Hej
Wielkimi krokami zbliża się Cata a ja kolejny raz uninstal WoW. Standard. Teraz pytanko czy w Aiona ktoś jeszcze gra? Zapowiadało się tak ślicznie jak z innymi tytułami a jednak z tego co czytam to marniutko jak z WH itd. Oczywiście nie chce obrazić nikogo kto gra. Bardziej chodzi mi o info czy opłaca się zawaracać sobie głowę Aionem czy czekac na coś innego? Z chęcią bym sie pobawił i poznał ale czy warto? Gra ktoś jeszcze?Jest z tego fun? Dzieki z góry za odp. Pozdrawiam

Z wlasnego doswiadczenia, daruj sobie Aion Grind niesamowity, az do bolu.

Gra jest dużym sukcesem w Azji, ale niestety nie trafili w gusta europejczyków i amerykanów. Generalnie był duży postęp jak na azjatyckie mmo w zależności grind<->fun ale i tak, jak na EU/NA standardy dla większości było/jest za dużo grindu za mało funu. Choć w swoim czasie grało się całkiem nieźle, teraz chyba nie ma większego sensu zabierać się za tą grę Spróbować jednak zawsze można

heh spytałem typa w saturnie o Aiona okazało sie że gość był hardcorem i siedzi w aionie od początku. Kupiłem zaraz spróbuję. Podobno ten dodatek wiele zmienił na korzyść szczególnie jeśli chodzi o grind.

Opisz wrażenia jak przetestujesz

Dobrze radzę, znajdź sobie jakiś aktywny legion, bo bieganie samemu bardzo szybko robi się strasznie nudne.

Ja też miesiąc wykupię z ciekawości co się pozmieniało, podobno gold spamu już się nie spotyka a to mnie przynajmniej najbardziej odrzucało od Aiona

Co mnie odrzuciło od gry (grałem sporo) - 50lvl, centurion w 1 w rankingu legionem asmo to instancje wymagające po 5h gry non stop. Grind nie był aż tak zły - można siąść na chwilę pogrindować, a później robić coś innego. Mass pvp był super (wiele niedociągnięć) ale to dowodzenie, synchroinizacja kilkudziesięciu - set osób piękna. Ale instancje.... to na prawdę gra dla kogoś kto mieszka sam i może grać nie niepokojony. Reszta była dla mnie do przełknięcia.

zawiodłem się na patchu 2.0 spierniczyli rifting....

No jak na razie jestem zadowolony. Tzn za dużo grałem w wowa i wszystko do niego porównuje i odstępstwa mnie wkurzają. Głównie chyba grafika która jest zbyt różna. W wowie wszystko wygląda średnio/bardzo średnio. Tutaj postać ma super wypas detale ale mob czy ziemia po której idzie jest jak w doomie. To czasem wkurza.
Gra dużo osób z tego co widzę. Jest balance na servach. Na razie nie mam jeszcze 20 ale zobaczymy co dalej.
Ostatni rzecz jaka mnie wkurza to brak celu. W wowa grałem bo znałem fabułe z w3 i chciałem alk zobaczyć. Tutaj nie wiem po co bije lvl poza tym że chce zobaczyć pvp które z tego co widzę na filmach to jeden wielki chaos i kolory:-).

Donoś dalej, jeśli możesz. Chcę sobie coś znaleźć czekając na premierę Cataclysm

donoszę... serio ta gra jest dziwna. albo ja się starzeje albo te gry są głupie. Tzn fakt jestem strasznie przesiąknięty wowem i brak autoataku po strzale z łuku mnie wkurza. jest wiele fajnych pomysłów. Można np. lvlować postać craftując. Czy zmiana statystyk w związku z kierunkiem ruchu.
Ale jeśli siedziało się tyle co ja w wowie to mimo ładnej grafy, klimatu, fabuły, skrzydeł, masy questów i ładnych panienek to mnie totalnie nie wciąga. Co innego że tu nie czuje presji daily questów, raidów , hc itd - co w wowie psuje klimat.
Podsumowując. Jeśłi jest sie fanem wowa to nie jest to mega wypas ... bo co niby jest?
Natomiast jeśli sie wowa nie lub lub poprostu nie wciagnął cię to Aion jest najs. Z tego co widzę to tylko jest o wiele mniejszy niż wow i pvp jest fajne dopoki nie wbije sie max lvl potem jest boring.

