Razel napisał(a):
W każdej innej dziedzinie niezależnie od skali jeśli producent wydałby produkt tak niedopracowany, z taka ilością błędów i niedociągnięć skazałby się na śmierć rynkowa
W pewnej bardzo znanej firmie, robienie poprawek, latek, patchy, sporzadzanie aneksow do dokumentacji, zonglowanie tym w nieskonczonosc jest nazywane "podejsciem biznesowym". Jaka to firma, nie moge wymienic, ale kazdy na pewno ja zna, ma oddzialy w Polsce i jest tzw. gigantem
To nie jest kazda inna dziedzina, tylko branza informatyczna, do tego rozrywkowa. I wlasnie tak ona na dzien dzisiejszy wyglada.
Niestety tutaj, mimo, ze chcialbym, nie ma postepu. To kiedys gry byly lepiej przygotowane bo kupowalo sie je "w pudelku" - utrudniony dostep do patchy sprawial, ze albo sie wydawalo dobra wersje pudelkowa, albo nikt tego nie kupowal.
To raczej znak czasow, presja (czy to ze strony konkurencji czy akcjonariuszy) powoduja, ze produkt tak naprawde nie przzetestowany, a juz leci "deploy" na produkcyjny i tlum przetestuje. Zreszta, tu nawet nie chodzi o nieprzetestowanie. Przeciez w becie TBC wielu ludzi pisalo o bledach (m.in. fatalnej generacji rage'u warriora - bilo cie 5 mobow i po paru sek miales 15 rage na 1 sundera :d), ale tworcy ich nie naprawili tylko zrobili to pare miesiecy pozniej gdy szara masa to testnela.
Niestety, wszyscy jestesmy beta testerami
Razel napisał(a):
wow tutaj nie ma nic do rzeczy, pisze o produkcie i "postępie", ten postęp w AoC ogranicza sie jedynie do gfx, cala reszta to cofniecie się o 4 lata wstecz
Wiadomo, to pewnie kwestia subiektywna, ale jak dla mnie:
- combat melowcem to jest rewolucja, ktora o lata swietlne przebija wowa. (nawet uwzgledniajac istniejace bugi, niedzialajace staty, slaby balans) Fatality to tez bardzo fajne rozwiazanie.
- Questy jak dla mnie to tez powrot do czegos lepszego. Moze i wygladaja tak samo, moze i tez jest sporo, ale w wowie jedyna fajna opowiesc na przestrzeni 4 lat to Ashbringer. Tutaj juz w EA mialem okazje sie wciagnac i cieszyc z tego, ze sporo questow bylo na poziomie single-playerowych gier z fabula.
- grafika: sam wymieniles
- guild city: nie wiem czy lepsze bo w wowie jedynie co jest to wlaz do banku ;d
- brak reanimowania martwego kontentu za pomoca questow w stylu: zrob ta stara, zdechla instancje 300 razy, a dostaniesz 1000 badgy i wtedy sobie kupisz 7 itemkow, po ktore ktos inny musial zakladac gildie, ubierac kazdego z 40-50 ludzi w itemy od zielonych do epikow, uczyc taktyk itd.
Jesli mialbym wymienic rzecz, przez ktora bym mial problemy z powrotem do wowa to wlasnie combat i questy.
Nie czarujmy sie, wow tez nie byl rewolucja, raczej jego sukces opiera sie na tym, ze sprawdzone rozwiazania spial w jedna calosc. AoC tez to sie moze udac.
Amadeo napisał(a):
Wyjdzie dodatek dostanie się z 15 nowych instancji parę rajdowych, nowy seson, z 2-3 arenki, nowy tier i jazda machamy od nowa wszystko.
Fajnie mi sie w wowa gralo, dopoki wlasnie nie zdalem sobie sprawy z tego co napisales. Patch z sunwellem to dla mnie bylo reanimowanie trupa - tak naprawde wtedy juz powinien pukac dodatek. Coz, zapuka troche pozniej i znow bedzie pelno instancji, wykrzyknikow, badgy
Jakby Blizzard mial jaja to w tym dodatku by wprowadzili chociazby housing. Wtedy bym powiedzial, ze faktycznie cos chca z ta gra zrobic. A oni tylko chca skasowac te 10 mln abonentow za nastepny rok grania
Nie powiem, pewnie dam sie nabrac, chocby z ciekawosci, ale dlatego tez chce wspierac Funcom i zobaczyc jak to im wyjdzie, czy jest jeszcze mozliwosc zrobienia czegos mniej marketingowo, czy mozna mowic o sukcesie, jesli z gry bedzie zadowolonych np. 400 tys graczy. w moim wypadku te 10 mln abonentow to coraz czesciej wada WoW'a...