nie uwazacie, ze byloby znacznie ciekawiej, gdyby te lepsze metale wystepowaly znaaacznie, znacznie rzadziej?
handel sztabami na pewno by sie rozwinal, a i ilosc gornikow zmniejszylaby sie (za latwo sie na tym zarabia przyzwoite pieniadze)
_________________
pozdrowienia,
muszek
[email protected]
http://www.swietliki.art.pl
icq: 419857
a oto i pozniejszy post, o ktorego przeczytanie Was prosze:
Czy to jest w porzadku, ze nikt nie uzywa zelaza? Czy to jest w porzadku, ze po dziesieciu minutach gry (tak!) gornik jest w stanie zarabiac ponad tysiac gp sprzedajac sztaby ENPISOM? Wczoraj o ktorejs tam godzinie bylo ok. 15 graczy na serwerze. A w kopalni w minoc czterech gornikow. Powinno tak byc?
Uwazam, ze procent lepszych metali w uzyskiwanych przez gornikow (zwlaszcza tych mniej doswiadczonych) "plonach" jest zbyt wysoki. Takie jest moje zdanie. Milo byloby widziec, ze juz brazowa zbroja jest sporo drozsza od zelaznej. Milo byloby widziec kolesi w zbrojach z tychze metali. Jestes slaby i umierasz czesto? Nosi wiec kiepskie lachy. Jest herosem i chcesz sie wyroznic? "Nos dobre ciuchy", jak spiewal Maciek Malenczuk.
Jesli Royala jest naprawde malo, to niechaj zostanie on na dotychczasowym poziomie... ale dlaczego, bedac ekspertem, wykopuje znaczne ilosci shadowa, black rocka i innych "dobrych"? BTW: Ziemni pytal sie, czy na ekspercie kopie black rocka. Tak, w calkiem sporych ilosciach -- kilkanascie br na kazde 300 zelaza. Mialem tez verite i valorite. Nie mowie nic o tych NAJlepszych, ale zmniejszmy ilosc posrednich... moze kiedys z podniesiana glowa bedziemy mowic "jestem gornikiem" i nikt nie bedzie odpowiadal "tia, w pizdu i troche sie Was namnozylo".
Prawda, nie jestem arcymistrzem, wiec nie wiem, co i w jakich ilosciach kopie sie na tym poziomie. Z dotychczasowego doswiadczenia wiem jedynie, ze z uplywem czasu kopie coraz mniej zelaza, a coraz wiecej kolorowych, co zapewne jest sluszne, ale nie chodzi nam o generalna zasade, a o liczby.
Nie mowie, ze mam absolutna racje... tylko bezczelni idioci (i NIE MAM tu na mysli nikogo) wrzeszcza "zabije Cie, baranie, jesli nie przyznasz mi racji". Rzucilem tylko propozycje do rozwazenia i mam nadzieje, ze merytoryczne wzgledy zawaza na ostatecznym (niewazne w tym miejscu, jakim) rozwiazaniu problemu.
Dzisiaj gralem moja druga postacia i jakis koles (btw: z bractwa minoc, kopal mieczem siedzac na ostardzie...) co chwile przynosil mi kolorowa rude, bo "nie mial co z nia robic". Kopie sie latwo, szybko i duzo. Tak tez sie na tym zarabia. Gdyby bylo odwrotnie, gornik szanowalby swoja prace i jej owoce, szukajac kowala, z ktorym moglby dobic targu. Teraz, kiedy jest, jak jest, tracac ostarda ide na kilkanascie minut do kopalni i kupuje nowego (pozdrowienia i wyrazy uznania dla Uriela i jego odwiecznej kluski
). A gdzie zarabianie na pozywienie? A gdzie zarabianie na cokolwiek poza domem i jakimis super-hiper przedmiotami? RPG to proba kreacji postaci. Ultima stwarza tutaj doskonale warunki. Jesli chcemy sobie pobiegac i pobic sie ze smokami, zagrajmy w Diablo.
P.S. jesli, szanowni (bez ironii) panowie rolplejowcy uwazacie, ze przekladanie WASZEGO osobistego stosunku do MOJEJ skromnej osoby w "zaswiatach" na analogiczny stosunek Wasza POSTAC - moja POSTAC jest w porzadku, to chyba gdzies umknely nam podstawowe zalozenia RPG. btw: kilka lat temu jeden z moich najlepszych przyjaciol wbil mi sztylet w plecy, gdy zdejmowalem fajna zbroje z zabitej kreatury
P.S.2. Niektorzy (mam nadzieje pozostajacy w mniejszosci) rzucajacy we mnie miesem: zachowajcie sobie inwektywy na klotnie z tymi, ktorzy doceniaja ten rodzaj dyskucji. Walczcie z moimi argumentami, nie ze mna.
doktur jerzy, intergalaktyczny malakser
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: muszek dnia 2002-02-11 22:45 ]</font>