[quote]
2002-11-12 18:00, Mad Shinji Ikari napisał:
Hefasto LOL. Jakbys chciał to byś mógł.. mame posuwać

Ssjimi Iraki

Edytowac mi sie nie chce i flooduje ...
Moja mama gra od shinjiego w UO lepiej ;P

uhhhh czepianie sie do rodzicow w prywatnych klutniach jest zalosne

A tak wogole o co wam chodzi kurde jak mozan grac na serverze gdzie GM sie tlumaczy przed graczami ??

Sqwa bo to Polska.... rotfl
A TeDe i jemu podobni to rasowy typ zepsutego polskiego bachora...

Wydaje mi sie ze miena co tu juz dyskutowac... i mozna [b]zamknac/b] temat

ale gracz ma prawo tak mowic do GMa?

Ma szczegulnie jak gm to noob , ktory uwaza sie za niewiadomo co ...

Makrowanie od 7 do 16 powinno byc dozwolone . Natomiasta takie skille jak Archety, czy bowcrafting(wtedy co nie byl jeszcze przerobiony na auto robienie lukow) robilem uczciwie bo gra wymaga tego. To jest moim zdaniem normalne.. nie jestesmy psychopatami co siedza kilka H przed kompem:P

Szczegolnie jak jest to n-ta postac.
No ale prawo jedno dla wszystkich
Jednak bierne makro powinno byc niedozwolone
,przeciez nie trzeba miec 7 Gm w tydzien...

Kiedy wy zrozumiecie, ze UO to nie LVLowka jak AO czy DAoC:[
Tu sie gra rozwinieta juz postacia:( A sam proces rozwijania to mozolne otwieranie sobie wrot do dobrej zabawy:/ Skadinad nunde otwieranie.
LMAO niczym grochem o sciane.

Oycieciu Twoj post mnie zainspirowal do tej wypowiedzi, gdyz powoli zaczynaja mnie denerwowac Ci cockmasterzy, ktorzy mi pierdola o tym ze nie powinienem makrowac itd, co oni qfa o grze moga wiedziec jak cala ich gra opiera sie na dochodzeniu mozolnym do danych statystyk a potem zegnaniu sie z nimi przez kasacje, dlatego koxy wszystkich krajow laczyc sie! Do wszystkich przeciwnikow makra: stfu. I qfa koniec ;]
Btw gmowie nie obnizajcie statystyk za makro, lepiej bedzie kickowac, wtedy delikwent jak jest poza domem ma bonusa bo skille sie nie nabijaja, a obnizenie to troche bezczelna sprawa i wywoluje mysli samobojcze w niektorych drobnoustrojach ludzkich ;]
Peace

Umeribaenciaciu Akczaciu naucz sie odmieniac xsywek, hm? :|

* Mighty Chicken slaps Oyci3c around a bit with a large trout

Lobo nie dziwcie sie ze ludzi z wami jada ...

nei maja do was respektu jak jeden gm go karze a 15 minut potym gada sobie z innym na luzie.

Badzcie bardziej profesjonalni, pokazujcie sie
tylko do page i basta.

Wy im robicie laske nie oni wam.
Jak sie komus cos nie podoba do "niech ssie" i przez tydzien ma bana, spokornieje

exodus ten topic zostal zalozony wlasnie dlatego ze przestalem dawac soba pomiatac, juz paru dostalo bany, paru moze z zamknietymi oczami dojsc do lifegate a paru wie co to stracic dorobek.

BRON BOZE NIE PRZESTRZAGAJ REGULAMINU, I PAMIETAJ ZEBY NIE PRZESTAWAC BYC UNIWERSALNYM CELEM NA WSZELKIEGO RODZAJU WYLADOWANIA ZALU LUB ZLOSCI!!!
Inaczej jestes zlym GMem, wiesz?

"Oycieciu" - nah nah nah piekne
no offense oycze

ps: TEDE dostal bana? i ty smiesz jeszcze argumentowac z gunafem? ARGH, przeginasz ...

