Tyle, że w WARze farmiąc renown przy okazji farmisz expa = levelujesz, zarabiasz i jest fajnie. W WoWie PvPując w zasadzie nie masz nic... prawie nic no

dla mnie rzeczy ktore sie roznia znacznie to :
- war bardziej zacheca do grania w grupie (nie ma kar do xp za bycie w warbandzie (raid) itd..)
- gra nie jest jakos tak wysrubowana na bosach pve jak wow (skala trudnosci) - dla niektorych to moze byc wada.
- naprawde czuc moc taktyki w pvp
- influence to nie reputacja wiec grajac w grupie 5-6+ osob zaliczasz 1 chapter w 1-2h majac przy tym kupe funu , xp i itemkow

gra jest inna nie kazdemu sie spodoba - trzeba ocenic samemu.

tłumacz sobie ten farming jak sobie tam chcesz

Bryndek o jakiej farmie Ty mówisz w WAR? O tej, że w 2-3 godziny jestem wstanie zdobyć kilka itemów z PQ/PvE/PvP? Bez jaj. To nie farma. Farme masz w WoW - aby zdobyć jeden item z PvP to trzeba z 30 godzin (sam potrzebowałem 1.5 miecha niezłego farmowania, aby mojego warlocka w S2 ubrać).

Niczego nie staram sie wmawiac ludziom, wszystko w co grasz w pewnym momencie moze sie okazac farma, podciagnac pod to mozna wszystko, np levelowanie jako farmienie expa.


Kwestia tego czy czynnosci ktore robisz, generujac sobie te, czy inne punkty, sprawiaja ci frajde.


Fajnie ze moge w kazdej chwili wyjsc po browar do lodowki, wyprowadzic psa, a jak mi sie przymyka oko poprostu isc spac. Takie lekkie i przyjemne pve, mily dodatek do pvp.


To chcialem przekazac, widocznie mi sie nie udalo.

A tak na marginesie, to ktos ma z was 40lvl i robil wjazd na stolice? BO jak czytam niektore wypowiedzi to widze tu porownania ala Sunwell vs chapter IV PQ.

Hahaha, dobre, porównywać endgame z noobowym levelowaniem. Tobie się wydaje że w WAR w endgame to będzie wyglądało tak jak levelowanie? Tzn też tak będzie że w 2-3 godziny wyfarmisz wszystko? I co potem?

Edit:


To mi się wydawało że można robić pvp dla samego funu, a nagrody to tylko bonus. No ale przecież zapomniałem, wow nie może być zabawny, przecież to kupa i tyle.

/sigh

PvP.
Niektorym to tak kurwa ciezko pojac, ze poprostu rece opadaja.

Chlopaki w warze nie farmia - oni graja PVP to w WOWie sie farmi grajac pvp - w WARze nie, bo itemy dostaja przy okazji i wcale im na nich nie zalezy Rozumiem, ze sprzet w WAR ma takie samo znaczenie jak w GW, czyli marginalne i kompletnie nikt nie zbiera punkcikow jak w WOW, zeby wyfarmic upragnione graty? Gdzie sie konczy farma a zaczyna otrzymywanie itemow "przy okazji" bo chyba czegos tu nie rozumiem. Co z ludzmi, ktorym arenki i BG sprawiaja radoche i graja dla samego grania (itemy przy okazji) rozumiem, ze to nie sa PVPerzy tylko farmerzy bo graja w WOWa?

Nie masz itemow, nie grasz aren, bo cie biora na dwa strzały.
W warzenie. Grasz bez itemów. dostajesz Achivmenty -;-.

Ktos tam z bety pisal ze w pewnym momencie zeby podniesc renown lvl chociazby o 1 trzeba farmic jak pojebany wiec jeszcze wszystko przed nami

napisalem co mialem napisac i jakos mi przeszlo - wiec usunalem i teraz macie ten post

Uwaga co do aren sluszna ( gear albo 2-shoot ). Lecz widze ze wiekszosc z was traktuje BG jako forme "zmudnego farmienia itemow do areny".

Tymczasem nikt nie pamieta / interesuje sie takimi ludzmi jak ja, wiec postanowilem dodac swoje 2 grosze.

Areny nie interesowaly mnie w ogole. Ot tak gralem sobie 10 tygodniowo.
Prawdziwa przyjemnosc sprawialo mi dopiero bieganie po bg.
Piwko + vencik i z kumplem smigalismy calymi dniami. Tak jak wy w War tak i my w wowie. I bylo OK. Nikogo nie przekonywalem jak to hujowow na bg sie farmi, i ze tylko arena sie liczy.

Widze duzo flejmu w calym topicu i zupelnie tego nie rozumiem.

