Coz....EQ2 sprawil ze kompletnie zapomnialem o SWG, ba! nawet o dziwo bezbolesnie przezylem NGE a przeciez dosyc mocno bylem z tamta gra zwiazany. Moim skromnym zdaniem warto zaczac, chociazby po to by zobaczyc zupelnie inny stosunek SOE do community i produktu (wrecz jak nie ta firma
). Oby tylko nie wpadli na pomysl wypuszczenia jej na konsole...
A co do serwera - tutaj zgodzilbym sie z Krzykiem, eu=wiecej ludzi o normalnych porach, a wiadomo ze nie zawsze wszystko mozna (i sie chce) robic z krajanami (oni tez nie zawsze chca, mowiac delikatnie o tejze nacji), a w takich wypadkach imo duzo przyjemniej gra sie z Europejczykami niz Amerykanami. Ale moze to tylko moje subiektywne odczucia