...i wielki mag powiedzial:
-nadejda za cztery dni i bedzie to piaty dzien tygodnia nastanie wieczor i trzy godziny przed polnoca rusza, bitwa bedzie ciezka zgromadzcie wiec w britt wielu wielu magow i wojownikow niech kowale kuja najlepsza stal niech nikt nie watpi niech kazdy da magom to co ma by mogli nas leczyc niech kazdy da kowalom rudy by wykuli najlepsza bron, bogowie wiedza co czynia. Nie poddawajcie sie nadzieja jest w tych co wytrwaja...
: i skonczyl mag mowic bo juz nie bylo nic do powiedzenia. Teraz tylko my wojownicy mieszkancy sosarii musimy sie zjednoczyc
i stanac przeciwko zlu, by polec w ostatniej bitwie sosarii...

(zapraszam w piatek o 21 w britt kolo banku
bogowie dadza nam szanse by zginac z honorem)

Wiec zjednoczmy sie, niech ta ostanie bitwa bedzie pamietana prze wszystkich jako moment w ktorym wszyscy ludzie staneli razem w obronie swiata. Jesli przegramy to nikt o tym nie bedzie pamietal jesli jednak przezyje choc paru to pamiec o tych co walczyli bedzie wieczna.
Walker Boh

A my zginiemy razem, wszyscy, silni, slabi, potezni i mali.
wszyscy zjednocza sie do walki z fala nadciagajecej magii.
Staniemy jak mur, i polegniemy murem stojac...
Odeprzemy tysiace szkieletow z poludnia, setki orkow z polnocy, wiele jaszczuroczlekow z zachodu, i zombiech ze wschodu..
Stane ja, obkok najwieksych wojownikow tego swiata, bede zabijal u boku najwiekszych magow, obok Ellendorilliona, obok Nyshaka, obok Ziemniego i XerXesa i wszyscy zgniemy razem.
zgniemy razem...
RAZEM....

(BTW, niezle opowiadanko nie? hjeh, proponuje potczas zaguady zebrac sie na obrone banku lub wiezy britt, bo calego mista obronic nie zdolamy. Ew. niech GMi zbuduja barykady)

najlepiej byloby sie bronic u na zamku bo w bramie bedzie malo miejsca i latwo obronic

GRRRR.... kto osmiela sie napadac na moja ukochana BRIT???? Zabije kazdego najezdzce. Pamietajcie ludzie tylko zjednoczeni mamy szanse :> O i dobry pomysl zeby gdzies sie wwalic i bronic jednego miejsca a poytem posuwac sie do pszodu. Mozna w banku sie zabarykadowac i wejsciu walczyc max. 4 stwory atakuja naraz plus kilku magow i lucznikow jesli takowe beda:> I tylko bysmy sie zmieniali jak ktos by wymiekaal . W razie problemu drzwi zamykamy :> O i taka propozycja moze przed tym wszystkim sie upijemy to umzemy z usmiechem na ustach :>??

przedewszystkim musimy zjednoczyc wszystkich. Z tego co zuwazylem to czesc ludzi nie ma zamiaru nawet walczyc. Pozniej ja sie zbierzemy w zamku to podzielimy sie, wyznaczy sie ludzi ktorzy beda kontrolowac bitwe i rozkazywac bo chatyczna walka nic ne da.

magowie z tylu, wojownicy ich chronia murem z przodu, tak mamy szanse wytrzymac ...ciekawe co wytrzymac...

w zamku niezly pomysl ale wola bogow gdzie dadza walczyc ale musimy wszyscy razem to bedzie cos "na pohybel skurwysynom" A.Sapkowski ))))

Jak na razie to ci co przybywaja do Brit zamiast sie jednoczyc okradaja tych co sie da, wykuc spokojnie nie mozna nic a nic. Jak tak dalej pojdzie to wiekszosc obroncow bedzie na sobie miala zelazo i braz w najlepszym wypadku.
BTW. opcjuje za bankiem, jako twierdza - jest jeden problem - jest maly - moze byc chaos.

A moze by tak zameczek Blackthorna ....

Otworzy sie go na tą
OSTANIĄ BITWĘ

Pozdrawiam

Z.


<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Zezary dnia 2002-03-06 22:40 ]</font>

Eee , a nie mozna by tego przeniesc na 23.00 albo 23.30 ???

