Apropos cheatow. Ciekawe czy ten debil od lodki tez polecial (tym razem z gry) - swoja droga kolega Rybana. Sytuacja wygladala tak, ze CotC ( a konkretnie The Varangian Guard, w kazdym razie aliansik RL & WC) przyplynelo sobie lodka. Hyperion im ja zabral, po czym CotC wyslalo cheaterka, ktory w momencie nieuwagi przejal nad skradziona lodka kontrole i probowal uciec nia na drugi koniec swiata. Psikus polegal na tym, ze lodka poruszajaca sie kilkaset metrow nad ziemia z predkoscia dzwieku caly czas ciagnela za soba desynchnietych/zlagowanych Hyperionow, ktorzy wszystko frapsneli, wezwali w trakcie tej ucieczki GMa, a koniec koncow i tak cheatera zabili i lodeczke odzyskali, bo ostatecznie sie zatrzymala (chyba dzieki interwencji GMa).
Click. Szczyt bezczelnosci.
Smieszna sprawa z ciaglym rzucaniem pustych, nie popartych zadnymi dowodami oskarzen pod adresem gildii, ktora steamrolluje cie na kazdym kroku, gdy tymczasem juz pare osob z twojego podworka zostalo przylapanych na goracym uczynku, a alliesow masz na tyle glupich/bezczelnych, ze zdolni sa posunac sie do wykorzystania cheatow, zeby odzyskac stracone pixelki.