Znalazlem odpowiedz na to pytanie! Ludzie koksuja wrestling, hiding itp. tylko dlatego ze normalna gra nie maja jak uzyskac sensownych statow! Przynajmniej ja dlatego koksuje postac

Majac skille rozwiniete na 100% nie ma szans zdobyc stata, ktorego dany skill wykorzystuje! I mowcie co chcecie, w skryptach moze i macie wszystko ladnie i pieknie, ze rosnie zawsze, ale naprawde nie rosnie kiedy skill jest na 100%.

Prosilbym szanownych GMow o rozpatrzenie tego probemu, bo naprawde wole latac po jaskiniach i tluc draki, niz stac na cmentarzu i sparowac z headlessem....

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Taunis dnia 2002-01-22 16:05 ]</font>

Ja już kiedyś założyłem wątek dotyczący własnie tego. Szerszeń rozwial moje watpliwosci i stwierdził, że tak ma być (statsy leca tylko gdy się uczysz, gdy umiesz wszystko, to nic ci juz ten skill nie da). I dobrze, teraz ucze się symultanicznie 2 skilli na rte samy staty, jeden zwiększam, drugi zmniejszam, i tak w kółko. Innym sposobem nigdy nie osiągnąłbym interesujacego mnie poziomu 80/70/75.
A czy robie to sparując z psem, czy chodze po świecie- to już mój wybór- ale da się i tak i tak. Trzeba tylko poświecić troche z przypakowanego do gm skilla, no i troche czasu.

_________________


<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mastyl dnia 2002-01-22 16:10 ]</font>

IMHO - bezsens... No ale jesli Szerszen ma wizje swiata, w ktorym TRZEBA makaronowac (koksowac) zeby osiagnac docelowe staty, to nic nie poradze

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Taunis dnia 2002-01-22 16:21 ]</font>

Sadze tesh, ze powinno dac sie obnizyc statsy, np bylyby w moonglow, magincia albo w jakims pospolitym miescie 3 shrine, 2.klilk na jednym to -1 int, na 2 -1 dex itd. bylyby podpisane i wszytko by bylo good

Ano- wtedy w ogóle nie makrowałbym, tylko grał normalnie, bo nie bałbym sie, że nabije za duzo str, i potem zabraknie mi na int... itd. Cholera, jestem jak najbardziej za tym, zeby to się dało obnizyc, jak na starym SC!!!

Tylko nie tak chaotycznie, ze trzeba mierzyc ile razy trza pieska zatawkaoac itd. I zeby mozna bylo obnizac nawet majac malo a nie ponad max. (przynajmiej na starym SC nie znalem innego sposobu), GM'y rozwazcie to i powiedzice tak

Was naprawde popierdolilo? Czy mi sie wydaje?

Taunis... ty grac nie potrafisz bez statow i dlatego koksujesz ot co. Powiem wiecej nie umiesz uzywac umiejetnosci ktore posiadasz.

Bawicie mnie naprawde i to setnie.

Szerszeń, nie bulwersuj się, nie chciałeś aby Sc było shardem RPG jak CL czy DZ, i oto są tegfo konsekwencje, z którymi powinienes się liczyć. Umiem grac bez statsów, wczuwac się w postać, ale jaki w tym sens, jak podejdę do kogoś i cos powiem, a ten mi powie "spierdalaj na marsa cioto" (autentyczny przypadek) i cała otoczka prysnie.
W tym wypadku interesuje mnie tutaj tworzenie silnej postaci (tak tak, statsy) i zebranie kasy na jakis lepszy zamek, a dopiero wtedy będe mógl zaprowadzac porzadek, i tych co tak nieładnie bluzgają tłuc. I do tego potrzebuje statsy- jako środek do celu.

_________________


<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mastyl dnia 2002-01-23 12:39 ]</font>

Szerszen --> Hmmm... ty chyba czegos nie rozumiesz. Nie bede tu wymienial swoich skilli, bo nie wszyscy musza je znac, ale zrobilem z tego z czego bylo mi potrzebne GM (5 sztuk, 500%) i staty mialem cos kolo tego - 55/30/22. Wiec mi kurwa powiedz, jak ja mam korzystac ze skilli kiedy nie moge zalozyc plyty, wziac do reki magicznej broni, zlotej tarczy czy innego badziewia, a dalsza walka GÓWNO mi daje.

Nie mam zamiaru na SC sie wkrecac w klimat, bo go tu nie ma, tak jak sobie tego zyczyles, wiec staty i skille sa niejako najwazniejsze...

Niewiem kto tutaj ma racje ale powiem jakie moje jest zdanie: Czyli jesli sie ma GM Swords to juz gra przestaje miec bo 55 Str to jest b.malo no dobra ok zgadzam sie niech bedzie ide na cos silniejszego jednym ciosem mi zabiera 25 hp mowie se napije sie Greater heal napilem sie znow mi daje w ryj -25 a tutaj buteleczki nie moge sie napic dopiero za dobre pol godziny w tym momencie moja dusza oddziela sie od ciala i zaczynam nowe zycie!
Taki lucznik najczesciej stawie sie wiecej na str niz na np dex to przypuscmy ze ma 25 dex przy GM Archery ma 35 bo okolo 1 dex jest na 10 punktow a lucznik z 35 nadaje sie...
Wiec nic dziwnego ze koksuje Hiding pozniej Steahlt i boi sie ruszyc gdzies dalej bo zanim strzeli potencjalna Mumia zabije go dwa razy No tutaj jest najlepiej dla magow.. w sumie zawsze moga zucic na siebie heal zawsze moga dodac str zawsze moga dodac dex zawsze moga rzucic Cure luzzz jednym slowem i w latwy sposob mozna nabic int w sumie...wg mnie najlatwiej..