Nie ma co na sile zmuszac ludzi do War i odwrotnie. Albo mowic dlaczego wow jest nudny a war to dzieli i rzadzi.Kto gra w wara - chwala mu za to. Niech szaleje do woli. Kto siedzi przy wowie levelujac kolejnego alta ( ja ) tez niech sobie gra w spokoju.

Jako podsumowanie pragne jedynie zauwazyc, ze podobna dyskusja toczyla sie na temat AoC, gdzie "fani" AoC przekonywali jaki to on nie jest zajebisty i jak to wow smierdzi.

A jak wszyscy wiemy, zycie zweryfikowalo szybko ta teze

Tak wiec zapalencom WaR zycze jak najdluzszej zabawy i duzo Renowna ( chyba tak sie pisze). Oby ta gra okazala sie hitem na miare wowa, i oby chlopaki z blizzard podpieprzyli wszystkie fajne pomysly z tamtad i wrzucili do Wotlk

"chlopaki z blizzarda" powinni podjebac
caly pvp ,guild system i bedzie co robic bo jak narazie to gra dla pve farmerow a pvp jest uposledzone

Ty napisałeś o tej kupie, nie ja Bardzo lubiłem PvP w WoWie. Lubiłem na tyle, że niestety gdy moi znajomi bili levele ja zatrzymywałem się w STV na przykład i bawiłem się w open PvP. Albo dla funu grałem BGsy. Owszem frajda była nie zaprzeczę. Tylko co dalej? Znajomi 10 leveli wyżej, gildia progresuje a ja co? Nic bo siedzę w STV albo AB i klepie aliantów nie mając z tego nic poza funem. W WARze klepiąc wroga mam ten plus, że poza fanem: pomagam rozwijać swoją gildię, expię, zdobywam lepszy sprzęt. I to jest ta różnica, która mnie przekonuje do WARa. Nigdzie nie stwierdziłem, że WoW to kupa więc czil ałt

wipe wipe ? Owszem jezeli jesteś miłośnikiem gier single player :|
Warhammer jest chyba pierwszą grą, która WYMUSZA granie w grupie.
Nie ma mowy o wipe jeżeli masz odpowiednie profesje obok siebie.
Nie ma wipe jezeli lekarz nie robi DPS, tank chroni lekarzy, a nie ściga sie z klasami odpowiedzialnymi za zniszczenia, a DPS nie zabiera sie za tankowanie.
Wreszcie widać różnice miedzy klasami.

Różnica na scenario jest najbardziej wymowna.
Pug vs Gildia = 25:500

jedną z pierwszych gier FFXI był chyba:) normalnie dla początkującego max 15lv solo potem już wszystko tylko w grupie ^^

Nie licz na to. To zupelnie inna skala gier, AoC byl zonowanym czyms na wzor MMO, ktore w swym ksztalcie nie mialo szans na odniesienie sukcesu. A szkoda, bo klimat byl bardzo fajny.

Tutaj zanim gra na dobre wyszla juz miala wiele addonow, stron fanowskich, teraz powstaja kolejne typu war.allakhazam. Innymi slowy juz teraz udalo sie zebrac ciekawe community, ktore stara sie gre rozwijac. I widac tez, ze ktos sie bardzo stara (Mythic) zeby to wypalilo, ze wlozyli ogrom w pracy i serca w ta gre, w najdrobniejszy szczegolik scenerii czy stroju npc-a.
Nie wiem ile uda sie zebrac graczy czy bedzie to liczba liczona w setkach tysiecy czy milionach, ale gra jest na dobrej drodze aby ustanowic duze, oddane community. Serwery zyja, gildie zyja, ludzie dyskutuja o buildach postaci, taktykach na rvr, sc, a nie o bugach jak w AoC.

A kazdy niech sobie wybiera sam czy WoW czy WAR. Ja moge mowic po sobie i wiem, ze po tym tygodniu w WAR grajac Witch Hunterem, na WoW-a i WotlK nawet nie zerkne.

Mnie tylko ciekawi kiedy jakis wiekszy update.

a ja powiem jedno że wow mnie nie wciągnął ale odniosę tę grę do innym mmorpg jak eq2 czy aoc. war jest warty jeśli komuś odpowiadają realia rvr, szczególnie open rvr, bo gra wgniata wszystko w co do tej pory grałem od kliku lat, także polecam grę z czystym sumieniem Być może dlatego że nigdy nie grałem w realiach open rvr w żadnej grze

rece opadaja czytajac ten topic ... po chuj tyle ludzi grajacych w wowa wogole tu zaglada? zal dupe sciska?
nie rozumiem ... czy gracze who wpierdalaja sie na wasze podforum trashujac wowa? (ja przynajmniej tam nie zagladalem od 1.5roku- bez zalu)

wiec o co chodzi? war to war wow to wow i tyle