fail roku już w lutym?

Typowa reklama nie jest potrzebna z tego wzgledu, ze DFO nie trafi w typowe gusta. Nawet gdyby Tasos w przyplywie swoich boskich mocy zaczal zamieniac przedmioty biurowe w zloto, to nie sadze, zeby wyrzucanie pieniedzy na reklame gry, ktora trafic ma do stosunkowo niewielkiej grupy odbiorcow, na jakims GameSpot, czy w jakims PCGamerze, bylo dobrym pomyslem. Mogliby co najwyzej sprzedac troche wiecej pudelek osobom, ktore w jakis dziwny sposob zainteresowalyby sie gra, ale tych subskrypcji i tak by nie zachowali. Wszyscy zainteresowani o grze wiedza, a niezainteresowani nie wiedza i nie musza, bo to po prostu nigdy nie miala byc gra dla nich.

Pomijajac reklame, jak zwykle dziwi i martwi brak jakichkolwiek konkretnych informacji - tego sie nie da tlumaczyc czymkolwiek innym niz zupelnie niepowaznym i amatorskim podejsciem do sytuacji przez Aventurine i ich wydawce.

ale reklamy z prawdziwego zdarzenia to cudenko nie posiada.

Niby z jakiego powodu CCP laduje olbrzymie pieniadze w marketing eve skoro ta gra jest juz tyle lat na rynku i jest jedna z bardziej rozpoznawalnych mmo.
Moze faktycznie dolary wydane na bannery i drukowane reklamy sa wydane bez sensu ale do jasnej cholery brak kontaktu z prasa, blogami, czy serwisami typu gametrailers niby w czym im pomaga, mniej pracy?

Ale powiem szczerze ze moze to i lepiej.

Dlaczego ???
Gra nie jest rozreklamowana wiec wiedza o niej Ci, ktorzy tak naprawde na nia czekaja. Unikniemy chmary dzieciakow robiacych zamieszanie i zapychajacych kanaly

Zadna gra mmo nie utrzyma sie bez reklamy. Nie wiem czemu na sile bronicie nieudolnosci Aventurine, ich olewczego stosunku do klientow, zero supportu, zero reklamy i badziewna strona www.
Przy tej wielkosci grze (ogromny swiat) potrzeba duzo ludzi by go zapelnic. Bez reklamy traca duzo osob, ktore by chetnie pograly ale nie maja szansy dowiedziec sie nawet o tej grze.
Nawet jesli gra bedzie dobra, to przy takiej polityce marketingowej Aventurine bedzie to klapa finansowa. Chyba, ze pojda po rozum do glowy, ale raczej po leniwych Grekach bym sie tego nie spodziewal.