Spojrz sobie Szerszniu, na moje umiejetnosci i powiedz jak mam je wykorzystywac... Bo chyba dawno miales z nimi do czynienia.

I jeszcze cos sprostuje - Nie koksowalbym, gdyby dalsza walka, zapewniala przyrost statow. Bo jak mam grac ze statami takimi jak w poscie wyzej, do usraniej smierci, to juz wole wyjsc na makaroniarza.

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Taunis dnia 2002-01-23 14:33 ]</font>

Widzisz Szerszen powinienes sie cieszyc ze sa takie watki gdzie mozesz sie odprezyc poczytac posmiac sie! my ci tylko dostarczamy rozrywki!

Ogr z tym magiem to ocupenke przegioles moim zdaniem bo mag sporo wiecej musi poswiecic czasu i kasy na trening w magery zeby osiagnac GM a tak gwoli ciekawosci to z zasadzie ja jako mag zrobilem cos kolo 3 gm w skilach bojowych + 1 w drodze tylko po to zeby miec czas na to jak to nazywasz jedno slowo i dosc energi magicznej aby to slowo zadzialalo

No fakt, ale Mag jest o wiele lepszy na te silniejsze niz woj
I przesadzilem z miksturkami
Przepraszam:>

Macie racje- dobry woj jest słabszy niz średni magik. Mam 4 x gm w umiejętnościach
bojowych i statsy mniej więcej 70/50/30, a i tak nie poradze dobremu magikowi- może to dlatego, ze nie walcze tak czesto pvp, ale nie bardzo potrafie sobie wyobraźić JAK mozna ich załatwić- trucizna, teleoprt i energy blast to combo jakim magik mnie zawsze załatwi. W bezposrednim starciu mam co prawda przewage fizyczna, ale magik robi rel por, i musze go gonic,z dystansu. Potem zatruwa, a zanim sie uzdrowie rzuca kolejne czary. A gdy jeszcze ma wezwanego demona, to w ogole po sprawie.
Sa co prawda metody- np. cios toporem zabiera magom mane, ale malo kto jeszcze na to wpadł i mało kto walczy toporem, tak więc jedyny sposób na maga, to chyba hiding i atak z zaskoczenia.
Nie wkurza mnie to, bo tak powinno być, mag musi byc potężny, ale sam zaczynam sie uczyć magii, bo tylko wtedy będe mógł zaprowadzic porządek i przeciwstawić się mordercom

A pamietacie, jak Raistlin się skarżył, ze nie da się magiem pokonac wojownika? Wystraczyło zmienić stosowanie flaszek, a już szala się przechyla w druga strone.

heh powiem tak... moja postac, ktora niestety nie mam czasu sie pobawic a jest czysta - bo na niej testuje rosniecie skilli ma za soba Powiedzmy kolo 24 godzin gry - no wezmy jeszcze plus 8 czyli 32 - zawyzajac.

Nie ma zadnego GM'a, czesc umiejetnosci - tych ktore trenuje w okolicach 40-55%

i staty sumarycznie w stosunku do pierwotnej sumy 65 mam 85 - roznie, w zaleznosci od tego co trenowalem.

Zwazywszy na krotki okres grania ekstrapoluje ze mozna. Jak znajde wiecej czasu i bede mial te 5 GM'ow to sie Taunis do Ciebie odezwe... a na wieksze bestie nalezy chodzic grupami a nie solo.

A co do kombosa.. to chyba myslales Mastyl o Mind Blascie - czar pierwszego poziomu - kogos z takimi statsami moze faktycznie zaboelc bo zadaje roznice miedzy maksymalna a minimalna cecha - w twoim wypadku to jest 40 punktow... ajc...
_________________
Ciemno, zimno i do domu daleko....
Tu mi dobrze tu sie rozmnoze

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Szerszen dnia 2002-01-23 16:28 ]</font>

A wie ktoś, czy różnica do czaru MindBlast jest liczona od statów bazowych, czy może od tych po modyfikacji (dla wyjasnienia bazowo mam np. 100 dex, w płytowce 80)? Bo jesli po modyfikacji, to bede musial wiecej wlozyc w zrecznosc.

Szerszen --> W sumie to mnie to rybka, moge koksowac, ale nie wiem czy inni podchodza do tego tak jak ja. Bo nie kazdy chce makaronowac, ale inaczej nie podniesie statow poza okreslony poziom.


Dobra, rob co chcesz z tym fantem...

Mi tez rybka, mozecie koksowac... jak nie umiecie inaczej hihihihi

Wiecie co jest za bierne koksowanie, macie tereny na rozwijanie postaci, macie zwierzatka i macie stworki zeby sie sprawdzic.

Ci co chca spokojnie zyc tez moga to robic (no powiedzmy wzglednie moga) prawde mowiac to mam wazniejsze i ciekawsze problemy niz zastanawianie sie nad celowoscia makrowania lub jej brakiem - imho mozna makrowac dla samych statow wymakrowac i dopiero wtedy grac ale mozna tez grac nie majac wielkich statow - tylko ze wtedy gra sie tez inaczej a staty same rosna - z tego co ja zauwazylem lepiej niz gdy sie nastawia na ich makrowanie ale to takie obserwacje zewnetrzne.