dzis kolo poludnia moj przyjaciel kupil sobie piekna lodz , wiec doszlismy do wniosku ze troszke pozwiedzamy okolice po tym jak okazalo sie ze nie mozna odszukac wiadomosci w butelce poniewaz sa poza obszarem dostepnym dla zwyklych smiertelnikow ( to chyba bug ) doszlismy do wniosku ze zwiedzimy pare wysepek na jednej sie na szczegolnie spodobalo a poniewaz bylo tam dosc wesolo osty tytani gargoyle i inne wesole stworzonka to moj przyjaciel ( idiota ) doszedl do wniosku ze klucz zostawi na lodzi zebu nikt mu nie ukradl ehhh ale problem sie pojawil dopiero w momencie powrotu kiedy podchodzi do lodki a tu wyskakuje napis that is locket qr****c jak moze cos byc zamkniete skoro jedyny klucz od tego jes w srodku co to zamek samozatrzaskowy jest ejj to jest dosc diwne powinno sie jakos innaczej to odbywac bo nie mozna zamknac klucza do czegos w srodku tego . A teraz z powodu braku zajeiecia ( poniewaz juz 2 godziny tak siedzimy - zdechlismy z glodu juz dawno ) to opowiedzialem historiee najbardziej zwalonej i spazonej wyprawki na jakiej bylem poprostu porazka i teraz sobie mysle czy uprzejme duchy wydobeda nam klucz z lodzi i dadzom go nam czy moze chociaz nas przeniosom na staly lad ehh papa ide umierac z glodu dalej jak tylko bedzie up

to sie nazywa pech...

LOL

Oskar za najlepszy scenariusz otrzymuje... Kamikaze & friend

rotflik

lol
czytac straticsa
lodz zamknieta mozesz otworzyc od srodka ale sie juz nie dostaniesz spowrotem chyba ze otworzyles trap

http://uo.stratics.com/content/basics/ships/ships.shtml

po 13 godzinach od tego jak umarlem z glodu siedze dalej na wyspie i proboje sie skontaktowac z boska sila w sprawie udzielenia nam pomocy najsmieszniejsze jest to ze jestesmy chyba jedynymi posiadaczami lodzi i nie predko ktos po nas przyplynie z pozdrowieniami z pieknej wyspy tytanow Kami & friend kumel ktory jako jedyny nie zdechl z glody wzial sie za lowienie rybek jak polowi z godzine to mo powiem ze tu nie ma gdzie ich usmazyc i ze nie dlugo tez dolaczy do kacperkow

no a juz zylem po tym jak przyjaciel mag wyczarowal nam jedzenie i sie wskrzesilismy elemelek wody i gargoyl wytlumaczyli mi nam ze czas spac umarlem ehh mag zyje i ma jeszcze regow na 6 sztuk jedzenia to raczej nie dlugo najgorsze jest to ze nie mamy szans tu przezyc
1) stracilismy ciuchy
2) nie mamy regow ( ani zbierania ziolek )
3) mamy gotowanie ale nikt nie umie ogniska rozpalic
4) mamy nawet rybki ale surowe
5) w drodze powrotnej od healera sa elemelki tytan i gargus wiec ciezka pilka
buuuu z pozdrowieniami Robinson Cruzoe

Stary masz predyspozycje do bycia kronikarzem. Pisz co jakis czas wspomnienia rozbitkow ))
moze niech mag idzie ziolka pozbierac )))
a jak od healera wracacie to przeca szybko biegacie )))

ehh saly problem z tym ze na calej wyspie nie ma ani jednego ziolka a co do powrotu od healera to wrca sie takim waskim kanionem a na jego zboczu siedza znajace magie stworki i wiesz biegniesz a tu tak najpierw klatwa potem paraliz botem kilka razy cie blysnie i juz mozesz isc w druga strone sporotem dlatego doszlem do wniosku ze nie bede sie ozywial i tam sobie stoje i proboje gadac z ostem jako kacper

uratowani Zaan kocham cie kocham kocham daj adres a sie z toba ozenie dizeki za wszystko a szczegolnie za klucz i jedzenie

Eee.. trzeba bylo sie zglosic do mnie

Aa... na przyszlosc - klucz radze nosic ze soba, nawet jak stracicie a na lodce nic nie ma to mozecie ja drydocknac.

Trzeba być zdolnym żeby co takiego zrobić!

LOL2

Nastepny zdolny niejaki TanSidin tez zostawiłklucz na łodzi!!! lol

dajcie nieco zarobic tinkerom i z dziesiec kopii klucza raczej zalatwia sprawa.
pr

Prosiak zapraszam do Papui dostaniesz takie zlecenie ze przez dwa lata wyzyjesz