MMORPG.pl :: Zobacz wątek - Pytania początkujących

Obecnie wiekszosc gier, przynajmniej czesciowo, zmusza graczy do laczenia sie w grupy, co nie jest wg mnie do konca zdrowym rozwiazaniem. To, ze gra z definicji pozwala na gre z tysiacami innych osob w jednym swiecie itd., nie powinno oznaczac, ze wszyscy ci gracze musza koniecznie biegac polaczeni w grupy.

konrador napisał(a):

Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj. Oczywiście łatwiej jest grać w grupach ale nie oznacza to, że bez jakiejś kilkuosobowej grupy nie dasz sobie rady spokojnie levelovać. Nie wspominam już o raidach, instancjach i PvP, ale jest to tylko 4fun i NIE trzeba na tym wszystkim grać.

Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj.

Helgard napisał(a):

Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj.

Dla przykładu - w takim FFXI przymus gry w grupie osiąga tak popierdolony pułap, że osoby które się otwarcie nienawidzą grają razem ponieważ któraś tam ma przydatną profesję a nikogo innego nie ma akurat online... Albo grasz z grupą ludzi która ma Cię kompletnie w dupie, ale Cię toleruje bo jesteś przydatny i ma w tym swój interes, a ty ich tolerujesz bo też masz w tym interes. Zawsze się zastanawiam czy w podobej sytuacji gdzieś pomiędzy tymi tonami frustracji zostaje miejsce na choćby gram funu...

Gruba przesada. Osoby, ktore sie nienawidzi ma sie blackliscie

Dla mnie granie w grupie >>> granie solo. Za to kocham mmorpg

Za to kocham mmorpg ze przechodzi sie je w grupie (zazwyczaj), granie solo strasznie mnie nudzi.

Granie w grupie jest fajne, ale TYLKO w (czesciowo chociaz) zgranej grupie, z e-kolegami. Bo bieganie z randomami, ludzmi robiacymi glupie rzeczy, grupami padajacymi po 10 minutach (ktore wczesniej zbieralo sie przez paredziesiat minut) i marnujacymi przez to nasz czas moze przyprawic o siwizne... A ja od siwizny wole sie bawic solo.

Dlatego oczekuję po mmorpg, że da mi pograć ze znajomymi jak będą akurat online a jak ich nie będzie że będę mogła pograć solo (a nie być skazaną na random panic team).

Autor:	Varenthin [ 1 lut 2008, 20:53 ]
Tytuł:
jest nowy newsletter oznaczony numerkiem 13 http://community.ageofconan.com/conan/f ... nt=issue13

Autor:	Eleeist [ 3 lut 2008, 08:52 ]
Tytuł:
konrador napisał(a): Obecnie wiekszosc gier, przynajmniej czesciowo, zmusza graczy do laczenia sie w grupy, co nie jest wg mnie do konca zdrowym rozwiazaniem. To, ze gra z definicji pozwala na gre z tysiacami innych osob w jednym swiecie itd., nie powinno oznaczac, ze wszyscy ci gracze musza koniecznie biegac polaczeni w grupy. Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj. Oczywiście łatwiej jest grać w grupach ale nie oznacza to, że bez jakiejś kilkuosobowej grupy nie dasz sobie rady spokojnie levelovać. Nie wspominam już o raidach, instancjach i PvP, ale jest to tylko 4fun i NIE trzeba na tym wszystkim grać.

Autor:	Nukh [ 3 lut 2008, 09:01 ]
Tytuł:
Helgard napisał(a): konrador napisał(a): Obecnie wiekszosc gier, przynajmniej czesciowo, zmusza graczy do laczenia sie w grupy, co nie jest wg mnie do konca zdrowym rozwiazaniem. To, ze gra z definicji pozwala na gre z tysiacami innych osob w jednym swiecie itd., nie powinno oznaczac, ze wszyscy ci gracze musza koniecznie biegac polaczeni w grupy. Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj. Oczywiście łatwiej jest grać w grupach ale nie oznacza to, że bez jakiejś kilkuosobowej grupy nie dasz sobie rady spokojnie levelovać. Nie wspominam już o raidach, instancjach i PvP, ale jest to tylko 4fun i NIE trzeba na tym wszystkim grać. Myślę, że Konrador miał na myśli sytuacje podobne do tych z np. pierwszej części EQ gdzie powyżej pewnego poziomu postaci większość klas nie była w stanie sama zabić moba na podobnym poziomie. Tam faktycznie musiałeś się grupować, jeżeli chciałes bić lvl.

Autor:	konrador [ 3 lut 2008, 14:38 ]
Tytuł:
Nie przesadzam. Wiekszosc gier zmusza graczy do laczenia sie w grupy, a ze niektorzy nie daja sie zmusic i omijaja w ten sposob spora czesc contentu, to inna sprawa. Bez grupy da sie levelowac, ale na pewno nie "spokojnie" (a w szczegolnosci na serwerach PvP), bo pojawiaja sie mniejsze lub wieksze schody. Chociaz tutaj ogolnie duzo zalezy od klasy, jak zasugerowal Nukh. Nie wspominam już o raidach, instancjach i PvP, ale jest to tylko 4fun i NIE trzeba na tym wszystkim grać. No tak, bo po co w ogole grac "4fun"? rofl.

