embe napisał(a):
Mylicie zawodowych farmerow z wioskowymi glupkami spotykanymi tez na tym forum, mylicie tez poziom zycia/zarobkow w roznych czesciach swiata, a na koniec do jednego wora dajecie normalnych pracownikow i nastolatkow dorabiajacych takimi metodami.
To tak jakby porownywac wlasciciela sieci automatycznych myjni samochodowych z myjacymi na swiatlach szyby w samochodach.
Ja gralem w wiele gier i najczesciej na koniec przygody sprzedawalem konto do gry, najczesciej wracalo sie z nawiazka ale bez przesady by twierdzic ze to jest duza kasa i warta zachodu, od zarabiania na grach sa inni, a to ze najwiecej glosow na ten temat jest od malolatow to inna sprawa.
Co do samych botow/chetow w grach, na szczescie to co kuleje w Aion czyli support i likwidowanie botow nie ma tak duzego wplywu na sama gre, nie spotyka sie tego na masowa skale i do czasu jak jakis idiota nie stwierdzi ze robi to dla dobra gildii to mozna spokojnie olewac.
NA Twoja gre nie wplywa, lecz na ogolna rozgrywke juz tak. To tak jak z dopalaczami dla sportowcow. To ze jeden z konkurentow sie dopali, nie zmieni twojego wyniku, wiec nic to nie zmieni, ale to ze zabiera szanse na zwycieztwo to juz jest wplyw ogolny.
Aby zdac sobie sprawe powagi probmeu, polecam wybrac sie gdzies na zadupia mapy. W Eltnen jest chocazby taki spot gdzie sobie biegaja jakies strusie itp - grajac o 2 w nocy spotkalem na spocie, ktory mozna przejsc na okolo w 5 min okolo 20 botow - glownie gladiatorzy, ale i assasyni sie znalezli. Byli to czesto ludzie z gildii itp, wiec nie ma tu mowy o farmerach golda.
Jesli gra bedzie nagradzala za grind to takie sytuacje beda coraz bardziej popularne. Najpierw botujemy dla lvla, potem na 50tce bedzie sie bodowalo dla kasy i gra sie przeraza w L2 - skoro inni botuja to i ja chce miec rowne szanse.