Owszem AA dostajesz od 10 lvla. Działa to podobnie do achivementów na xboxie, za szczególne osiągnięcia rośnie ci AA. Za szczególne osiągnięcie uważane jest np. zabicie bossa w dungeonie, raidy, robienie wszelkich questów (z tym, że trudne typu heritage'ów są szczególnie dobrze punktowane), lootowanie niektórych itemów, czy nawet zbieranie discovery za odkrywanie lokacji. Jednak AA dostajesz tylko tylko pod warunkiem, że to co robiłeś stanowiło do Ciebie jakieś wyzwanie, a to znaczy, że za robienie szarych questów czy zabijanie słabych named mobów nic nie dostajesz. I tak za zielone dostajesz bardzo mało, ale już na przykład jeśli uda ci się w grupie zrobić jakieś zadanie, nameda, raid z kolorem powyżej białego dostajesz już całkiem niezłą ilość AA.
Acha, no i najważniejsza sprawa AA dostajesz tylko raz, to znaczy nie dostaniesz go znowu za tego samego bossa, czy raid nawet jeżeli znowu będzie wyzwaniem.
AA jest jakby osobnym expem, wbijasz pasek do 100% jak wbijesz to dostajesz jeden punkt, który możesz sobie wydać w drzewku skill twojej klasy albo subklasy. W sumie jest 140 punktów do wbicia i 80 lvli normalnego expa jeżeli masz dodatek ROK (który w każdej wersji, również download, zawiera wszystkie wcześniejsze dodatki i adventure packi do EQ2, łącznie ze wszystkimi starymi bonusami dodawanymi wyłącznie do pudełkowych wersji dodatków - w sumie jest to kompletna gra za około 100 zeta w wersji download). AA wbija się znacznie dłużej niż zwykły exp i najczęściej po wbiciu max lvla zostaje jeszcze od 20 do 40 punktów do wbicia. W dodatku im wyższy masz lvl tym trudnej jest je wbijać, z powodu który opisałem powyżej, czyli AA dostajesz za wyzwania, a wyzwań jest mniej. Nie oznacza to, że nie ma gdzie wbić AA, w sumie gra jest tak zaprojektowana, że możliwych okazji do zdobycia AA jest tak z 5 razy więcej niż potrzeba, aby wbić maxa, ale w pewnym momencie wyzwania stają sie naprawdę wyzwaniami, szczególnie na wysokich lvlach i zeby cokolwiek ruszyć będziesz musiał włożyć znacznie więcej wysiłku w ich skompletowanie. Po prostu im niższy lvl tym większy wybór masz gdzie wbijać AA i możesz wybierać tylko te łatwiejsze sposoby, potem już nie masz aż tak wielkiego wyboru.
Oczywiście istnieje jeszcze system mentoringu, na którym też możesz dostawać AA, ale potrzebujesz w tym celu znaleźć kogoś na low lvl z kim pójdziesz w miejsce, które normalnie jest dla Ciebie szare, ale dzięki mentorowaniu będziesz mieć kolor. Dzięki takiemu mechanizmowi opłaca się pomagać low lvlom, z tym, że za zabicie np. bossa na niskim mentorze dostaniesz jakieś 1-2% aa... ale wiele osób w end game nie pogardzi nawet i takim zyskiem, bo do raidowej gildii nikt cię nie weźmie jeżeli nie będziesz miał wszystkich albo prawie wszystkich AA.
Grając tylko w łysą podstawkę jesteś bardziej ograniczony niż na nowym trailu gry. Poza AA tracisz masę fajnych, lepiej zaprojektowanych do gry solo zon, paru systemów transportu po świecie, przez co zawsze musisz dawać na piechotę, dla wielu graczy oznaczać to będzie mniejszą chęć do grupowania się z Tobą. Nie masz też możliwości lvlowania drugorzędnej profesji crafterskiech czyli transmutingu albo tinkeringu. Poza tym jest cała masa innych mniejszych czy większych profitów, jak choćby to, że w nowych zonach (szczególnie tych z ROK) pada dużo lepszy loot i to poczynając już od zony startowej.
EDIT: Za grindowanie mobów nie dostajesz AA, jedynie trochę expa, co z punktu widzenia AA jest nawet niepożądane. System AA jest dlatego poniekąd zabezpieczeniem przed nudnym grindowaniem i premiuje graczy, chcących eksplorować content gry na każdym lvlu, a nie tylko w end game.
Ostatnio edytowano 2 maja 2008, 20:01 przez Meta, łącznie edytowano 1 raz
|