Autor:	Oyci3C [ 3 lut 2008, 14:49 ]
Tytuł:
Chill con, sami pr0 playerzy, dla ktorych 9d played time to norma i jestes ~weak jak nie mozesz raidowac po 8h dziennie.

Autor:	Kassei [ 3 lut 2008, 14:58 ]
Tytuł:
Helgard napisał(a): Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj. Dla przykładu - w takim FFXI przymus gry w grupie osiąga tak popierdolony pułap, że osoby które się otwarcie nienawidzą grają razem ponieważ któraś tam ma przydatną profesję a nikogo innego nie ma akurat online... Albo grasz z grupą ludzi która ma Cię kompletnie w dupie, ale Cię toleruje bo jesteś przydatny i ma w tym swój interes, a ty ich tolerujesz bo też masz w tym interes. Zawsze się zastanawiam czy w podobej sytuacji gdzieś pomiędzy tymi tonami frustracji zostaje miejsce na choćby gram funu...

Autor:	iniside [ 3 lut 2008, 15:45 ]
Tytuł:
Akuart granie w grupie jest fajne. Gorzej jak ciezko jest znalesc grupe -;-.

Autor:	mrynar [ 3 lut 2008, 16:58 ]
Tytuł:
Kassei napisał(a): Helgard napisał(a): Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale z tym, że zmusza graczy do laczenia sie w grupy to nie przesadzaj. Dla przykładu - w takim FFXI przymus gry w grupie osiąga tak popierdolony pułap, że osoby które się otwarcie nienawidzą grają razem ponieważ któraś tam ma przydatną profesję a nikogo innego nie ma akurat online... Albo grasz z grupą ludzi która ma Cię kompletnie w dupie, ale Cię toleruje bo jesteś przydatny i ma w tym swój interes, a ty ich tolerujesz bo też masz w tym interes. Zawsze się zastanawiam czy w podobej sytuacji gdzieś pomiędzy tymi tonami frustracji zostaje miejsce na choćby gram funu... Gruba przesada. Osoby, ktore sie nienawidzi ma sie blackliscie, a osoba z BL nawet nie moze do ciebie wyslac tela czy invite. Nie ma juz tez jobow musthave. Czasy klasycznych party juz dawno minely. Teraz sa tysiace kominacji. Da sie grac bez tankow, bez refreshu, bez klasycznych healerow. Sam Dancer moze byc tankiem albo healerem w razie potrzeby. Dla mnie granie w grupie >>> granie solo. Za to kocham mmorpg, ze przechodzi sie je w grupie (zazwyczaj), granie solo strasznie mnie nudzi.

Autor:	Mark24 [ 3 lut 2008, 17:12 ]
Tytuł:
granie w grupie >> gra solo ale ZMUSZANIE do gry w grupie jest BE i tyle. Szczególnie, ze kilka lat temu (gdy grałem w FFXI) rzeczywiście powyżej 15lvl gra solo była niemożliwa, i szukało się tego party całymi godzinami, które to potem (party) potrafiło się rozpaść po 10min W każdym razie każdy powinien mieć wybór solo - grupa i dobry tytuł powinien to uwzględnić. Można nagradzać jakoś za grupowanie się (tylko za bardzo nie rozumiem dlaczego) dając większy exp czy lepszy drop, ale NIE można uniemożliwiać graczom gry solo.

Autor:	Kassei [ 3 lut 2008, 17:34 ]
Tytuł:
mrynar napisał(a): Gruba przesada. Osoby, ktore sie nienawidzi ma sie blackliscie Opi akurat Ty jesteś gościu bezkonfliktowy i full kultura, więc raczej Ciebie to pewnie nie dotyczy, ale nikłe masz najwyraźniej pojęcie jakie było/jest zdanie niektórych znanych nam obu osób na temat innych znanych nam obu osób, co kompletnie nie przeszkadza/przeszkadzało im należeć do DP/Pixies/Oldstars... bo mieli z tego jakieś korzyści i pewnie w drugą stronę ta zależność też działa/działała... Takie rzeczy zdarzają w mniejszym lub większym stopniu w każdej grze, a podałem FFXI za przykład tylko i wyłącznie dlatego, że nie znam innej gry która w takim stopniu WYMUSZA u graczy grupowanie się... mrynar napisał(a): Dla mnie granie w grupie >>> granie solo. Za to kocham mmorpg Ja podobnie mrynar napisał(a): Za to kocham mmorpg ze przechodzi sie je w grupie (zazwyczaj), granie solo strasznie mnie nudzi. No chyba właśnie napisałeś to dlaczego u mnie FFXI wywołuje odruch wymiotny - tą grę się po prostu przechodzi co jest super pojebane. Granie w mmorpg z założenia polega na tym, że wspólnie z innymi ludźmi z całego globu kreujesz w mniejszym lub większym stopniu ten wirtualny świat. Finala w tym momencie można w sumie nazwać multicooperative game...

