Interesuje Cię serwer PvE czy PvP?
Pytasz o polaków, czy po prostu o populację?
I od razu odpowiem:
Na PvP jest więcej ludzi niż na PvE jako, że istnieją tylko dwa serwery PvP, w tym jeden PvP RP, do tego oba w regionie US. PvP RP odradzam, bo akurat na nim nikt nie gra - populacja podobna do tej w Vanguardzie, także czasem jak wpiszesz /who all to może nawet nie wypaść 100 osób. Dlatego PvP to tylko serwer US Nagafen i na nim jest zawsze pełno ludzi na każdym levelu, bo ludzie lubią low lvl pvp, niektórzy blokują expa i grają tylko tak. Główną zaletą serwera poza populacją jest ekonomia, na wszelki low lvl loot jest jakiś popyt, a na wszystkich PvE większość tego typu rzeczy idzie na przemiał. Na Nagafenie jest mnóstwo gildii grających w różnych strefach czasowych, nie ma wielkiego problemu ze znalezieniem jakiejś z EU.
Gra tam też jedna mała polska gildia Royal Legion (wg. ostatnich danych z zeszłego miesiąca 8 osób), odłam większej gildii, o tej samej nazwie. Piszesz, że grałeś na Blackburrow, czyli prawdopodobnie miałeś już z nią styczność w przeszłości. Z tego co widziałem (m.in. grając z nimi przez parę tygodni) odłam ma mało wspólnego z RL, właściwie zerowy kontakt z resztą, poza tym, że może gra tam jedna czy dwie osoby, które były w Royal Legion na PvE przed 2006 rokiem (zanim otworzyli serwer PvP) i ciągle od tego czasu aktywnie łupie w EQ2. Z tego co czytałem chętnie przyjmą każdego kto by chciał pograć z nimi, więc jak jesteś zainteresowany to wejdź na eq2.players, wyszukaj Royal Legion na Nagafenie w wyszukiwarce gildii, sprawdź rooster gildii - kto się ostatnio logował, a potem monitoruj obecność online i proś o zaproszenie jak się ktoś pojawi.
Jeśli zaś chodzi o PvE, to o ile nie grasz w godzinach 1 w nocy 8 rano to nie bierz żadnego serwera z regionu US. Na Blackburrow została jedna gildia EU, która do tego raczej słabo sobie radziła, nie wiem czy jeszcze istnieje. Ci co grali niegdyś w Royal Legion na Blackburrow i ciągle jeszcze grają w EQ2 poprzenosili w 2007 roku postacie na serwer EU PvE Runnyeye. W sumie z serwerów US PvE najlepiej radzi sobie Antonia Bayle PvE RP, są nawet jakieś gildie RP EU, ale i tak w naszej strefie czasowej jest słabo, choć generalnie ludzi nie brakuje i ekonomia jest całkiem dobra.
Do PvE pozostają serwery EU - Runnyeye i Splitpaw
Runnyeye fizycznie stoi w US, więc pingi są dokładnie takie same jak do amerykańskich serwerów (u mnie koło 100-120), populacja jest na nim trochę mniejsza niż na Splitpaw, i złożona jest w dużym stopniu z amerykanów, także ludzie są o każdej porze, ale jest ich mniej jednocześnie. Gra tu ciągle koło 20-30 osób z Polski, rozproszonych po różnych gildiach międzynarodowych. Nie ma większych problemów ze znalezieniem gildii EU czy to casualowej czy raidowej, ale w tym drugim przypadku lepiej się zorientować jakie klasy postaci są aktualnie poszukiwane, zanim zdecydujesz się rozpocząć lvlowanie.
Splitpaw fizycznie stoi w Holandii i pingi do niego mam na poziomie 30-40, grają tu praktycznie tylko europejczycy i to ich większość. Gildii jest mnóstwo, ekonomia dobra, ludzi pełno, ale tylko wieczorami. Jeśli grasz w ciągu dnia to będzie pusto. W szczycie serwera od 18 do 23 jest nawet na tyle dużo ludzi, że zdarzają się lagi. Jak chcesz przetestować jak u Ciebie to wygląda bez grania to spinguj runnyeye.everquest2.com splitpaw.everquest2.com i porównaj.
Jeszcze ogólna uwaga dotycząca wszystkich serwerów: w EQ2 nowi gracze są owszem rzadkością, więc można założyć z góry, że trzeba się będzie męczyć samemu. Jednak nie jest tak źle, trochę ludzi robi alty, ale przede wszystkim dość łatwo znaleźć grupę wśród ludzi ze znacząco wyższym levelem. Ludzie mentorują z wyższych leveli w celu wyfarmowania opuszczonych AA, a wszystko za sprawą nowego dodatku, który podniósł próg AA do 200 punktów, ale po 180 po prostu brak miejsc gdzie można go dalej sensownie wbijać. Na kanałach publicznych dla low leveli, ciągle się ktoś ogłasza, że zmentoruje w to czy tamto miejsce, bo potrzebuje AA, ba nawet można znaleźć ludzi do wspólnego questowania, bo na mentorze leci więcej AA, niż za robienie szarych questów solo. Poza tym postać leveluje się teraz bardzo szybko (ponownie to przyśpieszyli), mi np. w październiku wbicie na 53 lvl zajęło 3 dni grania solo, więc raczej szybko dojdziesz do górnych tier. Czasem jednak warto zablokować expa i pozbierać AA, żeby nie skończyć z postacią na max lvl, ale bez AA. Część altów ludzie robią tylko dlatego, że łatwiej jest zdobywać AA w trakcie levelowania nowej postaci, niż potem je nadrabiać, nawet mentorując.
Istnieje też promocja, że jeśli ktoś kto aktualnie gra wyśle ci specjalne zaproszenie i założysz na to zaproszenie konto to dostajesz przepakowane bonusy jeszcze bardziej pomagające ci wbić szybko level, plus ta osoba może Cię mentorować z dodatkowymi bonusami, ale biorąc pod uwagę omijane w ten sposób AA to część z nich nie ma imo większego sensu. Więcej szczegółów tutaj
http://forums.station.sony.com/eq2/post ... _id=443171
Na koniec uwaga dotycząca tego co masz na koncie. Ciekawi mnie czy kupowałeś Rise of Kunark czy dostałeś w promocji, może nawet o tym nie wiedząc? Tak czy siak to wciąż wystarczający do gry dodatek, przed wbiciem 80 lvla lub 140 AA nowszy Ci się nie bardzo przyda. Stare konto zawsze jest więcej warte ze względu na veteran rewards, więc warto je upgreadować, ale to zależy też kiedy to konto zakładałeś. Konto z 3 letnim stażem jest już coś warte, poniżej 2 lat brałbym tą promocję co wyżej.