Na piec grup jakie mam tylko jedna jest udana, po reszcie zostaje tylko debt. Nie wiem czy tylko ja mam pecha czy wy tez? Powoli mnie to skutecznie zniecheca do grania. Niedlugo pryjdzie czas na zek i el i mam nadzieje, ze cos sie zmieni albo jakis staly team powstanie. Jeszcze dochodza bugi, ktorych jest calkiem sporo, szkoda slow...

P.S. Jest 4 nad ranem moze to zmezenie poprostu...

Problem polega na tym że wymagasz od innych tego co sam dajesz. Czyli maksymalnej koncentracji i działania na rzecz grupy. A inni zwyczajnie chcieli by nachapać ekspa, przy okazji wyczyniając najdziksze swawole i robiąc głupoty. Samemu mi gula skacze jak mam graćz random grupami najlepsze wyjście to w miarę stałe teamy. Na które jest szczególny nacisk w EQ2 z powodu HO'sów.

Ja tylko wymagam, zeby ktos nie ginal w drodze na spotkanie z grupa, nie agrowal jak nie jest mt, czyli podstawowych rzeczy. Moze jest to kwestia NF, w ktorym teraz glownie siedze, tam prawie wszystko atakuje, w FG jakos lepiej ludzie sobie radzili. Stalym teamem nie jest latwo grac, bo roznie ludzie wchodza do gry. Czasem trzeba random grupe wziac.

HO - co to?

Nie zartuj..

---

Apropos grup to jest tylko kwestia podejscia imho.. jako ench - jesli ktos zlamie mi meza to zaczynam sie czepiac.. zaraz wtoruja mi healerzy i delikwent sie uspokaja (np. berserk przestaje uzywac ae)

...czasami zdarzaja sie beznadziejne przypadki, coz... z reszta co ja tam wiem, nie gralem od lat *blagam niech ktos przedluzy dobe!!*

A czemu nie?

Moze ja za duzo narazie wymagam. W sumie gra jest nowa i ludzie sie ucza, do EQ1 wszydlem po paru latach istnienia tej gry, wiec grupy skladaly sie glownie z altow, ludzie wiedzieli o co chodzi i wszystko szlo jak pomasle. Pewnie stad moje frustracje.

HO - Hiro Oportunities ": p czy jak kolwiek to się pisze ;p

To prawda co mówisz, że ludzi jeszcze nie znają gry, tylko że ci co nie znają dzielą się na kilka grup. Tych co nie znają ale się szybko uczą, tych co nie znaja ale ale po mału zaczynają wszystko akceptować i tych co nie znają i nigdy nie będą znać.

Z mojej strony mogę powiedzieć że 90% zasad które sprawdzały się w EQ1 sprawdza się też w EQ2. Naprzykład:

- zawsze campuje się w jakimś rogu albo przy ścianie,
- nigdy nie wybiegaj przed orkiestrę w grupie każdy ma swoje zadania,
- rób co do ciebie należy, oszczędzaj Mane (obecnie power) bo może się przydać w razie awarii.
- nie klikaj jak małpa wszystkich guzików, na każdy spell/skill musi przyjść czas w walce,
- kontroluj agro
- itp itd. co was będę uczył starych wyjadaczy.

Ja chyba jeszcze nie widzialem uzycia HO w grupie. Wszyscy wciskaja skille jak leci i nawet jak ikonka sie zapali to znika w ciagu ulamka sekundy. Co do grup to na szczescie coraz czesciej ludzie sami sie odzywaja i chca grac razem z "polish guys". Tym samym wczoraj przez niecale 4h 50% levelu w podczas bezstresowej gry. Dla porownania przedwczoraj po 2h z random g zrobilem 6% + 6% debt.

a ja ogolnie mam dobre doświadczenia z grupami, a te z ostatnich dwóch dni nawet bardzo dobre
ludzie znają swoje miejsce, nikt się nie wyrywa i nawet HO udawało się robić, a grupy zupełnie przypadkowe

Zart? heh u mnie w groupach rog trigerowal - krzyczac HO i nikt niczego nie uzywal dopoki nikt inny nie zrobil.. ehh




A ja mysle ze ty po prostu jestes za mily zeby komus zwrocic uwage.. >>> Od newbow ich!!

Tux ---> fakt, jeszcze jak gram z Polakami to chętnie im tłumaczę, jeśli chcą posłuchać, ale do Amerykanckiej chołoty nie mam siły

Mez jest wlasnoscia grupy ktorej jestes czlonkiem, oszczedza mane healera i oszczedza mu agro, przez co cala grupa zyskuje...


...po prostu jestes za mily zeby sie upomniec sarcasm doesnt bite young padavan

Tux ... 90% ludzi w tej grze nie wie co to jest Mezz Sama nazwa to anachronizm ze starego EQ, co trzeba wytłumaczyć ludziom najpierw A co dopiero tłumaczyć ludziom że to sięrobi po to żeby było łatwiej i bezpieczniej ... o przecierz AE spelle i hity tak fajnie wyglądają

No niestety spoczywa na nas odpowiedzialność edukowania tych co nie wiedzą.


Z trochę inne beczki powiem że bardzo mi się podoba jak Polskie gidlie idą opstro do przodu na Oggoku non stop spotykam ludzi z RL albo WE, dla mnie to bardzo fajne i miłe w porównaniu ze starym EQ gdzie była nas garstka

Ja dopiero niedawno zaczalem grac i mam juz pare osob na friendliscie niekoniecznie z Polski. Jak narazie spotykam sie naprawde z fajnymi ludzmi. Podchodze do jakiegos goscia prosze o pomoc i po chwili wiem, ze moge na niego liczyc. Tak jest zawsze....dla mnie to pewien fenomen niespotykany w innych (czytaj nieplatnych grach). Zero lamerstwa, bluzgow etc...jak dotad. W koncu to gracze w wiekszej mierze tworza klimat gry, a nie tylko programisci.

Jestem kawalerem , ale ostatnio mysle zeby sie w koncu zgildowac. Ale fajnie byloby zalozyc jakas 100% polska gilde. Cos a'la Rydzyk - tylko dla Polakow.
Jesli sa na tej sali jacys chetni , dajcie znak , zaczniemy myslec.
Znikam , duzo niegrzecznych dzieci czeka na mnie w Antonice

hehe teraz to mnie gosc rozwalil
Qrzychu - od 28 grudnia istnieje taki gildia i zwie sie Royal Legion (qeynos)
jak sie nie myle to White Eagles (freeport) tez jest to tylko polska gildia
mamy 65+ ludzi - pewnie polowa to alty ale okolo 25 gra nalogowo

a widzisz.... I po co te nerwy ? - tak mowi moja mała.
Oki , wiec to mam z głowy. Teraz tylko podkuje sie z tych gildii , zeby wam nie truc i odhaczone.
Denks Kruppec.

Co to za kaszana z Legionem http://www1.eq2boards.com/eq2guilds/boa ... ssage.id=9 ?

Jesli to nic powaznego to dajcie cynk jak zostac Legionista ?

a to ? pewne nieporozumienie przy kampowaniu zadaza sie jak sie 3h kampuje to ludzia nerwy puszczaja

zagadaj z kims z Legionu pelno nas biega na serwerku