Uważam, ze szycie magicznych ubranek jest bezsensu, a dla czego?
Ano: jesli by wyamagane były skile np Magery + Tailoring + cos tam jeszcze to połowa (no może 1/3
) robiła by postacie (drugie lub trzecie) w tym kierunku i za 2 tygodnie wszyscy by biegali w magicznych ubrankach. Potem odezwali by sie kowale i byłoby np: Mining + Blacksmith + Magery = magiczna zbroja/broń itd.
Oczywiscie cały czas mówie o GM w skillu.
Poza tym na wszysktie (chyba) specyjalne umiejestosci takiej szaty są jakies inne odpowiedniki - np czapka niewidka
-> stealth/hiding.
Co innego jeśli byłyby rózne materiały z róznych zwierzątek - dobry (bardzo dobry, jeśli nie świtny
)przykład ze smokiem.
Wyobrażcie sobie np taką zbroje cwiekowaną ze smoczej skóry
.
Krawiec mógłby wynając ludzi do ubicia smoka i przyniesienia mu skóry (albo skupowałby skóre).