To i ja się przyłączę do dyskusji, rozpocząłem grę w AION - wcześniej grałem na kilku BETAch. Ostatnio po skończeniu kariery w L2 walczyłem w WAR, jednak po wbiciu max levelu (40) i gdy zobaczyłem, że endgame to jedynie PvP bieganie z Keepa do Keepa po drodze zaliczając BO... niestety. Strasznie mnie zdołował całkowity brak PvE i questów, rynku(!)... w 90% zablokowane itemy. Po prostu każdy sobie... WAR jest świetny i klimatem i grywalnością ale do 40 lv, potem nie ma dla mnie już nic. No przynajmniej dla mnie, bo ludzie grają, ale to naprawdę trzeba być miłośnikiem PvP i tylko PvP.
Spróbowałem AIONA, na razie jest bardzo przyjemnie. Ważne, że jest craft, itemy, matzy, rynek gdzie ja już na 10 lv po wbiciu do stolicy mogłem wystawić na aukcji zebrane roslinki i Ore a rano odebrać prawie 200k Kinah.... miło. Z tego co piszecie, fajnie się zapowiada PvP i PvE w instancjach. Tylko jakoś nie mam z kim grać bo Legiony rekrutują od 40lv najczęściej, ale na razie jakoś dam rade. Jaki będzie ENDGAME to się okaże.
Pozdrawiam

no i aiom papa. zrobiłem 20+ i totalnie nie mam co robić. Czuję się jakbym gral w singla. Też mogę q porobić i nic nie ciągnie mnie dalej. Pewnie zboczenie wowem albo starość ale pograłem miech za darmoszkie i tyle.

To może moje 3 grosze.

Ja gram w AIONa od samej premiery, więc jakieś rozeznanie mam.

1. Grind.
Owszem, był przed wejściem patcha 1.9, czyli questy dawały mało EXPa i od gdzieś 40-43 lvl+ trzeba było przycisnąć na spotach i mobki poklepać. Ale wraz z wejściem 1.9, a potem 2.0 to można spokojnie wylevelować postać od 1 do 55 lvl kompletnie nie grindując (doszła masa questów i dają dużo więcej EXPa). Jestem casualem i dobiłem 55 lvl ani razu nie grindując (ani razu nie szedłem na spota tylko po to aby poklepać mobki dla EXPa!!). Po prostu robiłem tylko questy (praktycznie wszystkie), a od 40 lvl czasami chodziłem na instancje, a od 46 to bardzo często na Dredgiona (instancja pure PVP). I tak dobiłem 55 lvl.
Reasumując, w AIONie nie ma już teraz żadnego grindu. Szybciej dobijemy 55 lvl niż zrobimy wszystkie questy.

2. PVP
Jak ktoś nie lubi PvP to będzie mu ciężko w tej grze. W endgame jest tylko kilka instancji do zrobienia, więc jak ktoś nie lubi PvP to dość szybko zacznie się nudzić. A samo PvP niestety jest gorsze niż w starym poczciwym Lineage 2, bo siege (mass PVP) potrafi czasem przylagować. A solo PvP jest niezbalansowane, bo taki ranger zjada nawet tanka na jedno combo i jest po prostu przegięty. Ale poza tym to PvP w grupie i instancjach, jak i siege w Abyss są naprawdę ciekawe, szczególnie w Abyss, gdzie sama gra oferuje wiele możliwości taktycznych (odpowiednie używanie artefaktów), zabicie GateKeeperów przeciwnej frakcji aby nie mogli szybko ściągnąć posiłków, nalot Balaurów i wiele wiele innych, których nie widziałem w innych grach.

3. Gear
Dopiero tu można powiedzieć o AION, że to grinder. Gdyż aby stać się posiadaczem najlepszego sprzętu w grze to trzeba grać, grać i grać. Szczególnie top sprzętu PvP, to trzeba być już naprawdę hardcorem. Przeciętny gracz, który gra 2-3h dziennie dorobi się full top sprzętu PVP po jakimś roku grania albo i więcej. Hardcor w kilka miesięcy.
Jednak jak ktoś nie chce być TOP-Pro graczem, to w zupełności może bazować na tym co wydropi i dostanie z questów i też da radę porobić instancje czy pograć w party albo siege, choć na PvP (szczególnie solo) raczej będzie tylko dostawał baty.

4. Community
Nie wiem na jakim serwerze gracie, ale jest dużo polaków na Perento, Telemachusie i Spatalosie. Owszem, większość legionów rekrutuje od lvl 40, ale AION ma bardzo dobrze zrobiony system LFG (Looking For Group) i ja na moich altach na niskich levelach nigdy nie miałem problemów z party.
Obecnie w AIONie widzę jak odchodzi część graczy którzy grają od premiery, ale zarazem widać masę nowych postaci, więc jakoś się to kręci.

PODSUMOWANIE
Grając w AIONa od 1 lvl do level capa (55) uważam, że to świetna gra chyba dla każdego. Na tym etapie daje sporo możliwości, fajnie wygląda, ma wiele ciekawych rozwiazań, itp.
Jednak po wbiciu lvl 55 jeśli ktoś nie przepada za PvP to może poczuć kryzys, gdyż content PvE na lvl 55 jest, jak by to powiedzieć... powtarzalny i można się troszkę znudzić robiąc w kółko 3-4 instancje. Ale jeśli ktoś lubi PvP, mass PvP (siege), instancje PvP (szkoda że jest tylko jedna) to AION będzie grą dla niego.