gier mmo i w oparciu o utyskiwania graczy na różne rozwiązania w różnych grach powstawał Aion. Można szybko robić lvl grindując, ale równie szybko, robiąc questy. Crafting jest niezwykle rozbudowany, ale niemęczący. Broń jak i armor można „skonfigurować” na wiele różnych sposobów, jest adrenalina, że coś przy upgrade’owaniu może nie wyjść. PvP może nie szuka gracza, ale i tak nie da się go uniknąć, a możliwość prowadzenia walk w trzech wymiarach stwarza zupełnie nowe możliwości, uniknięto jednak tego, co zrobił Blizz – latanie jest możliwe, ale tylko czasowo i nie wszędzie – genialne, a proste.
Najgorzej wygląda porównanie grafiki obydwu gierek. Na pewno ta w Aionie nie jest zła, czy brzydka. Na pewno silnik jest o wiele bardziej zoptymalizowany (mało kiedy fps spadał mi poniżej 50 klatek, a najczęściej mieści się w przedziale 80-90), ale palety barw są już kompromisem pomiędzy bajkowością WoW’a i mangowością , a daleko idącym realizmem AoC. Mi osobiście to absolutnie nie odpowiada, ale i tu musze przyznać, że ów kompromis jest do przełknięcia. Pozostaje jeszcze sprawa poświat na broni, armorze jak i samej postaci, (ZzZz), nienawidzę tego, ale to tylko moja, subiektywna opinia. No i na koniec głosy bohaterów, to chyba najsłabsza strona Aiona – mój Priest ma głosik jak kucyk Ponny, słodziutki, milutki, nawet, jeśli okrzyk brzmi jak polskie „ja jebie”
EDIT: jeszcze jedno, balans klas jest koniczny w grach właśnie takich jak Aion, gdzie sa dwie lustrzane frakcje, w grach opartych na walce gildii, wcale jest on niepotrzebny. Potrzebne jest za to znacznie większe zróżnicowanie klas w obrębie danego archetypu.
_________________ ∑rror aka Johnny Walker
|