mrynar napisał(a):
Gruba przesada. Osoby, ktore sie nienawidzi ma sie blackliscie
Opi akurat Ty jesteś gościu bezkonfliktowy i full kultura, więc raczej Ciebie to pewnie nie dotyczy, ale nikłe masz najwyraźniej pojęcie jakie było/jest zdanie niektórych znanych nam obu osób na temat innych znanych nam obu osób, co kompletnie nie przeszkadza/przeszkadzało im należeć do DP/Pixies/Oldstars... bo mieli z tego jakieś korzyści i pewnie w drugą stronę ta zależność też działa/działała... Takie rzeczy zdarzają w mniejszym lub większym stopniu w każdej grze, a podałem FFXI za przykład tylko i wyłącznie dlatego, że nie znam innej gry która w takim stopniu WYMUSZA u graczy grupowanie się...
mrynar napisał(a):
Dla mnie granie w grupie >>> granie solo. Za to kocham mmorpg
Ja podobnie
mrynar napisał(a):
Za to kocham mmorpg ze przechodzi sie je w grupie (zazwyczaj), granie solo strasznie mnie nudzi.
No chyba właśnie napisałeś to dlaczego u mnie FFXI wywołuje odruch wymiotny - tą grę się po prostu przechodzi co jest super pojebane. Granie w mmorpg z założenia polega na tym, że wspólnie z innymi ludźmi z całego globu kreujesz w mniejszym lub większym stopniu ten wirtualny świat. Finala w tym momencie można w sumie nazwać multicooperative game...