Red w UO to bylo takie rite of passage dla Pk , oczywiscie niekoniecznie to odzwierciedlalo jakiegos tam skilla ale pewna czastke napewno , czy to bylo pietno? w jakis sposob bylo ale taki byl zamysl tworcow zeby oddzielic PK od "spoleczenstwa" i zrobic z nich raidersow . Nowy poziom Pk to dla mnie byloby cos co jest wlasnie obiecane w DF , walki klanow ktore przynosza realne benefity a nie bannerek na keep (hi to you WHO
) , nie oszukujmy sie to jest gra komputerowa , jak ktos nie jest twoim e-matey to wchodzi z toba do party tylko dlatego ze chce dla siebie wiecej niz ty dla siebie , przynajmniej ma nadzieje ze wyrwie sobie wiekszy kawalek tortu . Dobrze zrobiony conquest chociazby w ramach tego co zaprezentowalo PS - juz daje sens clan wars , w pelnokrwistym mmo powinno sie pojsc dalej : odparcie wrogich atakow i obrona swojego miasteczka = strata / obrona terenu . Mozliwosc zlupienia zbrojki czy craft regow to nic innego jak wazny element ekonomii , inaczej powstaje sytuacja chorej inflacji bo : nie tracisz golda w zadem inny sposob niz jego wydanie na itemki / domek u vendorka , brak dobrze dzialajacej klasy thiefa = brak poczucia zagrozenia , brak loot - stale poczucie bezpieczenstwa != adrenalinka
Nie do konca potrafie zrozumiec model myslenia jak obecnie panuje w mmo , zaczyna to byc rozrywka na poziomie sims - udekoruje domek , zarobie tony wirutalnej mamony wyniesionej z instancjonowanego dungeonka , craftne sobie ubar zbrojke z regow ktore klepalem miesiacami . Wiem , wiem to ma byc odprezenie ale z drugiej strony daje sobie lape uciac a lokiec ze znudzenia mmogami powstaja glownie z powodu restrykcyjnego pvp ktore rzutuje na inne elementy , glownie ekonomie . Rzeczy latwe sa nudne , pozostaje miec nadzieje ze nastapi inwersja preferencji graczy i pvp stanie sie znow oplacalne .