OpusDei
Serwer : AQUILONIA *
*zmiana po konsultacjach wewnątrz klanowych
Zapraszam do dołączenia do Klanu OpusDei !
http://www.egz3.itl.pl/index.php
Aby mieć dostęp do działu AoC proszę o PW na forum OpusDei.
Historia Klanu by Hogar :
..na początku było słowo... ale to nie ta bajka. Przejdżmy więc do przodu...
Rozdział I Narodziny.
Świat pełen jest niepokojów. Swiat stoi w ogniu wojen i konfliktów. Człowiek człowiekowi wilkiem jest. Upadają obyczaje, panoszy się jak zaraza chciwość i nienawiść. Na świat spadają plagi, Bogowie go opuścili... Jedynie silny stanowi prawo, jedynie głos potężnego jest słyszany. I gdy zdawało się, że tak już pozostaje narodziła się Idea. Niczym powiew zleciała na skrzydłach wiatru z góry i szukała umysłu gotowego ją przyjąć. Umysłu na tyle pojemnego aby objąć jej bezkres. Na tyle ambitnego by zechcieć coś zmienić. Na tyle pracowitego by ją zrealizować. Idea trafiła dobrze gdy znalazła Sirvena. Był on prostym elfem, łucznikiem zaledwie. Lecz przyjął ją całym swym sercem. I zaczął wprowadzać w życie. Nie kierowała nim żądza osobistego zysku ni potęgi ni chwały. Kierowała nim Idea. Tak narodził się Pierwszy Diabeł. Diabeł nie będący bestią chaosu lecz tym, który stoi pomiędzy światłem i ciemnością - człowiekiem. On to znalazł kolejnych chcących urzeczywistniać Jego Ideę. Ideę klanu który wspiera swych członków. Klanu który nie boi się wyzwań, nie lęka przeciwności. Klanu nie ludzi fanatycznych wobec jakiegoś odległego bóstwa lecz takich, którzy razem chcą kroczyć przez świat. Chcą zaprowadzić tam ład i porządek. Swój ład i porządek. Tak narodziły się Diabły. Nie żaden piekielny legion. Gdyż w każdym z nas tkwi Diabeł. I Idea. Nasza Idea. Realizujmy ją...!
Rozdział II Powiew Wiatru zmian.
Czas mijał, czas, ta jedyna rzecz która jest wstanie tak naprawde zmienić ludzi... Wielu nie było wstanie ponieść ciężaru Idei, wielu poległo na trudnej drodze, wielu się poddało, by nigdy nie osiągnąć swego celu... Lecz pozostała garstka, Ci, którzy zdecydowali się być razem w tym świecie, razem walczyć i zwyciężać, lecz także razem przeżywać klęski i porażki - jednych i drugich będzie wiele, gdyz takie właśnie jest życie... Ale o ile lepiej jest gdy można się wesprzeć na czyims ramieniu, poszukać wsparcia i zrozumienia! Gdyż nasza idea nie została zapomniana i trwa dalej wśród nas, dalej nas rozpala. Choć tym razem żródłem tego ognia nie jest żaden Diabeł, lecz SłowoBoże! I my, my którzy pozostaliśmy, ale i my którzy przyjdziemy bedziemy się jej trzymać, gdyż tak naprawde to nie klan istnieje, to grupa przyjaciół która razem wędruje przez ten świat! Historia zatacza koła, cos się kończy a coś zaczyna... Czy coś lepszego przyjdzie? Na pewno! Silni jednością, weseli zabawą stoimy i stać będziemy - dopóki trwa Idea, i są Ci, którzy ją chcą realizować!
O nas:
Po pierwsze: jesteśmy klanem osób, które chcą razem kroczyć przez świat AoC wzajemnie się wspierając. Podstawową zasadą i ideą nam przyświecającą jest współpraca. Jak mawiają w kupie raźniej, i istotnie jest to prawda.
Po drugie: jesteśmy klanem ludzi przyjacielskich i nastawionych bardziej na wspólną przygodę niż na odgrywanie ról. Mimo iż nie tolerujemy łamania zasad dotyczących klimatu, chcemy się lepiej poznać i dlatego nasze forum klanowe jest o wiele swobodniejsze. Jeżeli zależy Ci na graniu swej roli to nie jest to raczej klan dla Ciebie, jeżeli chcesz się dobrze bawić to witamy z otwartymi ramionami.
Po trzecie: szyderstwa, wyzwiska i agresja nie będą tolerowane! Stoimy pośrodku drogi, a każdy z nas kroczy swą własną ścieżką. Pozostawiamy w tej kwestii wiele swobody, pod warunkiem jednak umiejętnego zachowania umiaru we wszystkim.
Po czwarte: ważna jest dla nas lojalność. Jeżeli chcesz tworzyć coś nowego, klan, który będzie klanem dla Ciebie to to jest właśnie to. Dajemy wiele naszym współklanowiczom wymagając w zamian uczciwości i lojalności. To nie jest klan na jeden, dwa dni. To klan który ma trwać!
I wreszcie podsumowując: dla nas liczy się dobra zabawa w doborowym towarzystwie, jeżeli uważasz, że chcesz tego samego to zapraszamy!
Pozdrawiam
Bartlem
|
.