_________________
If A = B and B = C, then A = C, except where void or prohibited by law.

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: bloob dnia 2002-11-27 09:45 ]</font>

ja kcem byc zlym GMem ,
porownanie:
na kanale siedza wszyscy GMi, oni dostajo okolo 10 priv z problemami a ja 1 od kumpla

http://gunaf.w.interia.pl/ja1.jpg <-- gunaf po prawej :>

http://uo.netla.pl/gunaf.jpg <--- gunaf posrodku

chcialbym w tym poscie, nawiazac polemike z podpisem gunafa... troche mi on nie odpowiada.

wiec:

Przyjaciele przychodzą i odchodzą,
Więc trzymaj sie wrogów,
Tylko oni zostaną przy tobie.
______________

trzymanie sie wrogow, to rzecz wzgledna z wielu bardzo przyczyn. czyz nie kazdy z nas pragnie miec ich jak najmniej? chyba logiczne, ze czlowiek bardziej lubi przechadzac sie po uliczkach swojego miasta bezpiecznie, niz spacerujac sobie dostac w glowe gazrurka od swojego wroga - no chyba ze jest masochista, albo ma jakies inne zboczenie.

dlaczego wiec trzymac sie wrogow? czy nie lepiej miec ich jak najdalej od siebie - w koncu komu oni potrzebni?



Złam kość, a ciało ozdrowieje,
Złam ducha, a ciało umrze.
_________________

Ten podpis jest logicznie niepoprawny. jak wielu dowodzilo, duch i cialo stanowia dwa odrebne istnienia i to wlasnie decyduje o dualizmie natury ludzkiej. wiaze sie z tym prosta zaleznosc - to co cielesne takim pozostaje, to co duchowe rownierz. istnieja oczywiscie wyjatki, kiedy to idea staje sie rzeczywistoscia, a rzeczywistosc, za sprawa odpowiedniej perswazji staje sie idea, ale przypadki te, wsrod ludzi "normalnych" naleza do zadkosci i wcale na ich podstawie nie mozna wyciagnac wniosku ze smierc ducha moze spowodowac smierc ciala. nalezy w tym miejscu rozpatrzyc jeszcze, czego to ma byc "duch". jesli duch jakiejs konkretnej rzeczy, konkretnego zagadnienia, jak np. duch sprawiedliwosci, czy duch odwagi, to o smierci spowodowanej utrata takiego ducha, nie ma, rzecz jasna, mowy. oczywiscie jesli przez slowo "duch" rozumie sie ogol idei przyswiecajacych czlowiekowi, jego system wartosci i cala jego moralnosc, to mozna uznac ze faktycznie smierc czegos takiego, moze doprowadzic do katastrofy - jednak nie cielesnej, a wewnetrznej. czlowiek, ktory zatraca wszelkie wartosci, bedace dla niego najwazniejszymi w zyciu, przestaje byc czlowiekiem i stacza sie w zwierzaca czesc swej natury. tak na marginesie nalezy dodac, ze absolutnej wiekszosci z ludzi (mozna rzucic swobodnie liczbe 99.5% ogolu +-0,4%), nie przyswiecaja ZADNE idee, pomimo ze moga twierdzic inaczej. idea to cos ponadmaterialnego, cos czego nie mozna dotknac czy zobaczyc, oczami innymi niz oczy duszy. nie kloci sie to oczywiscie z tym co napisalem wczesniej, ze idea moze stac sie rzeczywistoscia - bo moze, ale wtedy przestaje juz byc idea.
jesli wiec cos ponadmaterialnego umiera, to cialo nie tylko na tym nie traci, a moze wrecz zyskac. bowiem przez zaniedbanie spraw duchowych - zapomnienie o nich, jednostka ludzka moze w pelni skupic sie na zaspokajaniu swych cielesnych potrzeb i nic jej w tym nie rozprasza, czy tez przeszkadza.