Deshroom napisał(a):
Wiekszość ludzi nie umi egrać wogóle, a w grupie randomów nie można na nikogo liczyć.
"Większość ludzi" nie umie i nigdy umieć nie będzie. Za to gildie, czy kumple z innych gier od razu odnajdą się w WAR, którego ładnie określono "pamięcią genetyczną MMO".
Deshroom napisał(a):
poszukuje filmów, tekstów, opinii o RvR.
autoreklama, przepraszam
http://www.warhammermovies.com/movieview.php?id=415Deshroom napisał(a):
50 osób z jednej 50 z drugiej, kto się wychyli nuka dostaje. ogólnie liczy się zasięg.
Tu kłaniają się Zerg Breakers i innych gier. Nieśmiałość i opieszałość w walce znana choćby z Tarren Mill przyciągnie zorganizowane grupy, ponieważ zerg to chodzący worek Renown. Nic , tylko próć.
ot, trzeba znaleźć własną kompanię