Mark24 napisał(a):
a ja sie w 100% zgadzam z shadhun, rvr i keepy niestety smierdzą bo zajęcie keepa nawet T4 zergiem 30+ osobowym zajmuje jakieś 10min, jesteście w stanie zorganizganizować obronę (zebrac ludzi którzy akurat questują, robią sc, siedzą w bastionie, ustawić party, kupić sprzęt, przylecieć na miejsce). ROTFL.
Nie ma nawet sensu próbować bo jest to technicznie niemozliwe.
Więc przejmowanie keepów to w 90% zwykłe PvE, chyba, że trafi się kilku kamikadze którzy będą próbować siać zamęt..
ja rozumiem, ze shadhun ma problemy zeby zorganizowac sobie 'fun' w grze.
dziwne, ze ja nie mam takiego problemu. a z tego co ogolnie wiadomo gry nudza mi sie srednio po 2h.
zajecie keepa to nie jest 10min.
w ciagu 5 minut mozna zorganizowac obrone, wjazd od flanki, ludzi do obrony.
sorry ale skoro na sile szukacie powodow zeby nie grac to moze faktycznie czas przestac. natomiast niekoniecznie musicie 'obrzydzac' gre osobom, ktore jeszcze jej nie sprawdzily.
wystarczy rozsadna gildia i mozna zrobic wszystko - pq, instancje, rvr, scenariusze. a jak sie chce solowac to polecam mass effecta a nie war.
przyklad z wczoraj. t3 bylo puste w miare, jakies male grupki destro biegaly. zrobil sie wb orderu wpadlismy, po krotkiej walce zdobylismy keepa. po 5min zaczelo pojawiac sie coraz wiecej destro.
wystarczylo napisac na /region i ludzie, ktorzy rozbiegli sie po rvr zonie wrocili do obrony.
ale albo komus sie podoba i znajdzie w szarej rzeczywistosci rzeczy, ktore sprawiaja mu przyjemnosc z gry albo bedzie narzekal tak jak wy.
tylko wytlumaczcie mi na chuj w takim badz razie gracie?