A ja powiem tak:
Naleze do pretow od samego poczatko. Jak ktos pamieta pierwsze newsy na stronce Zs to wie ze byly tam osoby wytypowane do gildii i bylo ok. Wsrod tych kont znalazlo sie i moje...
Co do pomocy gildiom to powiem tylko ze JA nie dostalem nigdy niczego od GMow. Wszystkie zbroje jakie mam w banku kupilem za wlasnorecznie zarobione pieniadze i tak jest do tej pory. Zadnych statow, zadnych skili, zadnych zbroi. Tarcze dostalem ale traktuje ja jako paradowke bo jako ze ona nie zostae po smierci to jej nie nosze zeby nie stracic, a ac daje o 1 wyzszy niz moja tarcza z kobaltu (dobrej jakosci)... Nie wiem jak inne gildie sie maja w tym wzgledzie. Ja wiem tylko ze JA nie dostalem nic, a nie raz pomagalem o ile bylo to w moim zasiegu.
Z redami tez raz chcialem pogadac... Wyszlo jak wyszlo. Mam to gdzies. Nie pierdzielcie mi tylkoo uczciwosci bandytow bo zakladanie pulapek u healera to jest cos czego zawsze chcialem uniknac. Ja tez moge sobie zrobic postac NB co bedzie chodzila i w fire zakaladala wam pulapki na drzwiach i podciagala krolowa pod drzwi... Tylko po co? No wlasnie qwa po co? Po to zeby pozniej juz kazdy sie bal drzwi otworzyc bo moze pulapka i RIP? Odpowiedzcie sobie sami.
wszyscy jak pisza na forum to sa qwa tacy swieci i pokrzywdzeni. A to battle mag. A to za duzo strazy. A to im najazdy robia. Pierdziel to bo jak nie bylo zagrodzone to 2 razy an dzien byla akcja z waleniem w dzwon. a jak ostatno przyszli preci do fire to jak bylo? Viss zaczela gadac a Diaco teksty w stulu ze jej glowe upierdoli a Frost zaczol do nas strzelac (po czym zwial!) i zostal diacon i pani mag redow
. Dostali i podciagneli na nas krolowa ophidian... Nice play panowie. Poprostu pozazdrocic.
Mam to gdzies. Nie bedzie redow? I good. Moze GM beda mieli wiecej czasu na questy. Sami cos wymysla a czlowiem bedzie mogl spokojnie chodzic po swiecie i sie BAWIC a nie martwic ze akurat redom wpadnie do glowy rozwalic cale Nujelm.
Pretorianie to mzoe maja byc straznicy ale co wy chcecie? Zeby stac i pilnowac kazdego dupy? My tez jakos musimy zarabiac na siebie, na zbroje, moze jakis domek. Ludzie sie rozlaza na wszystkie strony i kazdy ma jakies swoje "zycie". A to ze panowie czerwoni graja z jednej cafe i wpadaja na raz do gry i chca sobie powycinac to mnei maoo obchodzi bo NIGDY nie bedzie tak ze to Prety beda chronic wszystkich i wszedzie. To jest poprostu niewykonalane bo inaczej powinno byc 80% pretow, 10% ludzikow i 10% redow. I wtedy mozna zdjac guardow z ulic.
Pozatym o czym tu mowa. Wiekszosc ludzi nie ma pojecia o gildii bo nigdy w niej nie byla i ma pojecie tylko o tym co qmpel powiedzial albo co podsluchal. Ehhhhhh poprostuszkoda