Autor:	Tor-Bled-Nam [ 3 lut 2008, 18:09 ]
Tytuł:
Tak jak pisalem wczesniej pierwszy rozwoj chara i odkrywanie swiata to imo najlepsza czesc gry. Dlatego jakos bardzo nie przeszkadza mi rozwiazanie level/skill based pve, gdzie zony maja jakis range levelow. Oczywscie caly proces musi trwac rozsadny czas(dla mnie optimum to 5-7 dni played) i wazny jest balans miedzy solo, a group play. Najlepiej dotychczas wyszlo to w lotro. Mimo wszystko z checia pogralbym w mmorpg, gdzie sile mobkow i drop skaluje nam serwer, w zaleznosci do naszych umiejetnosci. Mozna by wtedy biegac wszedzie. Watpie jednak,zeby takie rozwiazanie sie przyjelo. Jak pisal kon wiele osob(po czesci tez troche ja) ma zwichnieta mentlanosc przez lata grania w eq i jego klony. Pve jest dla mnie ciagle waznym elementem swiata. Przynajmniej w okresie rozoju postaci, bo w endgame juz nie jest konieczne.

Autor:	konrador [ 3 lut 2008, 18:27 ]
Tytuł:
Akuart granie w grupie jest fajne. Granie w grupie jest fajne, ale TYLKO w (czesciowo chociaz) zgranej grupie, z e-kolegami. Bo bieganie z randomami, ludzmi robiacymi glupie rzeczy, grupami padajacymi po 10 minutach (ktore wczesniej zbieralo sie przez paredziesiat minut) i marnujacymi przez to nasz czas moze przyprawic o siwizne... A ja od siwizny wole sie bawic solo. I podobnie mysli wiele osob. Innym np. nie przeszkadza, ze po calym wieczorze i kawalku nocy pod sam koniec robienia dlugiego dungeonka nie wrocil healer, ktory poszedl srac i zaginal w akcji, wiec graja w grupach.

Autor:	kaikitka [ 3 lut 2008, 20:11 ]
Tytuł:
Cytuj: Granie w grupie jest fajne, ale TYLKO w (czesciowo chociaz) zgranej grupie, z e-kolegami. Bo bieganie z randomami, ludzmi robiacymi glupie rzeczy, grupami padajacymi po 10 minutach (ktore wczesniej zbieralo sie przez paredziesiat minut) i marnujacymi przez to nasz czas moze przyprawic o siwizne... A ja od siwizny wole sie bawic solo. Zgadzam się w 100%. Ten stan chyba przychodzi z czasem, bo dawniej grałam prawie tylko w grupach ale dziś nie mam już tyle czasu (ani cierpliwości). Gdy siadam do komputera to mam ochotę pograć a nie tracić czas na czekanie na ludzi do grupy, znoszenie czyichś fanaberii itp upierdliwości. Dlatego oczekuję po mmorpg, że da mi pograć ze znajomymi jak będą akurat online a jak ich nie będzie że będę mogła pograć solo (a nie być skazaną na random panic team).

Autor:	Kassei [ 3 lut 2008, 20:20 ]
Tytuł:
kaikitka napisał(a): Dlatego oczekuję po mmorpg, że da mi pograć ze znajomymi jak będą akurat online a jak ich nie będzie że będę mogła pograć solo (a nie być skazaną na random panic team). Dokładnie.

Autor:	Oyci3C [ 3 lut 2008, 21:45 ]
Tytuł:
nuff said. podpisze sie tylko pod poprzednimi postami od kondzia poczawszy.

Autor:	Aldatha [ 3 lut 2008, 22:15 ]
Tytuł:
ja z rozrzewnieniem wspominam fajne czasy w EQ2 , WoW US , i Wish kiedy shit talk z = 0 = przez venta / chat dodawal tego smaczku , funu i klimatu w grze i pozwalal sie doskonale odprezyc , niezly fun tez mialem na poczatkach Eu rilisa WoW-a w international guild , ale jednak polish-m8''s to jest to , licze ze jeszcze sie pobawimy w jakies fajne mmo

Autor:	Aldatha [ 3 lut 2008, 23:44 ]
Tytuł:
wybrales jeden z fajniejszych momentow a masz moze z SWG? , misja w Korwecie to tez cos co wspominam z usmiechem

Autor:	konrador [ 4 lut 2008, 00:38 ]
Tytuł:
epic bantha moment (chat) & korweta

Strona 23 z 165	Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group \| Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team

Autor:	Oyci3C [ 3 lut 2008, 22:39 ]
Tytuł:
come pr0 pvp w uo newb

Autor:	konrador [ 3 lut 2008, 22:39 ]
Tytuł:
:E Z Wisha niestety zadne mi sie nie zachowaly :\ A gralo sie fajniusio.