Tak, też jestem za przeniesieniem na troszkępuzniejsza godzine, gdzieś tak jak napisałeś 23:00 - 23:30. Wcześniej mogę mieć lagi, bo piatek, niekt sięnie uczy tylko wieczorem przed kompem siedzi w sieci )

heh... 22 najpoozniej...
dobra robimy tak... o 21 zaczynaja sie potyczki... wysle na Was troche... a cala impreze na 22:00 w zamku blackthorna...
dlaczego? bo ja chce isc spac...
ponadto bedzie czlowiek z Gazety i bedzie artyqlik pisany i siakies zdjecia
po nastepne.. niektore caffe sa zamykane o 22... i na jakies 30 minut mozna poprosic jeszcze o zostanie.. wiec 22 wydaje mi sie optymalna :}
pzdrwm
Gadget

gajetiku proponuje restart serwera przed 21 zeby zwiechy nie bylo bo cofka byla by co najmniej glupia hehe
milo ze sie dogadales z goga ))

a mowilem ze o ostatniej bitwie sosarii beda krazyc legendy moze i goga zalapie ta gre bo herosow mam juz dosc a czworka wychodzi hehe

Kane Tancerz Smierci

masz na Nia jakis slaby wplyw.. moze znajdz Jej tam jakies zajecie? co powiesz na czarownice?
choc Ona bardziej na zielarke pasuje PP
a jak zielarka to moze alchemia?
Gadget

A moze GMi niektorym co nie maja sprzetu by dali sprzet na ta ostatnia walke? ;]

mam w klatce jednego zielarza )))
alchemiczka zeby wszystkich potrula ? :>

z tym wplywem to faktycznie masz racje trudno dogodzic dziennikarzom ale to wszystkim (wez np przyklad pabla) jemu to bardzo trudno dogodzic a codziennie ma inna kobiete :> taki zawod ))

Kane Tancerz Smierci

eej misiu kolorowy...
kowale chyba tez beda broniliw iec powinni sie podzielic
Gadget

Burza szalala od dluzszego czasu, lecz wielu wyszlo na ulice ... Znaki na ziemi i niebie zwiastowaly rychly koniec ... Przerazona gawiedz biegala z miejsca na miejsce szukajac zchronienia przed morderczymi chordami napierajacych stworow ... Tylko mala grupka wielkich wojownikow i magow stanela ramie w ramie by w ten dzien sadu zginac z podniesionymi glowami i orezem w reku ...

Z dala przygladal sie im wedrowiec spoczywajacy pod drzewem w cieniu majestatycznego smoka ... Rozmyslal, rozmyslal co bedzie dalej ... czy przetrwaja ? Czy beda o nich spiewac piesni, czy matki beda opowiadac o nich swoim dzieciom ? Lecz nagle zdal sobie sprawe,ze w tej chwili to sie nieliczy ... Najwazniejsze to to by powstrzymac hordy potworow naplywajace ze wszystkich stron, by dac ludziom czas na porzegnanie sie z rodzinami ...

Wiedzial, ze walka jest z gory skazana na niepowodzenie, lecz cos, jakis wewnetrzny glos mowil mu, ze musi sie przylaczyc, ze jezeli tego niezrobi sam bedzie sie potepial do konca zycia ...

Wstal i otrzepal sie z piachu ...

- Tak Vlade kochany towarzyszu, dzis musimy znowu stanac na polu bitwy, dzis najprawdopodobniej zginiemy, lecz zginiemy z honorem, trzymajac podniesiona glowe ...

Smok niedbale podniosl sie z ziemi i rozciagnal skrzydla na cala ich rozpietosc ...

- A wiec idziemy kochany smoczku i niech drza przeciwnicy bo tanio skury nieoddamy ...

Ze wszystkich stron naplywalo coraz wiecej stworow i mala grupka obroncow zaczela sie cofac za barykady ... MAgowie robili co mogli by utrzymac wojownikow przy zyciu lecz ich sily sie wyczerpywaly, a wojownicy byli coraz bardzie zeczeni ... No coz - pomyslal wedrowiec - damy im te pare chwil zanim zginiemy aby mogli opatrzec rany i odzyskac sily-- po czym zatakowal wspomagajac smoka czarami ...

eej misiu kolorowy...
kowale chyba tez beda broniliw iec powinni sie podzielic
Gadget
-------------------------------------------

no ale moze zabraknac uzbrojenia i wogule ;]

popatrz w inny topic